• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lider w Gdańsku

8 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
Zgodnie z przewidywaniami w Lidze Siatkówki Kobiet jest wielka czwórka. Te drużyny mają wyraźną przewagę nad rywalkami, a punkty tracą tylko w meczach między sobą. W ostatniej kolejce pierwszej rundy sezonu zasadniczego w Gdańsku stawi się lider. W sobotę o godzinie 17.00 Energa Gedania przy ul. Kościuszki rozpocznie grę z Aluprofem Bielsko-Biała. Przyjezdne mają na koncie komplet punktów!

W bielskiej drużynie nie ma tak medialnych postaci jak kaliszanki Lena Dziękiewicz i Anna Barańska, które były oblegane przez kibiców przed dwoma tygodniami, ale amatorzy autografów i zdjęć z siatkarkami zapewne i w sobotę znajdą "łakome" kąski godne swych kolekcji. W drużynie lidera LSK gra m.in. pierwsza obecnie rozgrywająca reprezentacji Polski, Milena Sadurek. Są też dwie inne kadrowiczki z turnieju do igrzysk olimpijskich w Halle: Karolina Ciaszkiewicz i Katarzyna Gajgał oraz kilka kolejnych byłych reprezentantek z Natalią Bamber, mistrzynią Europy z 2005 roku na czele. Warto również o podpis poprosić Witolda Kreboka. Szkoleniowiec Aluprofu w 1996 roku wprowadzić na igrzyska męską reprezentację Polski, a później był m.in. wiceministrem sportu.

Aluprof, bardziej znany kibicom jako BKS Stal, to siedmiokrotny mistrz Polski. Bielszczanki po czterech latach przerwy mają szansę odzyskać mistrzowską koronę. Niespodziewanie gładko ogrywały najgroźniejszych rywali. Z Muszynianką (3:1) i Farmutilem Piła (3:0) rozprawiły się na wyjeździe, a Winiary (3:1) pokonały u siebie. Bez względu na wynik w Gdańsku będą liderkami na półmetku sezonu zasadniczego.

Dorobek Energi Gedanii wygląda przy tym przeciwniku skromnie - siedem punktów w ośmiu meczach. Gedanistki mają teoretyczne szanse, aby skończyć pierwszą rundę rozgrywek na siódmym miejscu, ale też mogą spaść na przedostatnią pozycję. Jeśli podopieczne Leszka Milewskiego nie pokuszą się o niespodziankę i nie urwą punktu przodownikowi tabeli, to ich lokata zależeć będzie od wyniku w Poznaniu. Tamtejszy AZS AWF (obecnie 7. miejsce/punkt więcej od gdańszczanek) zmierzy się z Centrostalem Bydgoszcz (9/punkt mniej od naszej drużyny).

- Najważniejsza jest pozycja na koniec sezonu, a my w rundzie rewanżowej u siebie będziemy gościć cztery z pięciu drużyn, które zajmują miejsca od 5 do 10. Należy znać swoje miejsce w szyku, ale z drugiej strony nigdy nie pozwolę na odpuszczanie żadnego spotkania. Także z Bielskiem spróbujemy pokusić się o dobry wynik. Oczekuję od drużyny przede wszystkim walki i ambicji - podkreśla gdański szkoleniowiec.

Taktyka na mecze z drużynami z topu tabeli jest niezmienne. Przede wszystkim należy zagrać na maksimum możliwości i ograniczyć liczbę niewymuszonych błędów. Trzeba zadbać o dobre przyjęcie zagrywki, bo tylko wtedy jest szansa na grę w pierwsze tempo z wykorzystaniem środkowym, którym powinno być się łatwiej przebić niż przy atakach ze skrzydeł. Wreszcie konieczne jest zagrywanie nie tyle mocne, co kierunkowe, w konkretne sektory boiska i zawodniczki. Miejscowy szkoleniowiec z pewnością wie na co stać rywalki, gdyż z niektórymi zawodniczkami pracował w... Bielsku (4. miejsce w lidze, 2 w Pucharze Polski w 2003 roku), a następnie w Pile.

W sobotę Energa Gedania II rozegra mecz z 15. kolejki II ligi, a dopiero osiem dni później z... czternastej. Zmiany w terminarzu wynikają z konieczności pogodzenia seniorskich terminów z rozgrywkami w grupach młodzieżowych. Już w niedzielę gdańszczanki walczyć będą na dwóch frontach - dwie drużyny kadetek u siebie zagrają o awans do ćwierćfinałów mistrzostw Polski, a druga drużyna młodziczek będzie próbowała w Miastku zdobyć promocję do finałów mistrzostw Pomorza.

Przed sezonem były obawy, czy odmłodzona Energa Gedania II podoła II-ligowym wymaganiom. Jedyna seniorka w drużynie, Karolina Suwińska musiała poddać się operacji kolana i w tych rozgrywkach raczej już nie wróci na parkiet. Tymczasem gdańszczanki szybko dojrzewają. W trzynastu meczach zdobyły 25 punktów, co daje im trzecie miejsce w tabeli. Jednak teraz zaczynają się schody. Najważniejsza staje się rywalizacja w grupach młodzieżowych, a na II-ligowe powinności zaczyna brakować terminów i... zawodniczek.

- Nasz najważniejszy cel na dalszą część rozgrywek to nie spać poniżej szóstego miejsca. Wówczas bez względu na wyniki play off będziemy pewni utrzymania - deklaruje Witold Jagła, trener drugiej gdańskiej drużyny.

Aby pogodzić wszystkie rozgrywki gedanistki zdecydowały się o tydzień wcześniej zagrać w Chodzieży, a do Torunia pojadą 18 lutego, czyli szesnaście dni później niż nakazywał terminarz. W obu przypadkach każdy punkt, czyli zdobycie minimum dwóch setów w spotkaniu, będzie dużym osiągnięciem. - Przeciwko ChTPS zagramy bez naszych juniorek z pierwszej drużyny, które mają mecz w LSK z Aluprofem. Dodatkowo zwolniłem Żanetę Rzepnikowską i Joannę Kocembę, bo tego dnia mają Studniówki. Natomiast Skarpa wyznaczyła nam termin spotkania w dniu, kiedy Energa Gedania I gra z Centrostalem, a zatem znów na najsilniejszy skład nie ma szans - dodaje trener Jagła.

Po zakończeniu sezonu cztery najlepsze drużyny grupy pierwszej II ligi zagrają w play off o awans, a cztery najsłabsze o utrzymanie. Piąta i szósta ekipa spotka się na koniec sezonu w dwumeczu. I najlepiej, aby w tym przedziale znalazła się Energa Gedania, która ma przed sobą jeszcze pięć pojedynków. Kluczowe dla realizacji zadania wydają się mecze u siebie z: Sokołem Mogilno (23 lutrego) oraz Farmutilem II Piła (18 marca). Ten pierwszy zespół ze stratą siedmiu punktów do gedanistek zajmuje obecnie siódmą pozycję.

Po powrocie z Chodzieży niektóre gedanistki nie będą miały czasu na długą regenerację sił. W niedzielę o godzinie 11.00 w hali przy ul. Kościuszki rozpocznie się turniej o awans do ćwierćfinałów mistrzostw Polski kadetek. Energa Gedania I i Energa Gedania II o dwa miejsca premiowane promocją rywalizować będą z Orłem Malbork. Wszystkie drużyny zasilą zawodniczki z SMS Sosnowiec. Do gdańskich dołączą: Maja Tokarska, Natalia Kurnikowska i Laura Tomsia.

Trener pierwszego teamu kadetek, Grzegorz Wróbel nie będzie mógł do składu wpisać żadnej młodziczki. W niedzielę bowiem w tej kategorii przyjdzie jego podopiecznym walczyć o awans do finałów wojewódzkich. - Nie możemy tego odpuścić, gdyż za te zawody są punkty do ogólnopolskiego rankingu dzieci i młodzieży, a nasz klub na aspirację wygrać tę punktację po raz trzeci z rzędu - podkreśla gdański szkoleniowiec.


Autor: www.energa-gedania.pl

Kluby sportowe

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane