Piątkowe wyniki 27. kolejki ekstraklasy sprawiły, że co prawda Arka Gdynia spadła na 12. miejsce w ekstraklasie, ale uzyskała jednocześnie możliwość ponownego zbliżenia się do pierwszej "8". By tak się stało, żółto-niebiescy muszą w sobotę pokonać u siebie Górnika Łęczna. Dodatkowym smaczkiem spotkania będzie rywalizacja dwóch szkoleniowców z różnych pokoleń. Grzegorz Niciński jako piłkarz trenował pod wodzą Franciszka Smudy, a nawet musiał się uczyć nowej pozycji, gdyż z ataku przesunięty został na lewą obronę. Ostatnio podobnie stało się z Przemysławem Pitrym, który zamiast strzelać gole dla outsidera ekstraklasy, stał się środkowym defensorem. Początek gry o godzinie 15:30.
CHWASZCZYNO POŁĄCZYŁO BYŁYCH ARKOWCÓW I LECHISTÓW POD WODZĄ GDYNIANINA, KTÓRY WYWODZI SIĘ Z GDAŃSKA. SPRAWDŹ, NA JAKIE MECZE MOŻNA SIĘ WYBRAĆ W NIŻSZYCH KLASACH ROZGRYWKOWYCH
Relacja LIVE
-
GÓRNIK
1 kwietnia 2017, godz. 15:30
Typowanie wyników
ARKA Gdynia
Górnik Łęczna
Jak typowano
| 74% |
374 typowania |
ARKA Gdynia |
|
| 15% |
77 typowań |
REMIS |
|
| 11% |
55 typowań |
Górnik Łęczna |
|
Jacek Główczyński: Da się szybko z napastnika zrobić dobrego środkowego obrońcę?Grzegorz Niciński: Trener
Franciszek Smuda to bardzo doświadczony i dobry trener. Mogę mówić o nim w samych superlatywach. Miałem przyjemność dwukrotnie z nim pracować. Już wcześniej słynął z tego, że przesuwał piłkarzy ofensywnych do defensywy. Choćby
Rafał Siadaczka po występach w pomocy i ataku na stałe został lewym obrońcą. A i ja grywałem na tej pozycji w Wiśle Kraków. To nie był problem. Mieliśmy taką mocną drużynę, że chciało się być w niej i funkcjonować na boisku obojętnie w jakiej roli.
MARCUS ZOSTAŁ POLAKIEM. PRZECZYTAJ WIĘCEJ O NADANIU OBYWATELSTWA BRAZYLIJSKIEMU PIŁKARZOWICzy ta pańska znajomość trenera Smudy sprawi, że w sobotę Arka nie da się zaskoczyć Górnikowi?Nie chciałbym porównywać się z trenerem Smudą. Każdy z nas ma inny warsztat szkoleniowy. Zresztą nie sądzę, by chciał nas zaskoczyć. Oczywiście na środku obrony mogą grać Gerson z Pitrym, ale przede wszystkim przygotowujemy się do tego co gra Górnik. Trener Smuda ma bowiem swój styl. Jego drużyny grają otwarcie, agresywnie. Właśnie tego się spodziewamy. Wiemy, że czeka nas trudne spotkanie, bo rywale pokazali się z dobrej strony już przed przerwą ligową, remisując w Poznaniu.
W Arce ostatnie 2 tygodnie były ukierunkowane na przygotowania do meczu z Górnikiem, czy też by naładować przysłowiowe akumulatory, aby energii starczyło na 12 bądź 13 spotkań, które przyjdzie wam rozegrać jeszcze w tym sezonie?Patrzymy przyszłościowo, a nie tylko na jeden mecz. W ubiegłym roku, gdy były przerwy ligowe, próbowaliśmy gier kontrolnych. Teraz uznaliśmy, że nie ma takiej potrzeby. Ostatnie dni to był mikrocykl pod Górnika. Natomiast wcześniej skoncentrowaliśmy się na pracy, bo potem już na tego typu zajęcia nie będzie czasu. W ciągu tygodnia czeka nas duża dawka aż trzech meczów. Mam nadzieję, że będziemy w nich w dobrej dyspozycji.
TADEUSZ SOCHA O NAJBLIŻSZYCH MECZACH ARKI: NIE BĘDZIE CIĘŻKICH NÓG ANI STRACHU. TUTAJ PEŁNY WYWIADW I lidze przerw dla reprezentacji nie było. Czy jako beniaminek ekstraklasy musieliście się nauczyć jak optymalnie wykorzystywać te okresy? To jest jakieś nowe wtajemniczenie w pracy szkoleniowej?W ekstraklasie trzeba się wszystkiego uczyć. Na przykład krótkiej przerwy letniej i dłuższej rundy jesiennej niż to mieliśmy wcześniej oraz tego że już 11 lutego trzeba wyjść i grać. Ponadto mecze są w różne dni, od piątku do poniedziałku. Jednak to nie są problemy. Wszystko na bieżąco modyfikujemy. Oczywiście staramy się to robić jak najlepiej, aby drużyna dobrze funkcjonowała, a przede wszystkim wygrywała. Z tego bowiem jesteśmy rozliczani.
Jesienią po ligowych przerwach Arka nie potrafiła wygrać żadnego meczu. Były dwie porażki i wyjazdowy remis właśnie z Górnikiem. Teraz będzie lepiej?Czas na wygraną. Tak się akurat to wówczas potoczyło, bo w tym okresie - Bóg wie czego - się nie zrobi. Każda drużyna ma do wykonania normalną pracę, co najwyżej jedna gra sparingi, a inna nie.
ILE PUNKTÓW POTRZEBA DO AWANSU DO GRUPY MISTRZOWSKIEJ. ZAPOZNAJ SIĘ Z NASZĄ SYMULACJĄ POPARTĄ WYNIKAMI Z 3 OSTATNICH LAT
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
ARKA WIOSNĄ PRZEDOSTATNIA W EKSTRAKLASIE. ZOBACZ, JAK WIEDZIE SIĘ INNYM DRUŻYNOMEkstraklasę zdobyliście szybko, jesienią dobrze w niej wystartowaliście, dzięki czemu długo byliście w czołowej "8". Z tego powodu chyba dawno już nie graliście meczów pod takim ciśnieniem, jakie będzie towarzyszyć spotkaniu z Górnikiem. Czy piłkarze poradzą sobie z nową dla nich presją?Nie zgodzę się. W ekstraklasie każdy mecz to jest ciśnienie. A to że wiosna jest gorsza u nas niż jesień bądź będzie trudniejsza - to się z tym liczyliśmy. Ta liga pokazuje, że nikt nie chce z niej spaść, każdy punktuje, walczy o życie, o zachowanie ekstraklasy.
Gdy patrzy jednak pan na szatnię, to drużyna inaczej reagowała, gdy wygrywała, a jak nie idzie pojawia się może drżenie nóg?To nie jest tak. Każdy ocenia nas przez pryzmat wyniku. Natomiast my jesteśmy z zawodnikami codziennie. Nie tylko oglądamy ich na treningach, ale i rozmawiamy, analizujemy. Każdy wie, czuje to, że gra jest o dużą stawkę. Nie raz pokazaliśmy, że możemy wygrywać i w ekstraklasie dobrze funkcjonować. Na to właśnie liczę. Na pewno nie będę straszył Łęczną. Wiemy, że jest to zespół niewygodny, ale i my też sporo już tych dobrych meczów rozegraliśmy i musimy do tego wrócić. Tylko regularne punktowanie daje nam bezpieczne miejsce w tabeli.
DOMINIK HOFBAUER LECZY PĘKNIĘTE ŻEBRA, ALE ZAPEWNIA: MOGĘ GRAĆ JESZCZE LEPIEJ. PRZECZYTAJ WYWIAD Z AUSTRIACKIM POMOCNIKIEMCzy będzie się różniła sobotnia Arka od tej, która przegrała dwa mecze z rzędu przed ligową przerwą?Skończyliśmy nieciekawie. W Gliwicach prowadziliśmy 2:1, ale daliśmy sobie strzelić 2 bramki. W innych humorach udawalibyśmy na tę przerwę, gdybyśmy wygrali. Teraz zrobimy wszystko, aby taki scenariusz się nie powtórzył, by zwycięstwo było przy nas. Na pewno ambicji nam nie zabraknie. Wiemy, o co gramy. Każdy z nas chce, aby ekstraklasa została w Gdyni. Naszym celem jest, aby zapewnić to jak najszybciej.
Na przykład przez awans do pierwszej ósemki? Wierzycie, że jest to jeszcze możliwe?W piłce wszystko jest możliwe. Jest ona nieprzewidywalna. A my należymy do ambitnych ludzi i nie poddajemy się, mamy marzenia. Są cztery mecze, w których chcemy zapunktować. Zrobimy wszystko najlepiej jak potrafimy.
Trzy dni po meczu z Górnikiem zagracie o finał Pucharu Polski. Przygotowywaliście się także do spotkania rewanżowego z Wigrami Suwałki, czy o nim pomyślicie dopiero po sobotnim spotkaniu?Wiadomo, że chcemy w tym finale zagrać. Wigry po przegranej u siebie 0:3 nie mają nic do stracenia. Przyjadą, zaatakują, bo muszą strzelać bramki. Ale i my w tym spotkaniu zamierzamy zdobywać gole. Wierzę, że jesteśmy w stanie stworzyć ciekawe widowisko i wygrać także i ten mecz. Potem będzie koncentracja na wyjeździe na ligowe spotkanie w Szczecinie. A teraz wszystkie siły są skierowane na Łęczną. Łatwiej by nam się dalej grało, jeśli udałoby się pokonać Górnika, w co głęboko wierzę.
GOL SKRZYDŁOWEGO ARKI W MŁODZIEŻOWEJ KADRZE GRUZJI. SPRAWDŹ, BILANS INNYCH KADROWICZÓW
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
