- 1 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (95 opinii)
- 2 Arka bliżej awansu. Zmiennicy dali radę (74 opinie)
- 3 Siatkarze zakończyli sezon na 6. miejscu (10 opinii)
- 4 Żużlowcy po lekcji. Co zapowiedzieli? (138 opinii)
- 5 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (1 opinia)
- 6 Sensacja i plaga kontuzji przed Monako (4 opinie)
Rafał Siemaszko: Tworzymy widowiska
Arka Gdynia
- Po raz kolejny musieliśmy wspiąć się na wyżyny swoich możliwości. Bo było już tyle takich spotkań, gdzie wyciągaliśmy jakieś niekorzystne rezultaty, bywaliśmy w poważnych tarapatach. Zahartowaliśmy się również w poprzedniej edycji Pucharu Polski. Przecież wiele z tamtych zwycięstw też rodziło się w bólach - podkreśla Rafał Siemaszko, który strzelił gola na 2:2, a potem - jak sam mówi - 4. bramkę, która była jak gwóźdź do trumny Śląska Wrocław w meczu o awans do 1/8 finału Pucharu Polski.
ARKA GDYNIA - ŚLĄSK WROCŁAW 4:2. PRZECZYTAJ RELACJĘ, ZOBACZ VIDEO, WYSTAW NOTY PIŁKARZOM
Jacek Główczyński: Co jest w tych pucharach, że Arka wskakuje w tych meczach na piłkarskie Himalaje?
Rafał Siemaszko: Nie mam pojęcia. Nie wiem, co mam odpowiedzieć. Może po prosto działa to, że jest tylko jeden mecz. Od niego wszystko zależy. Albo premiuje do dalszej rundy, albo odpadasz. Chwała nam, że wyszliśmy z 0:2, bo było ciężko. Dobrze, że chociaż w pucharach takie widowiska tworzymy. Zobaczymy, co się da zrobić w przyszłości. Może i w lidze będą ciekawsze spotkania, pod nasze dyktando?
Czy był w ogóle jakiś moment, że zwątpiliście, iż możecie odwrócić losy meczu ze Śląskiem, mimo że przegrywaliście 0:2?
Rafał Siemaszko: Chyba nie. Po raz kolejny musieliśmy wspiąć się na wyżyny swoich możliwości. Bo było już tyle takich spotkań, gdzie wyciągaliśmy jakieś niekorzystne rezultaty, bywaliśmy w poważnych tarapatach. Zahartowaliśmy się również w poprzedniej edycji Pucharu Polski. Przecież wiele z tamtych zwycięstw też rodziło się w bólach. W Zambrowie wygraliśmy po golu z karnego w 90. minucie. W Ostrowcu Świętokrzyskim przy prowadzeniu 2:1 obroniliśmy karnego. Z Bytovią i Wigrami też nie było łatwo, o finale z Lechem nie wspominając. Ten sezon już sygnalizuje, że będzie tak samo.
UNIKNĘLI POWTÓRKI Z 1979 ROKU. SPRAWDŹ, JAK WÓWCZAS ARKA SKOŃCZYŁA JAKO OBROŃCA PUCHARU
Lech przegrał w Szczecinie 0:3. Arka w porę zawróciła z drogi, która prowadziła do tego rozstrzygnięcia?
Znałem tylko wynik Lecha. Meczu nie widziałem. Potwierdza się, że puchar rządzi się swoimi prawami, kolejni faworyci odpadają. My całe szczęście gramy dalej. Teraz pora na Podbeskidzie. To też będzie trudny mecz. Ale trzeba pojechać, dać z siebie wszystko i wygrać.
Ze Śląskiem zachowaliście pewność siebie, bo mimo niekorzystnego wyniku czuliście, że to wy prowadzicie grę i gole muszą po prostu paść?
Tak było dokładnie. Wyszło, że ich podpuściliśmy, a potem skasowaliśmy.
A tak serio?
Chcieliśmy strzelić jak najszybciej kontaktowego gola. Gdy to się udało, celem była 2. bramka, a potem 3. Ta czwarta to był już gwóźdź do trumny Śląska. Po niej już nie wierzył, że może odrobić straty.
POZNAJ SYSTEM ROZGRYWEK PUCHARU POLSKI ORAZ DRABINKĘ ROZSTAWIENIA. NIEZBYT TRUDNA DROGA ARKI DO PÓŁFINAŁU
Może jednak ciążyła wam presja obrońcy tytułu i dopiero jak nie było już nic do stracenia staliście się skuteczni?
Myślę, że nie. Jednak wiadomo, że każdy chce dojść po raz kolejny do finału. To była fantastyczna przygoda. W tych meczach jest teraz ten smaczek i pragnienie, by wrócić na Stadion Narodowy, a może i ponownie podnieść trofeum do góry.
Zabiegaliście Śląsk czy po prostu byliście lepiej od nich zmotywowani?
Czy ja wiem? Może troszeczkę tak. Kondycyjnie wyglądaliśmy troszeczkę lepiej. Fizycznie czuliśmy się cały czas OK. Cały czas mieliśmy energię i siły do biegania. Uważam, że pod tym względem jesteśmy dobrze do sezonu przygotowani.
ADAM DANCH: W ARCE JEDEN ZA DRUGIEGO IDZIE W OGIEŃ. PRZECZYTAJ WYWIAD Z OBROŃCĄ
"Połknęliście" rywala głównie właśnie motoryką, czy jednak umiejętnościami, a może charakterem?
Myślę, że determinacją również. To też było ważne. Przy bramce kontaktowej na 1:2 dostaliśmy potężnego kopa, wiarę w to, że możemy strzelić na 2:2, a jeśli to zrobimy, to wtedy już wszystko może się zdarzyć. W dogrywce wiedzieliśmy, że wszystko w naszych nogach i głowach, już nie mówię o... rękach.
Pańskie gole przyczyniły się do pokonania Śląska, a 2 tygodnie wcześniej pańska bramka zdecydowała o zwycięstwie nad FC Midtjylland w kwalifikacjach Ligi Europy 3:2. Jednak w ekstraklasie wciąż jest pan w tym sezonie bez trafienia. Dlaczego?
No właśnie. Sam się dziwię, dlaczego tak jest. Może teraz w Zabrzu się uda. Mam nadal plan, by znów w lidze postrzelać. Na razie się nie udawało. Dobrze, że chociaż w meczach pucharowych piłka wpada do bramki, a dodatkowo są to ważne gole.
PAVELS STEINBORS LIGOWCEM LIPCA. ZADAJ PYTANIE BRAMKARZOWI ARKI GDYNIA
Może w regularnym strzelaniu przeszkadza to, że w ekstraklasie 3 z 4 meczów zaczynał pan jako rezerwowy?
Cały czas walczę o "11", bo w Arce jest konkurencja. Tutaj nikt się nie położy, nie chce oddać miejsca. Trener decyduje o tym, kto gra. Ma on swoją wizje, taktykę. Trzeba się podporządkować i brać to, co los daje. Oczywiście lepiej grać od początku, choćby dlatego że ma się wtedy więcej minut na boisku niż wchodząc z ławki.
W Górniku gwiazdą jest Ivan Angulo, który stał się również najlepszym snajperem w ekstraklasie. Na pojedynek z Hiszpanek jakoś specjalnie się pan zmobilizuje?
Znam go tylko z gazet, no i wiem, że strzela gole. Na pewno robi to wrażenie, bo Górnik jest beniaminkiem, a on ciągnie jego grę.
W niedzielę mecze Górnik - Arka będzie stał pod znakiem pojedynku snajperskiego Angulo - Siemaszko?
Zobaczymy. Kto wie? Może i tak będzie?
Ile wówczas goli rzuci pan na szalę?
Nie będę deklarował. Na pewno zadowolę się nawet asysta, byle byśmy tylko wygrali.
Arka jest obecnie zaledwie jedną z dwóch niepokonanych drużyn w ekstraklasie w tym sezonie. To też dla was wartość?
Chcemy podtrzymać tę passę jak najdłużej. Jednak nie zamierzamy jedynie kolekcjonować remisów. Chęć wygrywania jest w nas większa, niż dopisywania tylko po puncie po każdej kolejce.
Trener Leszek Ojrzyński podkreśla, że będzie to wasz 5. mecz w ciągu 17 dni. Wystarczy sił, by jeszcze dobrze zagrać z Górnikiem?
Damy radę. Kadra jest wyrównana i naprawdę duża. Więc idziemy za ciosem. Pora na zwycięstwo w lidze. Sam do czasu strzelenia gola Śląskowi średnio się czułem. Jednak po strzeleniu bramki poczułem dodatkowe pokłady energii, wszyscy dostaliśmy pozytywnego kopa.
Typowanie wyników
Jak typowano
62% | 270 typowań | Górnik Zabrze | |
23% | 102 typowania | REMIS | |
15% | 66 typowań | ARKA Gdynia |
Podbeskidzie Bielsko-Biała - ARKA GDYNIA
Chrobry Głogów - Piast Gliwice
Ruch Zdzieszowice - Legia Warszawa
Drutex Bytovia - Pogoń Szczecin
Górnik Zabrze - Sandecja Nowy Sącz
Chojniczanka - Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Korona Kielce - Wisła Kraków
Cracovia - Zagłębie Lubin
Kluby sportowe
Opinie (107) ponad 20 zablokowanych
-
2017-08-11 21:05
Pora przestać na tą żenadę w Gdańsku i pora zacząć chodzić na mecze w Gdyni (2)
i na niższe ligi
- 16 4
-
2017-08-12 10:33
(1)
To sobie chodź,jak lubisz piłkę ręczną.
Kibicu bez honoru- 0 4
-
2017-08-12 22:05
Napisał Janusz Jojko
- 0 0
-
2017-08-11 21:26
Bravo MY (1)
Arka jest wielka-Arka to jest potega
- 19 4
-
2017-08-12 10:31
Do kopania węgla
- 0 2
-
2017-08-11 22:23
sledzie teraz taka napinka u was na arke to moze was przjdzie z 8 tys na mecz? (2)
klub bez kibicow!
- 4 20
-
2017-08-11 23:07
lepsze 8 tys zdzierających gardło niż 30 tys przebijających opony ot taka zasadnicza różnica
- 16 0
-
2017-08-12 13:03
Nie ilość a jakość
- 1 0
-
2017-08-11 23:20
Tylko Arka Gdynia !!!
- 12 3
-
2017-08-11 23:29
(4)
U Himalajów raz byli szczytu
nie chcą wspominać tego pobytu
bo uczesani szli tam na skróty
i pobłądzili w czasie marszruty.
Spadli z wysoka, dwa regle w dół
nie ucierpieli, bo był tam muł
lecz nawet dzisiaj pod artykułem
ciągle tym właśnie zajeżďża mułem.
Niby umyci, z innym fryzjerem
włosy z pachnącym najdroższym żelem
różne balsamy, dezodoranty
a to wciąż razi jak w spodniach kanty.
Więc już bez skrótów w skale wnękami
czasem pomogą sobie rękami
na szczyt ich wiedzie mowi pogłoska
wciąż Matka Boska ta Siemaszkowska.- 8 13
-
2017-08-11 23:36
Puszcza i Bytovia lubią to !
j.w.
- 9 0
-
2017-08-12 09:45
Żałosny jesteś....
Kadłubowy lub Betonowy wierszokleta się znalazł.
- 4 4
-
2017-08-12 10:27
Szacunek za uzdolnienia.
Dopóki nie doczytałem do ostatniej zwrotki myślałem, że to o wyczynach Lechii w tym sezonie.
- 6 0
-
2017-08-12 15:58
Jakiś poj..
Weź sfustrowany betonie łopatę i mieszaj gips, tracisz energię i wenę na pierdoły z zazdrości.
- 0 0
-
2017-08-12 00:57
Gdynskaa Arkaaa
- 11 1
-
2017-08-12 00:58
Historia tworzona na boisku, nie autobusie... (1)
...z poprzebijanymi oponami.
- 11 5
-
2017-08-12 10:27
Kibic piłki ręcznej.
- 0 4
-
2017-08-12 10:07
Trzeba szkolić młodych piłkarzy i dawać im szansę. Wychowankowie sp. Jacka Dziubinskiego robią dobrą robotę i dzwigaja Arke na wyższy poziom. Dziękujemy za to. Lechia odwróciła się od Akademi którą dostala za darmo od Lotosu. To jest przejaw głupoty. I kiedy skończyły się pożyczki od właściciela nie ma komu grać i umierać za klub.
- 6 1
-
2017-08-12 10:26
(4)
Siemaszko twoży widowiska piłki ręcznej
Honor -słowo obce w Gdyni.- 2 11
-
2017-08-12 11:04
widać że nie możesz ścierpieć sukcesów Arki
I tą zazdrość i złość pokazujesz przelewarz tu na tym forum. Lechii życzę sukcesów ale zawsze za Arką.....
- 6 0
-
2017-08-12 13:04
Autokar naprawiony ?? Wcześniej kible teraz opony Gdańska patologia
- 1 0
-
2017-08-12 13:08
(1)
.....a Peszko KSW chyba ,co?
- 3 0
-
2017-08-12 13:09
To do tego BKS.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.