Marcin Chabowski jest przykładem lekkoatlety, który stawia przed sobą kolejne cele i uparcie dąży do ich realizacji. Jako nastolatek był czołowym w Europie przełajowcem i przeszkodowcem. W trzecim w karierze starcie w maratonie zdobył olimpijskie minimum, a tym samym na dystansie 42 kilometrów i 195 metrów zaprezentuje się w Londynie. Chciałby tam pobić rekord życiowy, ale te aspiracje może zniweczyć kontuzja, z którą ostatnio zawodnik Floty Gdynia się zmaga.
ruszyć ze wszystkich sił od startu, nawet ryzykując, że nie ukończy biegu
13%
tak jak sam mówi, zacząć ostrożenie, a potem zaatakować
51%
taką, na której realizację zdrowie pozwoli, bo ono jest ważniejsze niż wynik
21%
w igrzyskach liczy się udział, obojętnie jak pobiegnie, już zasłużył na uznanie
15%
Marcin od zawsze miał niesamowitą wytrzymałość. Jeszcze zanim w rodzinnym Wejherowie, w 2000 roku podjął treningi, potrafił przebiec 10 kilometrów poniżej 40 minut. Nic dziwnego, że
Zbigniew Rolbiecki szybko oszlifował ten talent i Chabowski brylował wśród rówieśników w juniorskich zawodach w kraju i w Europie.
Doskonale zapowiadająca się kariera została przerwana w 2006 roku. Lekkoatletyka przeszedł jedną, potem drugą operację kolana. W sportowym życiorysie stracił rok. Gdy wrócił, zaczął stopniowo wydłużać dystans. Na seniorskie mistrzostwa Europy zakwalifikował się w biegu na 10 kilometrów, a walkę o tegoroczne igrzyska podjął na maratońskim dystansie.
-
Niewiele brakowało, abyśmy mieli w Londynie dwóch olimpijczyków. Nasz ciężarowiec, którego wychowywaliśmy od dziecka - Krzysztof Zwarycz - 2 maja stał się zawodnikiem klubu z Polkowic. Dlatego formalnie w barwach Floty na igrzyskach wystartuje tylko Marcin - podkreśla
Andrzej Stępień, dyrektor gdyńskiego klubu.
Chabowski pierwszego maratonu, w Wiedniu, nie ukończył, gdyż narzucił za mocne tempo, od razu zamierzając uzyskać olimpijskie minimum. Pełny dystans przebiegł wreszcie w Warszawie, a w Dusseldorfie, pod koniec kwietnia tego roku uzyskał 2:10:07. Był to wynik na miarę paszportu na Londyn, a zarazem szósty wynik w historii tej konkurencji w Polsce.
-
Zmieniłem trenera, a co za tym idzie zmodyfikowałem trening. Teraz przebiegam mniej kilometrów, ale za to poszczególne odcinki są pokonywane w szybszym tempie. W okresie największych przygotowań biegałem po 200 kilometrów tygodniowo - mówi nam Marcin.
Aby jak najlepiej przygotować się do igrzysk, Chabowski pojechał na górskie zgrupowanie do St. Moritz. Niestety, pełnego programu przygotowań nie udało się zrealizować, gdyż odezwały się dolegliwości kolana. -
Kontuzja nie jest na tyle poważna, aby wykluczyć mnie ze startu olimpijskiego, ale zabrała mi około dwa tygodnie treningu. Teraz staram się to wszystko odbudować, aby wrócić na jak najwyższy pułap wytrenowania. Jednak już widzę, że trzeba będzie zmodyfikować taktykę na występ na igrzyskach - zdradza nam Marcin.
Ostatniego dnia olimpijskich zmagań na trasę maratonu ma wyruszyć aż 110 zawodników. -
Będą wszyscy najlepsi. Na pewno nie pobiegnę na wariata. Moim celem będzie ukończenie biegu. Ciężko powiedzieć, czy bieg prowadzony będzie w mocnym tempie, czy nie. Ja jednak znam swój organizm i pobiegnę w takim tempie, na które będę się czuł tego dnia. Początkowo zamierzałem uzyskać wynik poniżej rekordu życiowego, ale po ostatnich perypetiach zdrowotnych, zacznę pewnie ostrożniej. Wolniej przebiegnę pierwszą połowę dystansu, a na półmetku postanowię, co robić dalej - mówi 26-latek, którego sukcesy mogliśmy oglądać w ostatnich latach choćby podczas Biegu św. Dominika w Gdańsku, gdzie sięgał po tytuły mistrza Polski.
MARCIN CHABOWSKI
Urodzony: 28.06.1986 w Wejherowie
Wzrost: 174 cm; waga: 56 kg
Dyscyplina: lekkoatletyka, konkurencja maraton
Wychowanek: Wejher Wejherowo
Obecny klub: Flota Gdynia
Trener: Leonid Shvetsov
Rekord życiowy w maratonie: 2:10:07
Największe osiągnięcia:
Mistrzostwa Europy
11. miejsce - 10 000 m (2010)
Mistrzostwa Europy juniorów
Dwukrotny złoty medalista - 3 km z przeszkodami (2005), bieg przełajowy (2005)
Mistrzostwa świata juniorów młodszych
5. miejsce - 3 km z przeszkodami (2003)
Debiut w igrzyskach olimpijskich
Start w tegorocznych igrzyskach:
12 sierpnia
Poza lekkoatletyką
Absolwent Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej na wydziale Politologii oraz Stosunków Międzynarodowych Akademii Marynarki Wojennej. Jest marynarzem zawodowym. Służy w Komendzie Portu Wojennego w Gdyni. Uwielbia sporty ekstremalne, ale jazdę na skuterze wodnym, czy wymarzony skok ze spadochronem odkłada do czasu zakończenia igrzysk, aby nie nabawić się kontuzji. W wolnych chwilach dużo czyta książek, ogląda filmy. Deklaruje również zainteresowanie polityką.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
