Od 2011 roku w Pucharze CEV półfinały odbywają się w systemie mecz i rewanż. W tym czasie połowa drużyn, która wygrała w pierwszym spotkaniu awansowała do finału. Czy PGE Atom Trefl powiększy to grono? Przekonamy się w sobotę w Stambule. Po zwycięstwie w Ergo Arenie nad Galatasaray 3:0 sopociankom awans da nawet przegrana 2:3 bądź też sukces w złotym secie, do którego dojdzie w przypadku zwycięstwa rywalek w trzech lub czterech partiach. Początek gry o godz. 16 czasu polskiego.
SPRAWDŹ, GDZIE GRAJĄ INNE TRÓJMIEJSKIE DRUŻYNY SIATKARSKIE ORAZ JAK KUPIĆ BILETY NA MECZE LOTOSU TREFLA W PÓŁFINALE PLUSLIGI I PUCHARU POLSKI
Typowanie wyników
28 marca 2015, godz. 16:00
3 pkt.
Galatasaray Stambuł
PGE ATOM TREFL Sopot
Jak typowano
| 68% |
239 typowań |
Galatasaray Stambuł |
|
| 32% |
114 typowań |
PGE ATOM TREFL Sopot |
|
-
Jesteśmy trochę zszokowane tym, że ostatnio idzie nam tak łatwo. W meczu z Galatasaray zastanawiałyśmy się, czy przeciwniczki wyszły na boisko zmęczone, czy może nieskoncentrowane. Ale z drugiej strony powodem słabej gry drużyny z Turcji była nasza zagrywka. Wprowadziła ona w szeregi przeciwniczek wiele zamieszania. Pomimo tego, że po drugiej stronie siatki znalazły się wielkie znanych nazwiska, które razem tworzą potężną siłę w ataku, to nie potrafiły sobie poradzić z tym elementem gry - przyznaje
Zuzanna Efimienko, środkowa PGE Atomu Trefla.
Wygrana w Ergo Arenie 3:0 to duża zaliczka przed rewanżem w Stambule, ale przy obowiązującym obecnie regulaminie, także zespół ze Stambułu jest wciąż w grze o finał.
Przypomnijmy, że najważniejsza jest punktacja, którą znamy z ligi. Za wygraną 3:0 lub 3:1 przyznawane są 3 punkty, a po wyniku 3:2 zwycięzca inkasuje 2, a pokonany 1 punkt.
PGE ATOM TREFL ROZBIŁ W PIERWSZYM MECZU GALATASARAYTo oznacza, że PGE Atom Trefl w sobotę zadowoli nawet porażka 2:3. Co więcej sopocianki mogą przegrać 0:3 lub 1:3, a i tak dostaną jeszcze szansę w tzw. złotych secie. Obowiązują w nim zasady tie-breakowe.
-
Zapomniałyśmy już o pierwszym meczu z Galatasaray. Wiemy, że ten zespół na swoim boisku będzie zupełnie inny, a trener Barbolini nie pozwoli na to, aby jego zawodniczki ponownie zagrał tak słabo. Do tego zaliczymy długą podróż, a pomiędzy meczami są raptem cztery dni przerwy. Są to małe niuanse, ale z nimi także musimy się zmagać - twierdzi Efimienko.
Warto przypomnieć, że zespół z Turcji już dwukrotnie w tych rozgrywkach przegrywał pierwszy mecz na wyjeździe. W ostatniej rundzie głównej fazy uległ w Dąbrowie Górniczej 2:3. Następnie pokonał rywala w Stambule 3:0. Natomiast w ćwierćfinale uległ w Omsku 0:3. W rewanżu wygrał 3:1, a następnie złotego seta.
Jeśli jednak sopociankom uda się zagrać tak kontrolowaną siatkówkę jak w Ergo Arenie, to nie powinny mieć problemów, aby wygrać chociażby w dwóch setach.
-
W poprzednim starciu z Galatasaray nie było momentu, abyśmy straciły kontrolę nad meczem. Staramy się zapobiegać takim sytuacjom. Wiadomo, że zwłaszcza w kobiecej siatkówce zdarzają się one często. My chcemy wyeliminować przestoje - zapewnia Efimienko.
Sprawdziliśmy, jak kończyła się półfinałowa rywalizacja w Pucharze CEV odkąd w sezonie 2010/11 wprowadzono w tych rozgrywkach zasadę meczu i rewanżu w tej fazie. Okazuje się, że
tyle samo było finałów dla drużyn, które wygrywały pierwsze spotkanie jak i dla tych, które przegrywały.
W 2011 roku, gdy złotego seta grano, gdy obie drużyny wygrały po jednym meczu, nie patrząc na liczbę zdobytych punktów, Dąbrowa Górnicza pokonała u siebie Dynamo Krasnodar 3:0, ale na wyjeździe przegrała 2:3 i poległa również w złotym secie. Podobna historia miała miejsce w drugi półfinale. Crvena Zvezda Belgrad wygrała w pierwszym meczu półfinału z Chateau d'Ax Urbino 3:1, aby później przegrać na boisku rywala 0:3 oraz złotego seta.
W 2012 Yamamay Busto Arsizio wygrało pierwszy mecz 3:1 z Robur Tiboni Urbino. Tym razem udało się także w rewanżu - 3:0. Tradycji z 2011 roku dopełnił jednak Galatasaray Stambuł, który w drugiej parze przegrał na wyjeździe 0:3 z 2004 Tomis Constanta, aby u siebie wygrać 3:0 i złotego seta.
2013 rok to wygrana 3:2 Muszynianki na wyjeździe z Omiczką Omsk Region, a następnie powtórne zwycięstwo późniejszego triumfatora rozgrywek, tym razem w Polsce 3:0. Natomiast Fenerbahce Stambuł wygrało u siebie 3:0 z Uraloczką Jekaterynburg, aby później ulec w Rosji 0:3. Drużynie z Turcji udało się jednak wygrać złotego seta, a to dało awans do finału.
W zeszłym sezonie obyło się w półfinale bez złotych setów. Fenerbahce wygrało u siebie 3:0 z Azeryol Baku i taki sam wynik powtórzyło na wyjeździe. Natomiast Uraloczka najpierw przegrała u siebie z Dresdner SC 2:3, aby później wygrać na wyjeździe 3:1.
Jakie zmiany w tej statystyce, w której na razie jest remis 4:4, wprowadzą tegoroczne rozstrzygnięcia? W drugim półfinale, także w sobotę, zmierzą się Rabita Baku i Dynamo Krasnodar. W pierwszym starciu drużyna z Rosji wygrała 3:1. Rewanż w Azerbejdżanie rozpocznie się o godz. 14 czasu polskiego.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
