Do play-off Ligi Mistrzyń PGE Atom Trefl wejdzie już pod wodzą Marka Wierzbickiego. Dotychczasowy wiceprezes przejął kierowanie klubem po rezygnacji Romana Szczepana Kniter. Sopockim siatkarkom tylko punktu brakuje do awansu. Podopieczne Lorenzo Micelliego zamierzają go zdobyć w Ergo Arenie w meczu Calcitem Lublana, który na razie w grupie przegrał wszystkie spotkania. Początek gry w środę o godzinie 18.
Relacja LIVE
-
CALCIT
27 stycznia 2016, godz. 18:00
Typowanie wyników
PGE ATOM TREFL Sopot
Calcit Lublana
Jak typowano
| 99% |
392 typowania |
PGE ATOM TREFL Sopot |
|
| 1% |
3 typowania |
Calcit Lublana |
|
Musiałby zdarzyć się kataklizm, aby zespół wicemistrzyń Polski nie awansował do fazy play-off Ligi Mistrzyń. PGE Atom Trefl potrzebuje do tego raptem dwóch setów, a przecież gra z najłatwiejszym rywalem w grupie. Mało tego, na boisku w Lublanie, w pierwszej kolejce zmagań sopocianki spędziły zaledwie 86 minut. W żadnym z setów nie dały rywalkom dojść do granicy 20 pkt.
Ich brak awansu staje się opcją na pograniczu fantazji, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że nawet przy porażce w środowym starciu atomówek - bez punkty, Igor Gorgonzola Novara musiałby wygrać u siebie z niepokonanym dotąd VakifBankiem Stambuł - za trzy punkty. Turecki zespół stracił co prawda jedynego seta w rozgrywkach w meczu z włoską drużyną, ale to można nazwać wypadkiem przy pracy. VakifBank pokazał to chociażby w ostatniej kolejce Ligi Mistrzyń, w której dał lekcję siatkówki PGE Atomowi Trefl pokonując go 3:0.
SOPOCKIE SIATKARKI PO KOLEJNEJ LEKCJI OD VAKIFBANKU STAMBUŁ- Mecz z VakifBankiem był dla nas bardzo trudny, ale szybko zamknęłyśmy go w naszych głowach i poszłyśmy dalej. To było widać dobrze w Muszynie, gdzie gra się ciężko, a punkty były bardzo ważne. Tam wygrałyśmy 3:0, do tego bardzo pewnie w dwóch ostatnich setach. Zwycięstwo było dziełem całego zespołu. Dlatego właśnie bardzo się cieszymy, bo widać, że ten mecz w Turcji nas nie podłamał - mówi Anna Miros, kapitan PGE Atomu Trefla.PGE ATOM TREFL ZDOBYŁ TRZY PUNKTY W MUSZYNIEMecz ze słoweńską drużyną, której średnia wieku wynosi 24 lata, pomimo stawki będzie dla atomówek przerywnikiem w serii ważnych spotkań w Orlen Lidze. Pierwszy z nich, w Muszynie siatkarki
Lorenzo Micelliego zaliczyły celująco. Następnie już w sobotę podejmą Impel Wrocław, a później zmierzą się w Ergo Arenie z Chemikiem Police (3 lutego).
- W pierwszym spotkaniu w Lublanie wygrałyśmy bez straty seta, w każdym z nich dość wysoko. Patrząc z zewnątrz wydaje się, że takie mecze są bardzo łatwe, ale strasznie ważna jest w nich koncentracja. Gdy się ją gubi, napędza to teoretycznie słabsze rywalki. Wiemy, że w tym spotkaniu jesteśmy faworytkami. Zdajemy sobie sprawę, że dwa sety dadzą nam awans do play-off, ale mimo tego zawsze wychodzimy na boisko po to, by wygrać trzy sety, a nie dwa. Tak będzie i tym razem - dodaje Miros.Po ewentualnej wygranej nad Calcitem sopocki zespół będzie mógł przygotowywać się do losowania play-off Ligi Mistrzów.
Odbędzie się ono w czwartek, o godz. 11 w Luksemburgu. Tam też zostanie wyłoniony gospodarz turnieju finałowego.TABELA GRUPY Bkolejno mecze, punkty, sety
1. VakifBank Stambuł 5 15 15: 1
2. PGE ATOM TREFL SOPOT 5 9 9: 7
3. Igor Gorgonzola Novara 5 6 8: 9
4. Calcit Lublana 5 0 0:15
W drugim meczu 6. kolejki grupy B, w środę, o godz. 20:30 Igor Gorgonzola Novara podejmie VakifBank Stambuł.
We wtorek klub poinformował, że 24 stycznia nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa. Z pełnienia funkcji zrezygnował piastujący ją od 2013 roku
Roman Szczepan Kniter. Klubowe stery powierzono
Markowi Wierzbickiemu, a nowym wiceprezesem mianowano dotychczasowego dyrektora zarządzającego klubu,
Bartosza Kurnatowskiego.
- Obejmowałem funkcję prezesa PGE Atomu Trefla Sopot w marcu 2013 roku i dziś dzięki sumiennej, wspólnej pracy klub działa wzorowo. Po drodze zbudowaliśmy mocną jednostkę patrząc pod kątem sportowym i organizacyjnym, czego dowodami są sukcesy na obu tych polach - z jednej strony medale, z drugiej różne wyróżnienia dla samego klubu i zaufanie silnych sponsorów - mówi Kniter.- W mojej ocenie minione 3 lata były więc na pewno udane. Zostawiam klub w dobrej kondycji finansowej w rękach profesjonalistów, którzy go już znają i będą nim kierować z pozycji nowego zarządu. Wiem, że nie tylko będą kontynuowali proces budowy tej marki, ale też wniosą nowe pomysły i dynamizm w działaniu - dodaje.Od 2013 roku PGE Atom Trefl zdobywał medale w lidze krajowej - kolejno złoty, brązowy i srebrny. Klub z powodzeniem radził sobie także w Lidze Mistrzyń oraz dotarł do finału Pucharu CEV.
- Ja sam nie rozstaję się z klubem, ponieważ jako prezes zarządu Trefla SA, jednego ze sponsorów tytularnych klubu, nadal będę wspierał rozwój PGE Atomu Trefla, ale oczywiście już w innej roli i na zupełnie innych płaszczyznach - kończy były prezes.Nowym został Wierzbicki, który od listopada 2015 roku pełnił w klubie rolę wiceprezesa. W sporcie działa od sześciu lat - jego doświadczenie obejmuje członkostwo w Radach Nadzorczych Trefla Gdańsk SA oraz Trefla Sopot SA. Jest absolwentem Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego z tytułem magistra ekonomii.
- Mogę zapewnić, że będę starał się kontynuować działania mające na celu dalszy rozwój naszego klubu, gdyż według mnie kierunek obrany 3 lata temu jest właściwą drogą. Moim marzeniem jest, aby za kilka lat w naszym podstawowym składzie były nasze wychowanki lub zawodniczki z regionu Pomorza - zapowiada Wierzbicki.- Finansowo klub jest bardzo stabilny, organizacyjnie także wszystko działa bez najmniejszego zarzutu. Mimo tego nie spoczywamy na laurach, tylko z roku na rok wciąż staramy się rozwijać i udoskonalać nasze działania. Będziemy je więc kontynuować i realizować z najwyższą starannością - dodaje Kurnatowski.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
