• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hokeiści Stoczniowca przegrywają, ale..

Bartłomiej Wróbel
20 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Rola beniaminka nie jest łatwa w Polskiej Hokej Lidze. Po trzech meczach Stoczniowiec 2014 nie ma na koncie jeszcze żadnych punktów. Na zdjęciu Michał Sochacki. Rola beniaminka nie jest łatwa w Polskiej Hokej Lidze. Po trzech meczach Stoczniowiec 2014 nie ma na koncie jeszcze żadnych punktów. Na zdjęciu Michał Sochacki.

"- Choć hokeiści MH Automatyki Stoczniowca 2014 pozostają bez zwycięstwa, uważam że ich powrót do elity wcale nie wypada źle. Mamy dobrych trenerów oraz zespół, który nie ma nic do stracenia i zostawi serca na tafli. Z każdym meczem ta drużyna zbiera doświadczenie, a potencjał powinna w pełni uwolnić przed swoją publicznością, jedną z najlepszych w Polsce. Gra w play-off jest jak najbardziej w ich zasięgu" - twierdzi Bartłomiej Wróbel, były kapitan GKS Stoczniowca, który szkoli obecnie młodzież w gdyńskich "Niedźwiadkach".



Jak oceniasz start sezonu w wykonaniu gdańskich hokeistów?

Gdańscy hokeiści przegrali trzy pierwsze mecze, ale w sezonie jest czterdzieści spotkań, a to dopiero początek rozgrywek. Gdańszczanie mają młodą drużynę, której brakuje doświadczenia. Mecze z Jastrzębiem, Unią i Polonią może nie były może na styku, ale wstydu nie było. Bilans bramkowy 6:14 to też nie tragedia. Z uwagi na remont hali, Stoczniowiec 2014 rozpoczął sezon od serii spotkań wyjazdowych. To też nie jest łatwa sytuacja, w szczególności dla beniaminka.

Jeszcze przyjdzie czas na zwycięstwa. Ta drużyna ma do uwolnienia jeszcze sporo potencjału i myślę, że zrobi to przede wszystkim na własnej tafli. W Trójmieście mamy jedną z najlepszych publiczności w Polsce. Wystarczy zresztą spojrzeć na frekwencję w I lidze, która była momentami wyższa niż na meczach najwyższej klasy rozgrywkowej. Sam zresztą pamiętam ile mocy dodawał nam doping fanów, gdy grałem dla GKS Stoczniowca. Poza tym pamiętajmy, że w Gdańsku to zespoły z południa Polski będą odczuwać zmęczenie podróżą.

Podoba mi się jak zbudowano zespół. Oparto go głównie o młodych zawodników oraz takich, którzy są związani z Gdańskiem: Maciej Rompkowski, Krzysztof Kantor i reszta chłopaków tutaj mogą odgrywać pierwszoplanowe role. Nie mam cienia wątpliwości, że będą zostawiali na lodzie całe serducha. Zresztą zobaczmy w jaki sposób Stoczniowiec 2014 awansował do elity - głównie miejscowymi zawodnikami grającymi... za darmo. Gdyby nie to, nie mielibyśmy dziś zespołu w PHL.

GDAŃSCY HOKEIŚCI NADAL BEZ ZWYCIĘSTWA

Wokół Stoczniowca 2014 jest fajny PR i trzeba to wykorzystać. Zawodnicy grają nie tylko o ligowe punkty, ale i o sponsorów, a tych w naszym regionie nie brakuje. Zespół ma bardzo dobrych trenerów w osobach Petera EkrothaRoberta Błażowskiego. Myślę, że wraz ze wzrastającym doświadczeniem drużyny, wycisną z nich dobre rezultaty. Cracovia, GKS Tychy, Unia Oświęcim czy Orlik Opole wydają się poza zasięgiem reszty drużyn, ale dobrze wiemy, że w sporcie nie brakuje niespodzianek. Uważam, że pierwsza ósemka jest w zasięgu gdańszczan, a w play-off już wszystko może się zdarzyć. Gdański zespół nie jest dobrze znany rywalom i może nieraz zaskoczyć wyżej notowanych przeciwników. Ta drużyna nie ma nic do stracenia.

Ciężko mi się wypowiadać na temat samego systemu rozgrywek, który przed play-off dzieli ligę na dwie grupy. Zasady zmieniane są co roku i to jest problem naszego hokeja. Uważam, że jedenaście drużyn w elicie to trochę za dużo, bo różnice w poziomie sportowym i zabezpieczeniu finansowym są duże. Ucierpiała na tym też I liga, której praktycznie nie ma. Teraz władze rozgrywek zapraszają kluby z II ligi. To kuriozum i nie ma o czym dyskutować, bo sam grywam na tym poziomie i to są rozgrywki amatorskie. Wolałbym żeby najlepsze drużyny miały w niższych ligach swoje rezerwy tak jak to się robi na całym świecie. Niestety, w polskim hokeju jest za mało pieniędzy.

Dajmy spokojnie pracować gdańskim hokeistom, trenerom i zarządowi. Jestem przekonany, że będzie dobrze i ten sezon będzie udany. Ważne, że w Trójmieście jest wielu kibiców, którzy chcą oglądać hokej na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że przy okazji prężnie będzie rozwijał się nasz hokejowy ośrodek w Gdyni, czyli "Niedźwiadki". Chciałbym, aby wychowani przez nas zawodnicy grali w przyszłości w gdańskim klubie.

W piątek w Opolu Stoczniowiec rozegra czwarty mecz w sezonie i kolejny na wyjeździe. Orlik będzie faworytem, ale nie ma co mówić "hop". Choć wygrali wysoko z Nestą Toruń, trochę się męczyli i wcale nie był to jednostronny pojedynek. Poza tym Stoczniowiec po tygodniowej przerwie przyjedzie bardziej poukładany. Dotychczas grali przecież co dwa, trzy dni. Powinni podejść do meczu bez presji, tak się dobrze gra. Trzeba docenić klasę rywala, który władował trochę pieniędzy na wzmocnienia, ale daję naszej drużynie 50 procent szans na pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Bartłomiej Wróbel

Osoba

Bartłomiej Wróbel

Bartłomiej Wróbel

Urodzony 12 sierpnia 1977 w Gdyni. Hokeista, wychowanek GKS Stoczniowca Gdańsk, którego zawodnikiem był w latach 1996-2010, zaliczając po drodze epizody w Stanach Zjednoczonych w barwach Chicago Feeeze i Mohawk Valley Prowlers.

W ostatnich trzech sezonach gry dla Stoczniowca pełnił funkcję kapitana drużyny. Tuż przed wycofaniem gdańskiego klubu z rozgrywek zakończył zawodową karierę. Obecnie amatorsko występuje w rozgrywkach II ligi z zespołem Mad Dogs Sopot.

Jest dyplomowanym nauczycielem i trenerem, prowadzi założony przez siebie Uczniowski Klub Sportowy Niedźwiadki Gdynia. Jego bracia Marek i Adam również grają w hokeja. Marek obecnie występuje w barwach MH Automatyki Gdańsk, zaś Adam amatorsko razem z Bartłomiejem w II lidze.

fot. www.energa.stoczniowiec.org.pl

Kluby sportowe

Opinie (54) 1 zablokowana

  • Dobrze powiedziane (1)

    • 29 0

    • nawet bb dobrze

      • 4 0

  • będzie dobrze

    • 29 0

  • (23)

    A co miał powiedzieć , nie wypadało przecież powiedzieć ze Stoczniowiec to miernota. Wróbel miał wielkie szanse na światowa karierę. Ma dobra posturę i szybkość, ale niestety cieżko przebrnąć komuś z Polski do światowej elity. Mało mamy zawodników stworzonych fizycznie do gry w hokeja. U nas grają jacyś tacy niewyrosnieci, moze w tańcach na lodzie by się sprawdzili ale po co trenują hokej to nie mam pojęcia .

    • 13 26

    • (3)

      Juz przy naborze do klas hokejowych powinna być selekcja pod względem fizycznych warunków do gry w hokeja. Umiejętności jak ktoś ma pasje to posiądzie ale co z tego jak wzrostu przodkowie nie dali. Sa sporty w tym hokej gdzie wzrost i siła ma bardzo duże znaczenie.

      • 6 22

      • Ocena warunków fizycznych u dziecka w pierwszej klasie szkoły podstawowej ??? Ciekawe.

        • 22 0

      • Kiedyś była selekcja a teraz biorą wszystkich i ledwo klaseklasę tworza

        • 9 0

      • No to ciekawe co tam piszesz o tych warunkach fizycznych.

        W 8 klasie podstawówki (lata 70-te) byłem drugi pod względem wzrostu (178), i potem już właściwie nie urosłem nic, a paru moich kolegów z klasy później dobiło pod 190, jeden nawet przekroczył.
        To co możesz stwierdzić na podstawie wzrostu 8 czy 10 latka?

        Poza tym w NHL też gra sporo gości poniżej 180 cm, w hokeju bardziej liczy się muskulatura i ogólna sprawność+koordynacja, a nie wzrost.

        • 9 0

    • (1)

      Trenerzy u nas biorą wszystkie dzieci które chcą grać w hokej ,bo tak małe jest zainteresowanie ta dyscyplina wiec nie ma co się dziwić ze dziecko trenuje cała szkole podstawowa wychodzi z niej i dalej nic nie umie. Gdyby była selekcja to mniejszej grupie która dobrze rokuje można by poświecić więcej czasu i wtedy można liczyć na osiągnięcia i wychowanie dobrych graczy.

      • 8 4

      • To jest zupełnie jak ze szkołą. Same programowe zajęcia nie wystarczą. Jeżeli dziecko ma chęć i zaangażowanie to weźmie kij i pójdzie ćwiczyć. Jak trenerzy zobaczą że dziecko ma predyspozycje to się zainteresują. Na początku musi jednak być zabawa i chęć u dziecka (chyba że chcemy mieć wytresowanego sportowego Azjatę co często się widuje na internecie).

        • 6 0

    • (7)

      Hokej to sport kontaktowy wiec zawsze góra bedzie rosły zawodnik a nie do pach sięgający mu przeciwnik. Widać to juz w rozgrywkach dziecięcych , niby ten sam rocznik a różnica nawet 30 cm.wzrostu.

      • 2 2

      • (2)

        Na dzień dobry, podzielmy dzieci na lepszy i gorszy sort ........... Gdzieś to ostatnio słyszałem.

        • 4 4

        • To normalne np ma językach obcych tez jest podział na grupy-bardziej i mniej zaawansowani !!!! Ponjał ?

          • 6 4

        • pewnie na marszu wielbicieli kodeiny, oni lubią podkreślać sorty leków

          • 4 4

      • (2)

        To jest sport drużynowy, dla każdego dobrego znajdzie się miejsce. Tak z naszego podwórka Maja, Boniek czy Soliński nie należeli do tuzów jeżeli chodzi o warunki fizyczne a jednak w lidze grali z powodzeniem.

        • 4 0

        • kłamiesz (1)

          Maja nie był z twojego podwórka bo jako junior/senior przyjechał z Poznania via Bydgoszcz i Toruń, a Solo i Boniek są z innych podwórek, więc nie kręć stary !!! na twoim podwórku wychował się Kostek

          • 0 4

          • Hehe dobre. Przeczytaj jeszcze raz dokładnie to co napisałem, jak się nie uda to jeszcze raz i jeszcze raz może w końcu zalapiesz

            • 2 0

      • To chyba zapomniałeś jakie bomby ciałem potrafił sprzedawać Vitek (wzrost góra 175) gdy u nas grał.

        W NHL często ci najwięcej grający ciałem wcale nie są zbyt wysocy, bo tu się liczy też szybkość, wolnemu dryblasowi prawie każdy się wywinie.

        • 2 2

    • reprezetnanci zaczynają trenować w wieku od 7 do 12 najczęściej, w wieku 17 lat ma rzucić sport bo nie będzie jednak 190cm na

      +100kg?

      • 6 0

    • Jest tyle dyscyplin sportowych, po co się pchać na hokej jak ma się wagę piórkowa.

      • 1 11

    • Gdyby rodzice widzieli sukcesy Stoczniowca to by zapisywali dzieci na treningi hokejowe. Ale jak widzimy to marnie z sukcesami u nas od wielu lat , dlatego nie ma parcia wsród dzieci na hokej .

      • 2 5

    • Nafaszerowany hormonami kurczak tez błyskawicznie rośnie. Moze twój koledzy zachłysnęli się fast foodem.

      • 1 1

    • (1)

      Wywinie się ? Jak z bara dostanie to się prędzej przełamie na pół.

      • 0 4

      • "z bada" to niech cię lekarz, najlepiej już jutro :D

        • 2 2

    • 180 cm. to nie byłoby jeszcze zle ,ale patrząc na niektórych to nawet do tego pułapu nie dojdą. Jak rodzice dobrze ich ustawia bo ambicje maja to za kilka lat czeka nas kadra zawodników Stoczniowca po 165 w porywach.

      • 0 4

    • nie mam pojecia po co tu wypisujesz popierdółki (1)

      • 4 0

      • najadł się szaleju i gada głupoty

        • 4 0

  • 100% racja, jak się chłopaki otrzaskają, to u siebie zaczną gromadzić punkty. Każda drużyna zgrywa się co najmniej pół roku, zanim przychodzą widoczne efekty. No ale jeśli ktoś liczył na strefę medalową już w tym roku, to może się czuć zawiedziony ;-)

    • 14 3

  • Do kibiców! (3)

    Jedziecie do Torunia, czy tym razem sam będę musiał drzeć gardło?

    • 11 5

    • (1)

      Są plany na to! :)

      • 6 0

      • Mam nadzieję, że wdrożycie je w życie....

        dajmy zawodnikom kolejny raz wrażenie, jakby grali u siebie!

        • 4 2

    • Będę jechać z kumplem albo dwoma więc sam nie będziesz ;)

      • 2 0

  • Dopiero 3 mecze zagraliśmy i wszystkie na wyjeździe, więc na oceny jest grubo za wcześnie. (4)

    Rozegramy pełną rundę mecz+rewanż to się zobaczy gdzie jesteśmy.

    Na razie ma być walka w każdym spotkaniu, i jest :)

    Z Orlikiem raczej małe szanse - Cichy ze Szczechurą nam ze 4 zapakują, tak sądzę. Ale w Toruniu 50/50, może się uda zapunktować.

    Fajnie byłoby gdyby do Torunia choć ze 20 osób+bębniarz się uzbierało, tak żeby chłopaki poczuli wsparcie z trybun. :)

    • 8 0

    • Dla fanów "warunków fizycznych" ciekawostka. (3)

      Cal Clutterbuck (NHL) parę sezonów temu wygrał klasyfikację "hits" w NHL (w ostatnim sezonie był 4). Ile wzrostu ma nasz (nomen omen) Cal?
      Ano 5 stóp 11 cali - czyli 180 cm.
      Wielkolud, prawda?
      Z pierwszej piątki tej klasyfikacji za poprzedni sezon tylko jeden zawodnik jest trochę wyższy: Matt Martin (190 cm), pozostali (Gudas, Polak, Komarov) podobnie do Clatterbucka, 180-182 cm.

      • 2 0

      • W temacie naszej młodzieży. (2)

        Minimum 10 miesięcy dostępu do lodu. Sprawdzona kadra trenerska. W lecie przyciągnąć Zientarę do Trójmiasta. Taki mały koncercik życzeń :D

        • 3 3

        • Ale podstawą bytu takiej sekcji jest jednak pierwsza drużyna, bez niej i jej dobrych wyników nie będzie zbyt wielu chętnych by trenować hokej.

          • 4 0

        • Może ten Ziętara co napadł sędziego po meczu i będzie miał sprawę w sądzie ?

          • 0 0

  • Zgdzam się z Wróblem w 100% (8)

    • 10 0

    • Wieczysław Bykow (5)

      173cm 73kg

      • 2 0

      • (2)

        Mike Tyson 180 cm, niecałe ;)

        • 0 0

        • on też grał? (1)

          • 0 2

          • wszyscy grajo

            • 0 0

      • okej, tyle że kto to ten Bykow? (1)

        w Stoczni też grał?

        • 0 2

        • jak nie wiesz, kto to Bykow to siatkówke polecam

          • 2 0

    • OK, ktoś bliżej Stoczni

      Vitek, Jurasek 175 cm 80 kg

      • 2 0

    • do tych Kiepskich, komentujących o naborze

      wg was nabór to powinni robić już na porodówce ;-) według wagi i wzrostu

      • 6 0

  • (2)

    Druga liga!!! Druga liga!!! Juz tam na Was czekają Stocznia!!! ;-)

    • 2 18

    • (1)

      na ciebie czeka weterynarz, bo lekarz już odpuścił :D

      • 11 1

      • mama z kolacją na niego czeka

        • 11 1

  • LÓD (4)

    Czy ktoś wie kiedy będzie lód na dużej hali?

    • 0 0

    • (1)

      Jak przyjdzie mróz i zapomną zamknąć drzwi.

      • 6 0

      • zimą na stawach na Przymorzu może będzie

        • 4 0

    • powinien być cały rok (1)

      w Toruniu jest, właśnie wróciłem ze ślizgawki

      • 4 0

      • i u nas kiedyś będzie jak w Toruniu.... spokojna twoja rozczochrana

        • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane