• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Lista trzynastu"... afery ciąg dalszy.

22 sierpnia 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Jeżeli ktoś myślał - a my już tak pomyśleliśmy - że afera "listy trzynastu", czyli młodych piłkarzy Lechii przekazanych rok temu do Lechii-Polonii, skończy się w tym tygodniu, był w błędzie. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z PZPN...

Mówi Marcin Szulc z Departamentu Rozgrywek: "Dopiero we wtorek otrzymaliśmy decyzję Najwyższej Komisji Odwoławczej w tej sprawie. Jako że Wydział Gier spotyka się raz w tygodniu, postanowiono, że na najbliższy wtorek ponownie zostaną zaproszeni do związku przedstawiciele obu klubów. Powiedzmy to sobie jasno - umowa pomiędzy OSP a SSA nie jest wzorem doskonałej umowy".

Decyzja NKO stanowi ponoć tajemnicę. Usłyszeliśmy tylko, że ma charakter wielowątkowy, przez co nie jest łatwa do interpretacji. Z innego źródła dowiedzieliśmy się jednak, iż NKO nie podjęła żadnej decyzji, bo trudno za taką uznać odesłanie problemu z powrotem do Wydziału Gier.

- Po pańskich słowach wnioskuję, że "Głos" nie zna kompletu dokumentów - usłyszeliśmy od pana Marcina. Zaiste, wielkie było nasze zdziwienie, gdyż do tej pory tkwimy w przekonaniu, że dokumentacja afery ogranicza się do sławetnej umowy pomiędzy klubami, podpartej oświadczeniami młodych lechistów (potwierdzili, że wiedzieli o tym, iż wrócą do ośrodka, jeśli spółka nie będzie go finansować) oraz opiniami prawnymi niezależnej kancelarii i prawnika PZPN. Andrzej Wach, który wrócił właśnie z urlopu, powiedział nam, że zajmował się sprawą w fazie wstępnej, ale żadnej opinii nie formułował. Marek Bąk, dyrektor OPS, stanowczo twierdzi, że więcej dokumentów nie ma i być nie może! Pytaliśmy w Warszawie o nieznane nam papiery. Bezowocnie.

- Kto zatem manipuluje sprawą tak, że wygląda ona na skomplikowaną - zapytaliśmy Szulca.

- To pan użył sformułowania manipulacja...

- Co zatem należy zrobić, aby Karol Piątek, mistrz Europy, mógł wreszcie zagrać w Arce?

- Prywatnie mogę powiedzieć, że ruch należy do Henryka Klocka, prezesa Pomorskiego ZPN. Sami z siebie nie będziemy wnioskować o czasowe uprawnienie tego zawodnika. Nie leży to w naszym interesie.

- Ale leży w interesie trójmiejskiej piłki!

- Jednak nie można uprawniać piłkarza wbrew czemuś. Nie możemy czynić żadnych wywrotowych ruchów.

- Jak to, przecież jest przepis mówiący o czasowym zatwierdzeniu zawodnika do gry, jeśli klub odstępujący i pozyskujący nie mogą się porozumieć.

- Zgadza się, ale w tej akurat sprawie nie jest on przydatny. Jednak jeśli pan Klocek wystąpi z wnioskiem, nie widzę przeszkód, abyśmy załatwili sprawę w trybie pilniejszym.

Tyle centrala. Dyrektor Bąk mówi: "Uprawnienie Piątka do gry w Arce leży przede wszystkim w interesie samego zawodnika. To jemu PZPN ma pomóc! I powinien to zrobić dawno. Dla nas to nie ma żadnego znaczenia, gdyż nadal czekamy na ostateczną decyzję w innej palącej kwestii. Chcemy wreszcie odzyskać prawa do trzynastu piłkarzy. Związek ucieka od tej decyzji. Pytam się dlaczego?

Po tym wszystkim sami chcielibyśmy wiedzieć? Jak się okazuje, nie ma takiego mądrego, kto by chciał to wyjaśnić.

star.



Głos Wybrzeża

Kluby sportowe

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane