- 1 Darmowa inauguracja sezonu na żużlu (14 opinii)
- 2 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (27 opinii)
- 3 Tego jeszcze nie mieli. Na mecz samolotem (6 opinii)
- 4 Arka współpracuje z SI. Chce budować (29 opinii)
- 5 Arka pozyskała Navarro, ostatki właściciela (5 opinii) LIVE!
- 6 Hiszpan na testach w Arce. Stolc na dłużej (24 opinie)
Tylko niepoprawni optymiści liczyli, że polscy koszykarze uratują w Tallinie honor naszego basketu. Kompania amatorów pod wodzą Dariusza Szczubiała uległa Estończykom 63:78 (13:21, 13:21, 12:16, 25:20) w siódmej kolejce grupy D. Była to piąta z kolei porażka Polaków w eliminacjach, którzy stracili szanse na awans do finałów mistrzostw Europy w Szwecji.
Polska: Korytek 17, Majchrzak 16, Zieliński 9, Tomczyk 6, Wójcik 5, Szewczyk 4, Pluta 4, Szawarski 2, Szcześniak, Wiekiera.
ESTONIA: Muursepp 15, Parm 14, Metstak 11, Tein 11, Kriisa 8, Kuusmaa 6, Pehka 5, Kangur 5, Kikerpill 3, Kullamae.
W pierwszej kwarcie Polska zdobyła zaledwie 13 punktów.
Estończycy trafiali z dystansu i mimo słabej gry Aivara Kuusmy i środkowego Martina Muurseppa, powiększali przewagę dzięki akcjom rezerwowych Tanela Teina i Valmo Kriisy. Polacy grali bez ładu i składu. Ochotę do walki wykazywali jedynie rezerwowi Szymon Szewczyk oraz Wojciech Majchrzak. - Nie widziałem dawno tak słabo spisującej się Estonii, więc... trudno, żebym wypowiadał się o grze naszej reprezentacji - mówi Marek Pałus, prezes Polskiego Związku Koszykówki. - Jednak żadnego palenia czarownic nie będzie - dodał.
Pozostaje nam przewietrzyć kadrę. Zawodników, którzy przegrali trzecie eliminacje z rzędu, należy odesłać na dożywotnią emeryturę. Nowy selekcjoner musi stawiać na młodych (Szymon Szewczyk, Maciej Lampe) i wspierać ich naturalizowanymi rodakami (Joe McNaull, Jee Nordgaard). Ten drugi jest coraz bliżej uzyskania polskiego obywatelstwa. Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy podjął bowiem decyzję o wydaniu Amerykaninowi (babka żony mieszkała w Wilnie) karty czasowego pobytu w Polsce.
Grupa D.
7. kolejka.
Francja - Białoruś 83:56, Łotwa - Węgry 97:88.
1. Francja 7 12 553-504
2. Łotwa 7 12 642-600
3. Węgry 7 11 606-575
4. Estonia 7 10 559-549
5. POLSKA 7 9 564-607
6. Białoruś 7 9 493-582
Polska: Korytek 17, Majchrzak 16, Zieliński 9, Tomczyk 6, Wójcik 5, Szewczyk 4, Pluta 4, Szawarski 2, Szcześniak, Wiekiera.
ESTONIA: Muursepp 15, Parm 14, Metstak 11, Tein 11, Kriisa 8, Kuusmaa 6, Pehka 5, Kangur 5, Kikerpill 3, Kullamae.
W pierwszej kwarcie Polska zdobyła zaledwie 13 punktów.
Estończycy trafiali z dystansu i mimo słabej gry Aivara Kuusmy i środkowego Martina Muurseppa, powiększali przewagę dzięki akcjom rezerwowych Tanela Teina i Valmo Kriisy. Polacy grali bez ładu i składu. Ochotę do walki wykazywali jedynie rezerwowi Szymon Szewczyk oraz Wojciech Majchrzak. - Nie widziałem dawno tak słabo spisującej się Estonii, więc... trudno, żebym wypowiadał się o grze naszej reprezentacji - mówi Marek Pałus, prezes Polskiego Związku Koszykówki. - Jednak żadnego palenia czarownic nie będzie - dodał.
Pozostaje nam przewietrzyć kadrę. Zawodników, którzy przegrali trzecie eliminacje z rzędu, należy odesłać na dożywotnią emeryturę. Nowy selekcjoner musi stawiać na młodych (Szymon Szewczyk, Maciej Lampe) i wspierać ich naturalizowanymi rodakami (Joe McNaull, Jee Nordgaard). Ten drugi jest coraz bliżej uzyskania polskiego obywatelstwa. Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy podjął bowiem decyzję o wydaniu Amerykaninowi (babka żony mieszkała w Wilnie) karty czasowego pobytu w Polsce.
Grupa D.
7. kolejka.
Francja - Białoruś 83:56, Łotwa - Węgry 97:88.
1. Francja 7 12 553-504
2. Łotwa 7 12 642-600
3. Węgry 7 11 606-575
4. Estonia 7 10 559-549
5. POLSKA 7 9 564-607
6. Białoruś 7 9 493-582