- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (86 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (41 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (29 opinii)
- 4 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (16 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (2 opinie)
Lotos Trefl po najsłabszym meczu w sezonie
Trefl Gdańsk
Siatkarze Lotosu Trefla otrzymają szybko możliwość rehabilitacji za sobotnią porażkę z Jastrzębskim Węglem 1:3. Już w środę o godzinie 18 zagrają z Łuczniczką w Bydgoszczy. Tam już nie można stracić nawet punktu, by rywalizacja o 2. miejsce, a tym samym prawo gry w finale PlsuLigi, nie została przegrana na dobre. - Po prostu nie był to nasz dzień, ale nadal trzy drużyny walczą o pozycję wicelidera i tak zapewne będzie do ostatniej kolejki - ocenia Damian Schulz, który wrócił do podstawowego składu gdańskiej drużyny.
W GDYNIA ARENIE LOTOS TREFL USTĄPIŁ PRZED JASTRZĘBSKIM WĘGLEM
Typowanie wyników
Jak typowano
2% | 6 typowań | Łuczniczka Bydgoszcz | |
98% | 382 typowania | LOTOS TREFL Gdańsk |
Marcin Dajos: W meczu z Jastrzębskim zagraliście tak, jakby po drugiej stronie siatki wciąż stał Zenit Kazań. Skąd się wzięła tak słaba postawa?
Damian Schulz: Wszyscy zagraliśmy trochę ospale. A rywal wykorzystał to niemiłosiernie. Udało się mu uwypuklić wszystkie nasze słabości. My nie radziliśmy sobie na wysokiej piłce. Przede wszystkim dlatego tak słabo wyglądał nasz atak.
Nie czujecie się już zmęczeni tak dużą liczbą ważnych meczów pod rząd?
Zmęczeni? Oczywiście, że nie. Każdy się dobrze czuł przed sobotnim spotkaniem tylko najwyraźniej na boisku nie był to nasz dzień. Do tego siatkarze Jastrzębskiego zagrali bardzo dobrze w każdym elemencie gry. Dlatego jak najszybciej musimy zapomnieć o tym starciu. W środę gramy w Bydgoszczy i tam trzeba sięgnąć po komplet punktów.
DLACZEGO LOTOS TREFL GRAŁ DRUGI RAZ W SEZONIE W GDYNI?
Straciliście inicjatywę w walce o drugie miejsce. To oznacza, że w kolejnych meczach presja będzie znacznie większa?
Trudno powiedzieć czy będzie większa. Zawsze wychodzimy na boisko tak samo zmotywowani i dajemy maksa możliwości. Każdej drużynie zdarzają się jednak wpadki i czasami nic jej nie wychodzi. Sytuacja praktycznie się nie zmianie. Dalej trzy drużyny walczą o drugą pozycję i tak będzie zapewne do ostatniej kolejki sezonu zasadniczego.
Czy występy w wyjściowym składzie dalej są dla pana zaskoczeniem?
Mniej więcej dwa dni przed każdym meczem zawodnicy czują, czy wyjdą w podstawowym składzie. Widać to po ustawieniach na treningach. W tym sezonie trener Anastasi daje mi sporo minut na boisku, co mnie bardzo cieszy i staram się to wykorzystywać.
Pana rola w drużynie znacznie się zwiększyła. Nie jest już pan tylko atakującym, ale również awaryjnym przyjmującym. W tej drugiej roli udało się już zaskoczyć pozytywnie w kilku meczach.
Na przyjęciu nie grałem chyba z pięć lat od sezonu w I lidze w drużynie z Piły gdzie, co ciekawe, przez pewien czas byłem także środkowym oraz oczywiście atakującym. Staram się robić wszystko tak, jak najlepiej potrafię. Fajnie, że w ważnych meczach nie zawodzę w tej roli. Tak było chociażby z drużyną z Modeny. Tam jednak udało się wykrzesać dodatkowe siły. Trener powtarzał wciąż, żebyśmy walczyli, a my świetnie przełożyliśmy to na boisko.
ŻÓŁTO-CZARNI URWALI SETA GWIAZDOM Z KAZANIA
Myśli pan o tym, aby na stałe zmienić pozycję z atakującego na przyjmującego?
Raczej nie. Mogę występować na przyjęciu awaryjnie jak komuś nie idzie, czy mamy w drużynie mały szpital. Wtedy chętnie spróbuje. W pozostałych spotkaniach chciałbym jednak pozostać atakującym.
Przyjmujący z tak dobrym atakiem to jednak duży plus dla drużyny.
Cieszę się, że także w taki sposób mogłem pomagać zespołowi w tym sezonie. Udało się przyjąć parę trudnych piłek, choć z drugiej strony wiem, że umiejętności nie pozwoliły na to, aby obronić kilka mocnych zagrywek. To wszystko nie zmianie faktu, że dalej chce być atakującym.
ZOBACZ MATEUSZA MIKĘ NIE TYLKO OD STRONY BOISKA
Na trybunach widać czasami pana rodzinę, która wywiesza flagę Polski z napisem Garczegorze. Czuć jej wsparcie?
Zdecydowanie tak. Najwięcej osób, razem ze znajomymi, żoną, rodziną było na meczu z Modeną - około 30. Nie da się ukryć, że słyszę ich doping. Głównie wtedy, kiedy stoję w polu zagrywki. Cieszę się z tego.
Już w Garczegorzach udało się postawić pierwsze kroki w siatkówce?
Jest tam jeden klub o nazwie Anioły. Grają w nim jednak w piłkę nożną. O siatkówce nie miałem, co myśleć. Pojawiła się ona dopiero później.
Tabela po 18 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Sety | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 18 | 17 | 1 | 53:8 | 50 |
2 | Asseco Resovia Rzeszów | 18 | 12 | 6 | 47:24 | 40 |
3 | PGE Skra Bełchatów | 18 | 14 | 4 | 46:24 | 39 |
4 | LOTOS Trefl Gdańsk | 17 | 13 | 4 | 42:27 | 35 |
5 | Jastrzębski Węgiel | 18 | 11 | 7 | 40:32 | 32 |
6 | Cuprum Lubin | 18 | 10 | 8 | 42:34 | 31 |
7 | Cerrad Czarni Radom | 18 | 10 | 8 | 39:32 | 31 |
8 | Indykpol AZS Olsztyn | 18 | 9 | 9 | 36:36 | 27 |
9 | Łuczniczka Bydgoszcz | 18 | 8 | 10 | 27:38 | 23 |
10 | AZS Politechnika Warszawska | 18 | 7 | 11 | 29:42 | 20 |
11 | Effector Kielce | 18 | 4 | 14 | 26:47 | 15 |
12 | BBTS Bielsko-Biała | 17 | 4 | 13 | 22:46 | 12 |
13 | AZS Częstochowa | 18 | 4 | 14 | 21:47 | 12 |
14 | MKS Będzin | 18 | 2 | 16 | 17:50 | 8 |
Wyniki 18 kolejki
- LOTOS TREFL GDAŃSK - Jastrzębski Węgiel 1:3 (15:25, 25:20, 19:25, 17:25)
- AZS Politechnika Warszawska - MKS Będzin 2:3 (23:25, 25:27, 25:23, 26:24, 9:15)
- Indykpol AZS Olsztyn - Cerrad Czarni Radom 3:2 (12:25, 25:22, 25:22, 19:25, 15:13)
- AZS Częstochowa - PGE Skra Bełchatów 2:3 (16:25, 27:25, 20:25, 26:24, 9:15)
- Asseco Resovia Rzeszów - Łuczniczka Bydgoszcz 3:0 (25:22, 25:18, 25:21)
- BBTS Bielsko-Biała - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (15:25, 21:25, 21:25)
- Effector Kielce - Cuprum Lubin 3:2 (20:25, 25:27, 28:26, 25:21, 16:14)
Kluby sportowe
Opinie (7)
-
2016-02-22 10:42
Słabszy dzień,
u wszystkich naraz ? Trochę dziwne to tłumaczenie. A walka o drugie miejsce w tabeli, raczej tylko w sferze teoretycznej. Choć życzę tego bardzo.
- 12 3
-
2016-02-22 15:43
Chimeryczny ten zespół
nie wiem czy wielu jest zwolenników prowadzenia zespołu w tak luźny sposób w jaki robi to włoski trener...
- 3 4
-
2016-02-22 17:15
Trzymamy kciuki😊 Powodzenia
- 5 3
-
2016-02-22 23:40
(1)
Nie lubię jak drużyna odpuszcza mecz. A tak było z Zenitem w 3 i 4 secie. Następne mecze często wyglądają ....podobnie. Tak było kiedyś z Lechią... Sobota była beznadziejna dwie drużyny którym kibicuję przegrały. Ale najblizszy weekend będzie inny. Będę na obu meczach, dopilnuję tego!!!
- 3 4
-
2016-02-23 00:18
...a co to lechia?
- 1 1
-
2016-02-23 15:08
Urwało im jaja w meczu z Zenitem i jeszcze ich nie odnaleźli
- 0 1
-
2016-02-24 18:29
Do boju !!!
Walczymy o 3 pkty w Bydgoszczy Panowie!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.