• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tomasz Jabłoński w finale mistrzostw Europy

jag.
14 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Natalia Partyka zdobyła drugie złoto w Rio

Zobacz jak Tomasz Jabłoński pokonał Salvatore Cavallaro w drodze do finału.

Tomasz Jabłoński w Sofii osiągnął życiowy sukces. W sobotę walczyć będzie w finale mistrzostw Europy w kategorii średniej, a już zapewnił sobie co najmniej srebro. Jego przeciwnikiem będzie Petr Chamukow (Rosja). Pięściarz Sako jest trzynastym gdańskim medalistą tej rangi imprezy w boksie amatorskim, ale po raz ostatni z podium cieszyliśmy się w 1967 roku!



Tomasz Jabłoński w stolicy Bułgarii stoczył cztery zwycięskie pojedynki. Jego walka w wadze średniej z  Salvatore Cavallaro (Włochy) był ósmą z kolei w piątek. Polak, zwany "Panterą" - mógł wyjść na ring rozluźniony z kilku powodów. W Sofii osiągnął już największy sukces w karierze, zdobył pierwszy medal mistrzostw Europy, a jednocześnie uzyskał prawo startu w mistrzostwach świata, co oznacza, że nadal liczy się w batalii o paszporty na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Ponadto miał przewagę psychologiczną nad rywalem. Bokser z Trójmiasta pokonał bowiem z Cavallaro w ramach ligi WSB. Tam jednak walczono na dystansie pięciu rund. Na mistrzostwach pojedynki dzielą się na trzy trzyminutowe cześć, a zatem czasu było mniej.

Jabłoński wyszedł na ring w niebieskim kostiumie. Zgodnie ze swoją taktyką od początku pojedynku starał się wywrzeć presję na Włochu. Rywal zaś zaczął nonszalancko, prowokująco opuszczał ręce, a gdy doszło do zwarcia starał się klinczować. Tomek szukał swojego koronnego ciosu prawego prostego, ale w pierwszym starciu nie zdołał go wyprowadzić. Inauguracyjne trzy minuty z obu stron były chaotyczne. Jednak tylko jeden z trzech sędziów widział w niej sukces Polaka.

Źle zaczęło się też drugie starcie. Polak szybko zainkasował trzy ciosy, a odpowiedział tylko jednym. Przeciwnik był szybszy i sprytniejszy. Ale sędziowie wreszcie docenili, że to nasz reprezentant par do przodu. Tym razem dwóch sędziów opowiedziało się za nim. Tym samym przed ostatnim starciem był absolutny remis.

W najważniejszej rundzie walki Tomek zdołał wyprowadzić dwa mocne prawe proste. Włoch próbował odpowiedzieć uderzeniem... głową, dążąc do zwarcia. Jednak, gdy tylko Polak przytrzymał dystans, to w wymianach był dokładniejszy. Cavallaro z sekundy na sekundę słabnął i pod koniec walki wręcz słaniał się na nogach.

Mimo to, gdy zabrzmiał ostatni gong trenerzy z... Włoch się cieszyli. na szczęście nie udało im się wywrzeć presji na sędziach. Jabłoński wygrał 2:1 (29:28, 30:27, 28:29).

W drugim półfinale tej kategorii Petr Chamukow (Rosja) pokonał Eliavę Zaala (Gruzja) jednogłośnie na punkty. To zwycięstwo okupił kontuzją prawego łuku brwiowego. I właśnie Rosjanin będzie przeciwnikem Jabłońskiego w sobotnim finale. W przeszłości Polak już zwyciężał tego rywala.

- To drugi start Tomka w mistrzostwach Europy. Celem najważniejszym są igrzyska olimpijskie. Próbował do nich awansować w ramach walk w lidze WSB. Niestety, zabrakło mu jednego punktu, by wywalczyć paszport do Rio de Janeiro. Teraz droga jest dłuższa, ale nasz zawodnik charakteryzuje się ogromną wolą walki i pracowitością. Uważany jest za lidera reprezentacji i wzór sportowca do naśladowania - podkreśla Marek Chrobak, prezes Sako Gdańsk.
DROGA NA PODIUM MISTRZOSTW EUROPY TOMASZA JABŁOŃSKIEGO
I runda: Dmytro Treytak (Finlandia) - dyskwalifikacja rywala
II runda: Leon Chartoi (Szwecja) 2:1
Ćwierćfinał: Max Van Der Pas (Holandia) 2:1
Półfinał: Salvatore Cavallaro (Włochy) 2:1

Gdańsk ma piękne tradycyje w boksie amatorskim. Gwiazdy światowego formaty wychowały takie kluby jak: Gwardia/Wybrzeże, Kolejarz/Gedania i Polonia/Stoczniowiec. Aleksy Antkiewicz zdobył dla Polski pierwszy medal (Londyn 1948), a Zygmunt Chychła pierwsze złoto olimpijski (Helsinki 1952) po II Wojnie Światowej. Antkiewicz łącznie na igrzyskach zdobył dwa medale (srebro i brąz), a na podium tej rangi imprezy stawali również inni gdańscy bokserzy: Brunon Bending (brąz 1960), Hubert Skrzypczak (brąz 1968) i Leszek Kosedowski (brąz 1976).

Jeszcze lepsze wyniki nasi pięśniarze odnosili w mistrzostwach Europy. Po dwa tytuły najlepszych na kontynencie wywalczyli Chychła i Zenon Stefaniuk, a raz złoto przywiózł Hubert Skrzypczak. Ponadto gdańszczanie wywalczyli 4 srebrne i 3 brązowe medale.

MEDALE GDAŃSKICH BOKSERÓW W MISTRZOSTWACH EUROPY SENIORÓW W BOKSIE AMATORSKIM
ZŁOTE

Zygmunt Chychła (Gedania), 1951 Mediolan, waga półśrednia
Zygmunt Chychła (Gedania), 1953 Warszawa, półśrednia
Zenon Stefaniuk (Gwardia), 1953 Warszawa, kogucia
Zenon Stefaniuk (Gwardia), 1955 Berlin Zachodni, kogucia
Hubert Skrzypczak (Wybrzeże), 1967 Rzym, musza

SREBRNE
Bogdan Węgrzyniak (Gwardia), 1953 Warszawa, ciężka
Henryk Dampc (Wybrzeże), 1959 Lucerna, lekkopółśrednia
Hubert Skrzypczak (Wybrzeże, podczas służby wojskowej w Zawiszy Bydgoszcz), 1965 Berlin, musza
Brunon Bending (Polonia), 1965 Berlin, piórkowa

BRĄZOWE
Aleksy Antkiewicz (Gwardia), 1953 Warszawa, lekka
Zygmunt Milewski (Kolejarz, podczas służby wojskowej w Legii Warszawa), 1957 Praga, lekkopółśrednia
Zbigniew Gugniewicz (Polonia), 1961 Belgrad, ciężka

* na podstawie książki "60 lat gdańskiego sportu"


Jabłoński dołączył do tej plejady gdańskich mistrzów. Ponadto ma szansę na to, co nie było dane jego sławnym poprzednikom. W latach największych sukcesów gdańskich bombardierów nie rozgrywano mistrzostw świata. Tomek jeszcze w tym roku weźmie udział w tej randze imprezie. Od 5 do 18 października w katarskim Doha walczyć będzie o medal w tej randze imprezie. Ponadto miejsce na podium będzie równoznaczne ze zdobyciem prawa startu w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku.

Jabłoński jest zawodnikiem Sako Gdańsk oraz mieszkańcem Gdyni. Na co dzień bokser trenuje pod okiem Tomasza Laski, a nad jego przygotowaniem motorycznym czuwa Piotr Kowalczyk. Natomiast w reprezentacji Polski i teamie Husarii jego szkoleniowcem jest Zbigniew Raubo.

W wadze średniej zaczynał boksowanie także Igor Jakubowski. Pięściarz z Konin rozwinął się jednak na tyle, że w Bułgarii walczy w wadze ciężkiej. W mistrzostwach Europy "Cygan" rozstawiony był z numerem drugim i nie zawiódł. W sobotę jednogłośnie pokonał na punkty Łotysza Nikolajsa Grisuninsena (29:28, 29:28, 30:27).
jag.

Opinie (7)

  • Brawooooo

    Gratulacje!To juz jest ogromny sukces ale nie skladaj broni!Pokaz ze jestes najlepszy!

    • 14 0

  • bokser czy pięściarz ? (2)

    "Trójmiejski bokser w finale mistrzostw Europy" - bokser to co najwyżej taka rasa psów, a zawodnik to pięściarz !

    • 11 4

    • Słownik Języka Polskiego PWN mówi co innego.

      Rozumiem też, że na zawodnika trenującego kick-boxing mówisz kick-pięściarz?

      • 4 2

    • jacek balcerzak

      Bokser to pies ja jestem pięściarz. -A co pan robi.- Boksuje 😁

      • 3 0

  • teraz złoto

    Brawo! Kibicuję Tomkowi od dłuższego czasu czytając o jego wygranych walkach w Rafako Hussars Poland. Wierzę, że w Rio też będzie medal bo ostatni jak się nie mylę to Wojciech Bartnik w Barcelonie 92 zdobył. Pozdrowienia dla wszystkich chłopaków reprezentacji i mojego idola Wojtka Bartnika!
    Ps. Tomek złoto będzie Twoje!!!

    • 3 0

  • Przygotowanie fizyczne drogą do sukcesu !

    Pod względem fizycznym i dietetycznym Jabłońskiego przygotowuje grupa Perfect Condition.

    • 0 0

  • Ring raiders rulez !!!

    Ring raiders rulez !!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane