34-letni Michael Antonio Ansley jest kolejnym koszykarzem, który będzie reprezentował barwy Prokomu Trefl Sopot. Amerykański skrzydłowy grał w naszej drużynie już w ubiegłym sezonie osiągając znakomite statystyki. Zdobywał średnio 15,7 punktu i zbierał 7,1 piłki z tablic w meczu. Te osiągnięcia pozwoliły mu zająć trzecie miejsce w klasyfikacji na najlepszego koszykarza zagranicznego ekstraklasy w ubiegłym sezonie (zwyciężył inny sopocianin, Josip Vranković). Były gracz Orlando Magic osiągnął to wszystko grając od początku z niewyleczoną kontuzją kolana. Teraz Ansley jest już po zabiegu artroskopii i z chęcią przystał na propozycję powrotu nad polskie morze. Przyjazd Ansleya jest planowany na 27 lipca, czyli dzień rozpoczęcia przygotowań do nowego sezonu.
- Przede wszystkim chciał u nas grać. Statystyki potwierdzaja jego umiejętności. Obawy o zdrowie zawodnika istnieją zawsze. Nie ukrywam, że w jego przypadku są większe, ale mamy zapewnienie, że po operacji wszystko jest już w porządku - mówi Mariusz Karol, drugi trener Prokomu.
Wciąż odpowiedzi działaczom z Sopotu nie udzielił Vranković.
Kryst.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
