- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (119 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (46 opinii)
- 3 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (5 opinii)
- 4 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (62 opinie)
- 5 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (93 opinie)
- 6 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
Marian Pysz - ''trzeba uzbroić się w cierpliwość".
14 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
Hokeiści Stoczniowca mają dłużej wolne, ponieważ bytomska Polonia zrezygnowała z występów w ekstralidze. Zatem najbliższy mecz gdańszczan odbędzie się w niedzielę w "Olivii" (16.00), a rywalem naszej drużyny będzie GKS Tychy.
Czworo kadrowiczów szybko wróciło z Asker i jest ponoć w bardzo dobrej formie. Marian Pysz chwalił sobie udział w norweskim turnieju, a i samych stoczniowców też.
- W sensie sportowym to był bardzo udany wyjazd. Norwegia, Słowenia i Dania prezentują światowy poziom. W rywalizacji z takim przeciwnikiem trzeba wyzbyć się ligowych nawyków - opowiadał trener GKS i drugi szkoleniowiec reprezentacji. - To jest gra bez przestojów, z maksymalnym obciążeniem. W lutym, w identycznym towarzystwie, zagramy turniej w Danii. Wcześniej, bo w połowie grudnia będzie dwumecz z Włochami.
- Grupa gdańska odgrywa coraz większą rolę w kadrze?
- Znowu bardzo dobrze bronił Wawrzkiewicz, a o Justce już nie mówię, bo bez niego reprezentacja obejść się nie może. Miłą niespodzianką jest postawa Sokoła, który wpisał się na listę stałych kadrowiczów i jest w tej chwili dziewiątym obrońcą, czyli pierwszym oczekującym do ósemki na mistrzostwa świata. Był z nami jeszcze Proszkiewicz, którego predyspozycji podważać nie można, aczkolwiek Tomek musi potwierdzić klasę lepszym wykonawstwem w trudnych momentach.
- Podczas zgrupowania w Oświęcimiu jedyny polonista w kadrze, Dulęba, dowiedział się, że nie ma klubu...
- To rzeczywiście przykra sprawa, aczkolwiek ten akurat obrońca podpisuje już kontrakt z Unią. Inni bytomianie, Hub, Sedlak i Puzio, trafili do Zagłębia, Włodarczyk chyba będzie grać w Krynicy. Do niedzieli wyjaśni się, gdzie zakotwiczyli pozostali zawodnicy Polonii. Mam nadzieję, że tak zasłużony klub wróci do rozgrywek w nowym sezonie, co zresztą zapowiedziano. Kryzys Polonii jest wyrazem kryzysu naszej gospodarki, nie winiłbym tutaj tylko działaczy. Na starcie sezonu cieszyliśmy się, że grono drugoligowców poszerzyli Toruń i Opole. Widać, było za dobrze...
- Czy Stoczniowiec świadomie przegapił najlepszych polonistów?
- Nasza kadra jest ustalona i praktycznie u schyłku okresu konsolidacji. Założyliśmy, że nie będziemy szukać nowych graczy i lepiej trzymać się tej linii, ponieważ każdy transfer wymusiłby rezygnację z jednego stoczniowca.
- Co będzie z punktami zdobytymi w meczach z Polonią?
- Do tej pory PZHL nie przysłał żadnego komunikatu. Spodziewamy się, iż wyniki dwóch pierwszych rund z udziałem bytomian zostaną bez zmian. Niby czemu anulować zdobycze wywalczone w sportowej walce? W naszym przypadku chodzi o cztery punkty, ale najwięcej, mianowicie dwa zwycięstwa, straciliby tyszanie.
- Liga staje się kadłubowa, nikt nie spadnie, a czwarte miejsce dla was jest już przesądzone.
- Również jestem optymistą, ale nie tak prędko. Pierwsza trójka rzeczywiście jest niezagrożona, lecz będziemy musieli powalczyć o półfinał. Myślę, iż pozostałe do końca roku bodaj 15 kolejek powinno dokonać ostatecznego rozdziału.
- Do decydujących gier przystąpicie osłabieni.
- Wraca co prawda Robert Fraszko, jednak na okres około 10 tygodni wypadł z kadry Korczak. Podczas meczu w Oświęcimiu krążek trafił go w kostkę. Noga trafiła do gipsu. Nie wiem, w jakim stanie jest Myszka. On z kolei w Katowicach, zablokowany przez Łabuza, wpadł na bramkę i uszkodził kolano.
- Młodszy Fraszko nie grał od marca. Czego zatem można od niego oczekiwać?
- Spodziewam się, że, tworząc parę z Sokołem, będzie wzorcowym obrońcą. Jego doświadczenie jest nam potrzebne. Także umiejętność wyprowadzania akcji, odcinania rywali od podań. Wiem, że początkowo forma Roberta będzie nieco kulawa i że trzeba uzbroić się w cierpliwość.
star.
Czworo kadrowiczów szybko wróciło z Asker i jest ponoć w bardzo dobrej formie. Marian Pysz chwalił sobie udział w norweskim turnieju, a i samych stoczniowców też.
- W sensie sportowym to był bardzo udany wyjazd. Norwegia, Słowenia i Dania prezentują światowy poziom. W rywalizacji z takim przeciwnikiem trzeba wyzbyć się ligowych nawyków - opowiadał trener GKS i drugi szkoleniowiec reprezentacji. - To jest gra bez przestojów, z maksymalnym obciążeniem. W lutym, w identycznym towarzystwie, zagramy turniej w Danii. Wcześniej, bo w połowie grudnia będzie dwumecz z Włochami.
- Grupa gdańska odgrywa coraz większą rolę w kadrze?
- Znowu bardzo dobrze bronił Wawrzkiewicz, a o Justce już nie mówię, bo bez niego reprezentacja obejść się nie może. Miłą niespodzianką jest postawa Sokoła, który wpisał się na listę stałych kadrowiczów i jest w tej chwili dziewiątym obrońcą, czyli pierwszym oczekującym do ósemki na mistrzostwa świata. Był z nami jeszcze Proszkiewicz, którego predyspozycji podważać nie można, aczkolwiek Tomek musi potwierdzić klasę lepszym wykonawstwem w trudnych momentach.
- Podczas zgrupowania w Oświęcimiu jedyny polonista w kadrze, Dulęba, dowiedział się, że nie ma klubu...
- To rzeczywiście przykra sprawa, aczkolwiek ten akurat obrońca podpisuje już kontrakt z Unią. Inni bytomianie, Hub, Sedlak i Puzio, trafili do Zagłębia, Włodarczyk chyba będzie grać w Krynicy. Do niedzieli wyjaśni się, gdzie zakotwiczyli pozostali zawodnicy Polonii. Mam nadzieję, że tak zasłużony klub wróci do rozgrywek w nowym sezonie, co zresztą zapowiedziano. Kryzys Polonii jest wyrazem kryzysu naszej gospodarki, nie winiłbym tutaj tylko działaczy. Na starcie sezonu cieszyliśmy się, że grono drugoligowców poszerzyli Toruń i Opole. Widać, było za dobrze...
- Czy Stoczniowiec świadomie przegapił najlepszych polonistów?
- Nasza kadra jest ustalona i praktycznie u schyłku okresu konsolidacji. Założyliśmy, że nie będziemy szukać nowych graczy i lepiej trzymać się tej linii, ponieważ każdy transfer wymusiłby rezygnację z jednego stoczniowca.
- Co będzie z punktami zdobytymi w meczach z Polonią?
- Do tej pory PZHL nie przysłał żadnego komunikatu. Spodziewamy się, iż wyniki dwóch pierwszych rund z udziałem bytomian zostaną bez zmian. Niby czemu anulować zdobycze wywalczone w sportowej walce? W naszym przypadku chodzi o cztery punkty, ale najwięcej, mianowicie dwa zwycięstwa, straciliby tyszanie.
- Liga staje się kadłubowa, nikt nie spadnie, a czwarte miejsce dla was jest już przesądzone.
- Również jestem optymistą, ale nie tak prędko. Pierwsza trójka rzeczywiście jest niezagrożona, lecz będziemy musieli powalczyć o półfinał. Myślę, iż pozostałe do końca roku bodaj 15 kolejek powinno dokonać ostatecznego rozdziału.
- Do decydujących gier przystąpicie osłabieni.
- Wraca co prawda Robert Fraszko, jednak na okres około 10 tygodni wypadł z kadry Korczak. Podczas meczu w Oświęcimiu krążek trafił go w kostkę. Noga trafiła do gipsu. Nie wiem, w jakim stanie jest Myszka. On z kolei w Katowicach, zablokowany przez Łabuza, wpadł na bramkę i uszkodził kolano.
- Młodszy Fraszko nie grał od marca. Czego zatem można od niego oczekiwać?
- Spodziewam się, że, tworząc parę z Sokołem, będzie wzorcowym obrońcą. Jego doświadczenie jest nam potrzebne. Także umiejętność wyprowadzania akcji, odcinania rywali od podań. Wiem, że początkowo forma Roberta będzie nieco kulawa i że trzeba uzbroić się w cierpliwość.
star.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2001-11-19 13:56
Pysz a kysz
bzdury gadasz trener spadaj z tej druzyny zanim ja do konca rozwalisz
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.