Andrzej Rakowski po pięciu latach spędzonych w Trójmieście, zdecydował się na zmianę otoczenia. Piłkarz ręczny Spójni Gdynia, który wcześniej reprezentował barwy Wybrzeża Gdańsk, zagra w Hasto IF Karlskrona w szwedzkiej Elitserien. Nowym kolegą klubowym 25-latka będzie m.in. Lars Moeller Madsen, który w przeszłości był czołowym zawodnikiem reprezentacji Danii. - Otrzymałem już obszerny, indywidualny plan treningowy, który mnie zaskoczył. Zaordynowali mi niezły wycisk - twierdzi prawoskrzydłowy.
Michał Kozłowski: Jak doszło do rozmów z działaczami Hasto IF Karlskrony? Andrzej Rakowski: Pierwszy kontakt mieliśmy podczas rozgrywanego rok temu memoriału Leona Walleranda w Gdańsku. Szwedzi wygrali wówczas turniej, po drodze pokonując Spójnię Gdynia, w której występowałem. Po meczu rozmawiałem z ich czołowym graczem,
Larsem Mollerem Madsenem, który w przeszłości był jednym z liderów reprezentacji Danii. Wspólnie trenowaliśmy parę sezonów wcześniej w Płocku i zaczęliśmy wspominać dawne czasy.
Duńczyk przekonywał pana, aby dołączyć do zespołu?Po części tak. Mówił jak wygląda sytuacja w klubie i jak wygląda szwedzka rzeczywistość. Wspomniał też, że działacze szukają prawoskrzydłowego. Niedługo potem zgłosili się do mnie działacze klubu, którzy zaproponowali, abym zagrał w ich drużynie. Wówczas było to niemożliwe, ponieważ miałem ważny kontakt w Gdyni, ale obiecaliśmy sobie, że do tematu wrócimy, gdy skończy mi się umowa ze Spójnią.
SPÓJNIA SKOŃCZYŁA SEZON NA 6. MIEJSCUJest pan już po kilku treningach z drużyną. O co zespół z Karlskrony będzie grał w tym sezonie?W poprzednich rozgrywkach Hasto IF był beniaminkiem najwyższej klasy rozgrywkowej i utrzymał się w Elitserien dopiero po meczach barażowych. Teraz włodarze klubu mają nadzieję, że pozostaną w lidze bez konieczności grania dodatkowych spotkań. Zajęcie miejsca w pierwszej ósemce byłoby dobrym rezultatem. Mamy młody, energiczny team, który bazuje na dynamicznej i szybkiej grze. Ten model bardzo mi odpowiada, dlatego już nie mogę doczekać się startu rozgrywek.
Jak wygląda poziom ligi szwedzkiej? Czy można go porównać do naszej PGNiG Superligi?Szczerze mówiąc, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. IFK Kristianstad jest mistrzem kraju i całkiem nieźle poczynał sobie w Lidze Mistrzów, remisując m. in. z Vive Tauron Kielce. Więcej na temat poziomu całej ligi będę mógł powiedzieć po pierwszych kilku kolejkach.
Kiedy wyjeżdża pan do Szwecji?20 lipca rozpoczynamy przygotowania do sezonu, więc pewnie kilka dni wcześniej. Otrzymałem już obszerny, indywidualny plan treningowy, który mnie zaskoczył. Szwedzi zadbali o to, abym podczas przygotowań był w optymalnej formie i zaordynowali mi niezły wycisk. Patrząc na rozpiskę już teraz mogę stwierdzić, że jeszcze nigdy nie miałem taki intensywnych treningów przed okresem przygotowawczym.
SPÓJNA ZAINTERESOWANA LIGĄ ZAWODOWĄObecnie na polskim podwórku tematem numer jeden jest powstanie ligi zawodowej. Swoje aspiracje do gry w niej zgłaszała Spójnia, z której pan odszedł. Nie chciał pan poczekać na rozwój sytuacji?Prawdę mówiąc wszystkie informacje dotyczące powstania w Polsce ligi zawodowej oparte są na plotkach i spekulacjach. Prezes
Lech Ramczykowski zapewniał, że drużyna jest pewna miejsca w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale nie mam co do tego pewności. Pozostanie w Gdyni i oczekiwanie na kolejne wieści w sprawie ligi zawodowej byłoby sporym ryzykiem, którego nie chciałem podejmować.
Więc gra w pierwszej lidze pana nie interesuje?Mógłbym poświęcić jeszcze jeden rok swojej kariery na grę na zapleczu PGNiG Superligi tylko, jeżeli miałbym pewność, że drużyna będzie walczyć o awans do elity. W przeciwnym wypadku nie mógłbym liczyć na dalszy rozwój i zbieranie cennego doświadczenia.
W takim w grę nie wchodziło dołączenie do rezerw Wisły Płock, śladem innego wychowanka nafciarzy, który grał w Trójmieście - Kacpra Adamskiego i oczekiwanie na propozycję gry w pierwszym zespole?Raczej nie. Chciałbym kiedyś wrócić do Płocka, ale nie za wszelką cenę. Oczywiście, miło byłoby zagrać w klubie, w którym zaczynało się grę w piłkę ręczną, ale na razie o tym nie myślę i skupiam się na wyjeździe do Szwecji.
Ruchy kadrowe Spójni Gdynia przed sezonem 2016/2017:
Przyszli: Robert Kamyszek (rozgrywający, Nielba Wągrowiec), Adam Lisiewicz (skrzydłowy, Sokół Browar Kościerzyna)
Odchodzą: Andrzej Rakowski (skrzydłowy, Hasto IF Karlskrona), Mateusz Wróbel (rozgrywający, szuka klubu)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
