- 1 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (72 opinie)
- 2 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (36 opinii)
- 3 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (38 opinii)
- 4 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (15 opinii)
- 5 Polska jedzie na Euro po karnych z Walią (88 opinii)
- 6 Ogniwo rzuci się w pościg za liderem
Już na inaugurację igrzysk wioślarska czwórka podwójna, a w niej gdańszczanin Adam Korol (AZS AWFiS Gdańsk), będzie miała przedsmak walki o olimpijskie medale. W jednym przedbiegu popłyną mistrzowie świata z trzech ostatnich lat! Rywalami biało-czerwonych będą m.in.: Australijczycy i Chorwaci. 38-latek przyznaje, że sam czeka z ciekawością na piąte już w swojej karierze regaty na igrzyskach, gdyż każdy wynik biało-czerwonych jest na nich możliwy. Cztery lata temu, w Pekinie zdobyli złoto.
-Tor jest oddalony od Londynu około 40 kilometrów, ale aby mieć komfort przygotowań do startu, nie zamieszkamy w wiosce olimpijskiej. Organizatorzy ostrzegali, że bez korków ten dystans byłby do pokonania w godzinę, a nie możemy przecież ryzykować, że w dniu startu utkniemy w drodze na dłużej. Rezygnujemy też z udziały w ceremonii otwarcia igrzysk, bo nasz pierwszy start będzie nazajutrz. Zresztą wioślarstwo zawsze jest na początku programu olimpijskiego. Dlatego nigdy nie byłem na ceremonii zamknięcia igrzysk, ani nie uczestniczyłem w paradzie na ich otwarciu. Jedynie w Pekinie udało nam się wejść na dwie godziny na trybuny podczas otwarcia igrzysk - mówi nam Adam Korol, którego czekają piąte igrzyska olimpijskie. Nieprzerwanie bierze udział w nich od 1996 roku!
W konkurencji czwórek podwójnych wystartuje tylko 13 osad, które przeszły przez eliminacyjne sito. Polacy zapewnili sobie kwalifikację przed rokiem, zajmując czwarte miejsce na mistrzostwach świata. Wówczas kontuzjowanego Korola w "żelaznym składzie kwartetu" zastąpił Piotr Licznerski. W tym roku "Dominatorzy" wrócili do optymalnego składu, ale jeszcze nie na światowy top.
Medaliści mistrzostw świata 2011 - Słowenia:
1. Australia, 2. Niemcy, 3. Chorwacja
Medaliści mistrzostw świata 2010 - Nowe Zelandia:
1. Chorwacja, 2. Włochy, 3. Australia
-Tegoroczne wyniki wskazują, że to nie my jesteśmy faworytami. Rywale są bardzo mocni. Mega walka rozegra się nie tylko o medale, ale o sam awans do finału. W Lucernie fantastycznie popłynęli Rosjanie, którzy o trzy sekundy poprawili nieoficjalny rekord świata. Ciekawe, czy zdołają utrzymać taką formę do igrzysk. Ponadto w czołówce są Chorwaci, Niemcy, Australijczycy, Estończycy - wylicza gdańszczanin.
Polacy w tym roku trzykrotnie zaprezentowali się w międzynarodowym towarzystwie. W regatach Pucharu Świata zajęli dziewiąte miejsce w Belgradzie, a następnie szóste w Lucernie. Dla poprawy nastrojów udali się w czerwcu do Ratzeburga w Niemczech, gdzie wygrali, ale nie mając za rywali osad z czołówki.
-Może zabrzmi to niewiarygodnie, ale mimo tylu lat wspólnego wiosłowania borykaliśmy się z problemami natury technicznej. Pogubiliśmy się w tym elemencie, źle wiosłowaliśmy, co natychmiast odbijało się na szybkości. Obecnie przebywamy w Wałczu, gdzie pracujemy nad wyeliminowaniem tego mankamentu. Jest już znacznie lepiej. Ponadto czujemy się bardzo mocno pod względem fizycznym, a co najważniejsze nie ma też żadnych problemów zdrowotnych - dodaje Adam.
W Londynie biało-czerwonych czekają trzy lub cztery starty. 28 lipca odbędą się w tej konkurencji trzy przebiegi. Początek godzina 12.30. Polacy trafili do najsilniejszego przebiegu, numer dwa. Zmierzą się z aktualnymi mistrzami świata - Australijczykami, złotymi medalistami championatu 2010 - Chorwatami oraz także zawsze mocnymi Nowozelandczykami. -Taka obsada przedbiegu to dla nas szok. Mimo to zrobimy wszystko, aby zająć jedno z trzech czołowych miejsc i od razu awansować do półfinałów. Szkoda tracić czasu na repasaże - podkreśla Korol.
W półfinałach już nie będzie żadnej kalkulacji. Najlepsze trzy tercety z obu wyścigów wejdą do finału i 3 sierpnia walczyć będą o medale, a pozostałym pozostanie jedynie rywalizacja o miejsca 7-12.
-Bronimy złota z Pekinu, ale presji na sobie nie czujemy, bo za długi okres upłynął od ostatnich igrzysk. Ponadto wtedy wszyscy widzieli w nas mistrzów, a tym razem nie można powiedzieć, że my jesteśmy faworytami. Sam jestem ciekaw jak to wyjdzie, jaki wynik osiągniemy. Na pewno damy z siebie wszystko. Mam świadomość, że będzie to mój ostatni start olimpijski - podkreśla Korol.
Od wyniku w Londynie gdański wioślarz warunkuje sportową przyszłość. Jeśli zdecyduje się na dalsze starty, chciałby być nieco inaczej traktowany. -Myśli - co dalej? - odkładam po igrzyskach. Natomiast, gdybym zdecydował się zostać w wioślarstwie, to na innych zasadach niż dotychczas. Nie mogę już spędzać 180 dni w roku na centralnych zgrupowaniach. Większość treningów chciałbym przeprowadzać w Gdańsku, aby być częściej z rodziną - zdradza nam Adam.
Przypomnijmy, że Korol jest zaledwie jednym z pięciu sportowców, którzy w barwach trójmiejskiego klubu zdobyli tytuł mistrza olimpijskiego. Ta szuka udała się jeszcze tylko: bokserowi Zygmuntowi Chychle (Gedania, 1952 Helsinki - pierwsze powojenne złoto dla Polski na igrzyskach), Elżbiecie Duńskiej-Krzesińskiej w skoku w dal (Spójnia Gdańsk, 1956 Melbourne), tyczkarzowi Władysławowi Kozakiewiczowi (Bałtyk Gdynia, 1980 Moskwa) i gimnastykowi Leszkowi Blanikowi (AZS AWFiS Gdańsk, 2008 Pekin). Ponadto Duńska-Krzesińska obok złota ma srebro (1960), a Blanik brąz (2000).
Urodzony: 20.08.1974 w Gdańsku
Wzrost: 193 cm; waga: 94 kg
Dyscyplina: wioślarstwo, konkurencja: czwórka podwójna wraz z Konradem Wasielewskim, Markiem Kolbowiczem, Michałem Jelińskim
Wychowanek: Drakkar Gdańsk
Obecny klub: AZS AWFiS Gdańsk
Trener klubowy: Witold Sroga
Trener kadry: Aleksander Wojciechowski
Największe osiągnięcia:
Mistrzostwa świata
Czterokrotny złoty medalista - 2005, 2006, 2007, 2009 na czwórce podwójnej
Srebrny medalista - 2002 na czwórce podwójnej
Dwukrotny brązowy medalista - 1998 na dwójce podwójnej, 2003 na czwórce podwójnej
Mistrzostwa Europy
Złoty medalista - 2010 na czwórce podwójnej
Starty w igrzyskach olimpijskich:
1996 - 13. miejsce na dwójce podwójnej
2000 - 6. miejsce na dwójce podwójnej
2004 - 4. miejsce na czwórce podwójnej
2008 - ZŁOTO na czwórce podwójnej
Harmonogram startów w tegorocznych igrzyskach:
28 lipca - przedbiegi
30 lipca - ew. repasaże
1 sierpnia - ew. półfinały
3 sierpnia - ew. finały
Poza wioślarstwem
Sport godzi z pracą asystenta w Zakładzie Teorii Sportu Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu Gdańsk. Tej uczelni jest też absolwentem, ukończył kierunek wychowanie fizyczne. Jego hobby to samochody, dobra książka i film. Żona Dagmara, córka Julia, syn Szymon
Kluby sportowe
Opinie (14) 1 zablokowana
-
2012-07-19 13:10
Powodzenia KROL
- 20 0
-
2012-07-19 13:19
Połamania wioseł ADAM ! ! !
- 16 0
-
2012-07-19 13:51
Adam jedziesz a raczej wiosluj chlopie chcemy uslyszec Mazurka znowu !!!
- 11 0
-
2012-07-19 14:13
JESTEŚ WIELKI
BĄDŹ NADAL MISTRZEM !!!
- 8 0
-
2012-07-19 14:18
Chcemy byc znow z Ciebie dumni!!!:)
Powodzenia!!!
- 9 0
-
2012-07-19 14:21
Adam, OGNIA!!!
- 10 0
-
2012-07-19 14:43
5x4=20 (3)
38 lat i pięć razy na Olimpiadzie.
To jest prawdziwy sportowiec i prawdziwy sport.
I to w konkurencji wymagajacej żelaznego zdrowia.
Powodzenia w Londynie.- 19 1
-
2012-07-19 17:04
A nie za przeproszeniem (2)
... jakiś Lewandowski, albo inna piłkarzyna
- 7 2
-
2012-07-19 21:27
(1)
ten jakis Lewandowski pracuje na treningach nie mniej od Adama a i konkurencja zdecydowanie większa
- 3 8
-
2012-07-20 08:49
Tylko, że zdobycie złota olimpijskiego
to najwiekszy sukces jakim może pochwalić się sportowiec.
A nasze piłkarzyny, to co najwyżej jakieś lokalne mistrzostwo i to pod obcą banderą.- 5 0
-
2012-07-20 09:42
1996 - 2012 = 16 lat :)
co nie zmienia faktu, że to ogromny wyczyn.
Powodzenia dla wszystkich reprezentantów polski w wioślarstwie!- 2 0
-
2012-07-20 10:54
zycze im dobrze ale widac ze chlopakom nie starczylo pary (1)
gaz byl do 2010
- 0 0
-
2012-07-20 12:36
zdziwisz się ;)
- 0 1
-
2012-07-27 23:37
Trzymamy kciuki i przesyłamy pozytywna energie
Adam trzymamy kciuki, i całą mocą przesyłamy pozytywna energię dla Ciebie i całej załogi
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.