- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (11 opinii)
- 2 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 3 Arka współpracuje z SI. Chce budować (15 opinii)
- 4 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (32 opinie)
- 5 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (11 opinii)
- 6 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (77 opinii)
AZS AWF Gdańsk "na tarczy".
21 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
Na tarczy wrócili koszykarze AZS AWF Gdańsk, występujący w Lidze Akademickiej Koszykówki, z wyprawy do Zielonej Góry i Poznania.
W pierwszym meczu nie sprostali zespołowi Uniwersytetu Zielonogórskiego. Gospodarze wygrali 89:83 (28:23, 15:19, 23:15, 23:26). Na niekorzystny wynik złożyła się przede wszystkim trzecia kwarta, do której gdańszczanie przystępowali przegrywając jednym punktem (43:42). Gospodarze, głównie za sprawą reprezentanta Polski, Jarosława Kalinowskiego, zdołali uzyskać przewagę, której nie oddali już do końca.
Dzień później naszych studentów czekała przeprawa w Poznaniu z Politechniką. Niestety, także w tym meczu gdańszczanie musieli uznać wyższość gospodarzy, ulegając im 72:86 (21:20, 22:18, 13:19, 16:29). Ponownie pierwsza połowa to niezła gra gdańszczan, po której schodzili do szatni z przewagą 5 punktów. Tradycji niestety stało się zadość - trzecia i czwarta kwarta to popis nieskuteczności gości, co skrzętnie wykorzystywali Paszlewicz i Urbaniak.
Ryszard Czerwicki, trener naszych akademików: Mecz w Zielonej Górze był wyrównany i toczył się w bardzo szybkim tempie. W naszych szeregach szwankowała skuteczność rzutów wolnych w trzeciej i czwartej kwarcie. Ponadto mieliśmy duże kłopoty z upilnowaniem reprezentanta Polski Kalinowskiego, który zdobył aż 30 punktów. W drugim meczu wygraliśmy pierwszą połowę i trzecią kwartę zakończyliśmy wynikiem 57:56, lecz w ostatniej przeciwnicy trzy razy trafili za trzy punkty, a nasze odpowiedzi były niecelne. Na wyróżnienie zasłużył Daniel Byzdra, który zdobył 22 punkty. Po meczu byliśmy komplementowani przez gospodarzy, ale zwycięstwo, niestety, zostało w Poznaniu.
AWF Gdańsk: Byzdra 9 i 22, Madejski 2 i 0, Dekański 6 i 5, Dettlaff 19 i 2, Potulski 12 i 6, Przewoźniak 16 i 13, Bednarski 0 i 3, Malczyk 19 i 16 oraz Bieniek 0 i 5.
Tomasz Aftański
W pierwszym meczu nie sprostali zespołowi Uniwersytetu Zielonogórskiego. Gospodarze wygrali 89:83 (28:23, 15:19, 23:15, 23:26). Na niekorzystny wynik złożyła się przede wszystkim trzecia kwarta, do której gdańszczanie przystępowali przegrywając jednym punktem (43:42). Gospodarze, głównie za sprawą reprezentanta Polski, Jarosława Kalinowskiego, zdołali uzyskać przewagę, której nie oddali już do końca.
Dzień później naszych studentów czekała przeprawa w Poznaniu z Politechniką. Niestety, także w tym meczu gdańszczanie musieli uznać wyższość gospodarzy, ulegając im 72:86 (21:20, 22:18, 13:19, 16:29). Ponownie pierwsza połowa to niezła gra gdańszczan, po której schodzili do szatni z przewagą 5 punktów. Tradycji niestety stało się zadość - trzecia i czwarta kwarta to popis nieskuteczności gości, co skrzętnie wykorzystywali Paszlewicz i Urbaniak.
Ryszard Czerwicki, trener naszych akademików: Mecz w Zielonej Górze był wyrównany i toczył się w bardzo szybkim tempie. W naszych szeregach szwankowała skuteczność rzutów wolnych w trzeciej i czwartej kwarcie. Ponadto mieliśmy duże kłopoty z upilnowaniem reprezentanta Polski Kalinowskiego, który zdobył aż 30 punktów. W drugim meczu wygraliśmy pierwszą połowę i trzecią kwartę zakończyliśmy wynikiem 57:56, lecz w ostatniej przeciwnicy trzy razy trafili za trzy punkty, a nasze odpowiedzi były niecelne. Na wyróżnienie zasłużył Daniel Byzdra, który zdobył 22 punkty. Po meczu byliśmy komplementowani przez gospodarzy, ale zwycięstwo, niestety, zostało w Poznaniu.
AWF Gdańsk: Byzdra 9 i 22, Madejski 2 i 0, Dekański 6 i 5, Dettlaff 19 i 2, Potulski 12 i 6, Przewoźniak 16 i 13, Bednarski 0 i 3, Malczyk 19 i 16 oraz Bieniek 0 i 5.
Tomasz Aftański