Koszykarki
Lotosu prowadzą z Wisłą Can Pack 3-1 w finale play off! Od zdobycia złota gdynianki dzieli już tylko jedno zwycięstwo. Najbliższy mecz odbędzie się 1 maja w Krakowie. W sobotę podopieczne
Romana Skrzecza zwyciężyły na własnym parkiecie broniące tytułu rywalki aż 91:73 (27:23, 24:15, 19:16, 21:19).
LOTOS: Sales 22, Riley 18, Breitreiner 10, Troina 10, White 9, Leciejewska 9, Kobryn 7, Pawlak 6.
WISŁA: Wielebnowska 16, Canty 15, Holdsclaw 15, Skerovic 11, De Forge 10, Vilipic 4, Gburczyk 2, Krawiec 0, Gajda 0, Trafimava 0.
Wisła postraszyła tylko na początku gry, gdy prowadziła 4:0 i 10:7. Lotos pogrążył rywala na przełomie pierwszej i drugiej kwarty. Wówczas kontra goniła kontrę, a wynik z 22:21 urósł do 37:25 w 12. minucie. W połowie trzeciej częsci gry gospodynie miały już 20 punktów w zapasie (62:42).
-
Wygraliśmy dzięki prostej koszykówce. Dobrze graliśmy w obronie i wyprowadzaliśmy kontry. Ale walka o tytuł jeszcze nie jest zakończona - mówi
Roman Skrzecz, szkoleniowiec Lotosu. -
Zrobimy wszystko, aby wrócić do Gdyni. Dziś za słabo zbieraliśmy i rzucaliśmy z gry - przyznaje Elmedin Omanic, szkoleniowiec Wisły. -
Przegraliśmy bitwę, ale wojna jeszcze trwa. Czekają nas emocje - zapewnia
Anna Wielebnowska. Najskuteczniejszej w sobotę wiślaczce odpowiedziała na konferencji prasowej
Magdalena Leciejewska -
Jedziemy do Krakowa nie tylko walczyć, ale aby wygrać! Mecz numer pięć odbędzie się 1 maja w Krakowie. Jeśli wygra Lotos, zdobędzie tytuł. Sukces Wisły oznacza, że z koszykarkami spotkamy się przy ul. Olimpijskiej 3 maja o godzinie 19.00.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
