• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pomocnik Arki w Zabrzu 2. raz w miesiącu

Jacek Główczyński
12 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

Arka Gdynia

Mateusz Szwoch (z prawej) nie odczuwa, że ponad 2 miesiące nie było go w Arce Gdynia. O sile drużyny w dużej mierze decydują ci sami piłkarze. Są w niej nadal m.in. Yannick Sambea (z lewej) i Marcus (w środku). Mateusz Szwoch (z prawej) nie odczuwa, że ponad 2 miesiące nie było go w Arce Gdynia. O sile drużyny w dużej mierze decydują ci sami piłkarze. Są w niej nadal m.in. Yannick Sambea (z lewej) i Marcus (w środku).

- Gdy wszedłem do szatni, to czułem się jak w domu, jakbym w ogóle nie opuszczał Arki Gdynia nawet na dzień. Z trenerem Legii Warszawa doszliśmy do wniosku, że tutaj łatwiej będzie mi o dalszy rozwój, o to by prowadzić szczęśliwe piłkarskie życie, czerpać przyjemność z gry. Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa, są ogromne rezerwy, stać nas na więcej - mówi Mateusz Szwoch, który zagrał w żółto-niebieskich barwach po raz 132. w oficjalnym meczu, zaliczając asystę przy pierwszym z czterech goli strzelonych w Pucharze Polski Śląskowi Wrocław. W niedzielę pomocnik sam poszuka 20. bramki, choć podkreśla, aby oceniać go nie tylko przez pryzmat liczb. Początek wyjazdowego pojedynku z Górnikiem Zabrze w ramach 5. kolejki ekstraklasy o godzinie 15:30.



RAFAŁ SIEMASZKO: TWORZYMY WIDOWISKA. PRZECZYTAJ WYWIAD Z NAPASTNIKIEM ARKI

Relacja LIVE


Typowanie wyników

13 sierpnia 2017, godz. 15:30
3 pkt.
Górnik Zabrze
ARKA Gdynia

Jak typowano

62% 270 typowań Górnik Zabrze
23% 102 typowania REMIS
15% 66 typowań ARKA Gdynia

Twoje dane



ARKA GDYNIA - ŚLĄSK WROCŁAW 4:2 PO DOGRYWCE. PRZECZYTAJ RELACJĘ, ZOBACZ VIDEO, WYSTAW NOTY PIŁKARZOM

Jacek Główczyński: W Legii zagrał pan w ciągu 8 dni w 3 meczach, każdy w innych rozgrywkach, ale od 15 lipca nie pojawił się pan już na boisku. Kiedy zapadła decyzja, że po raz drugi odejdzie pan z Warszawy na wypożyczenie?

Mateusz Szwoch: Po którymś z kolei meczu, gdy nie załapałem się znów do "18". Wtedy porozmawialiśmy o mojej przyszłości. Od ostatniego spotkania poprzedniego sezonu, a nawet jeszcze wcześniej miałem świadomość, że trener Leszek Ojrzyński bardzo chętnie widziałby mnie w Arce. Jednak nie podejmowałem rozmów, jeżeli nie dostałem sygnału, że mam się w Warszawie pakować. Ostatecznie z trenerem Legii Warszawa doszliśmy do wniosku, że w Arce łatwiej będzie mi o dalszy rozwój, o to by prowadzić szczęśliwe piłkarskie życie.

Nawet nie musiał zmieniać pan numeru, gdyż "10" czekała na pana. Czy w innych kwestiach także nie widzi pan zmian w porównaniu z początkiem czerwca, gdy odchodził pan z Arki?

Gdy wszedłem do szatni, to czułem się jak w domu, jakbym w ogóle nie opuszczał Arki Gdynia nawet na dzień. Jest fajnie. Rzeczywiście dużo się tutaj nie zmieniło. Trochę chłopaków doszło, ale z tym sobie dajemy radę. No i przybyło sukcesów. Tego żałuję, że nie zdobyłem Superpucharu, nie mogłem zagrać w kwalifikacjach Ligi Europy, w których chłopacy zrobili kawał dobrej roboty i niewiele zabrakło im do historycznego awansu. Z drugiej strony jak każdy zawodnik mam ambicje, aby grać na jak najwyższym poziomie. Szedłem do Legii nie na chwilę, ale po to by zostać znaczącą postacią, choć tez od razu zdawałem sobie sprawę, że łatwe zadanie to nie będzie. Po miesiącu wszystko zostało zweryfikowane.

A wracając do tej koszulki. Zwykło się mawiać, że z "10" gra lider drużyny. Sprosta pan tej roli?

Myślę, że Arka nie potrzebuje jednego lidera. Wszyscy, cała "20", czy nawet już teraz "30" jesteśmy równorzędnymi zawodnikami. W meczu ze Śląskiem było widać, że cały zespół pracował tak w odbiorze piłki jak i w ataku. Nie było widać, aby tylko jeden zawodnik musiał brać na siebie wszystko.

Jednak po ostatnim meczu ligowym z Koroną Kielce trener Ojrzyński wprost mówił, że czeka m.in. na Szwocha, by dodać drużynie jakości...

Jestem ofensywnym zawodnikiem i nigdy nie broniłem się przed tym, aby brać odpowiedzialność za zespół. Taka jest moja rola na boisku bez względu na to czy gram w Legii, czy w Arce. Zdania są zawsze podobne. Wymaga się ode mnie kreatywności, jakości, żeby te sytuacje podbramkowe dla drużyny były. Ze Śląskiem mieliśmy dużo okazji strzeleckich i oby tak było dalej.

LESZEK OJRZYŃSKI O SZWOCHU: TO DODATKOWA ENERGIA. PRZECZYTAJ WYWIAD Z TRENEREM ARKI

Zawodnik

Mateusz Szwoch

Mateusz Szwoch

ur.
1993
wzrost
173 cm
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu


MATEUSZ SZWOCH DOTRZYMAŁ SŁOWA. JUŻ W LIPCU MÓWIŁ NAM: PO LEGII JESTEM OTWARTY NA ARKĘ

W czwartkowym meczu został pan zmieniony w 70. minucie. Takie były ustalenia, czy zabrakło sił?

Miałem siły na więcej. Taka po prostu w trakcie meczu była decyzja trenera. Może ma plan co do mnie na przyszłość?

Nominalnie był pan lewym, a nie środkowym pomocnikiem. Ta rola panu odpowiadała?

Już wcześniej przy trenerze Ojrzyńskim zdarzało mi się tak grać. Właściwie od razu jak przyszedł do Arki to uprzedził mnie, że mogę czasami grać z lewej strony. To jednak nie oznacza, że moja rola się dużo zmienia. Zadania są zbliżone. Nadal mam schodzić do środka boiska, szukać gry. W tej roli też dobrze się czuję.

Czyli do pełni szczęścia zabrakło tylko gola z wolnego, gdy bardzo dobrze pan uderzał?

Fajnie byłoby, gdyby to wpadło. Jednak skoro nie udało się w czwartek, to wierzę, że wpadnie w następnym meczu.

Ofensywnych graczy oceniamy przez pryzmat liczb. Pana statystyki w poprzednim sezonie w Arce to 3 gole i 7 asyst. Taki dorobek zadowoli pana i tym razem?

Podnoszę poprzeczkę do 5 goli i 9 asyst.

PAVELS STEINBORS LIGOWCEM LIPCA. ZADAJ PYTANIE BRAMKARZOWI ARKI GDYNIA

Rafał Siemaszko mówił w poprzednim sezonie, że strzelił 11 goli, bo założył sobie, że będzie ich tyle, jaki numer nosi na koszulce. Może zatem pan choć po stronie asyst powinien sobie postawić 10?

Ronaldo nie jestem. Tak naprawdę celów liczbowych sobie nie ustalam. Czasami bowiem można zagrać super mecz i nie mieć ani gola, ani asysty. A innym razem człowiek kopie się po głowie, ale wyjdzie mu wrzutka z rożnego na gola i ktoś powie, że zagrał dobre spotkania. Ja po prostu chcę czerpać przyjemność z gry, z życia...

A co chciałby pan osiągnąć z Arką?

Te ostatnie 1,5 roku w Gdyni było bardzo pozytywne. Grałem cały "od dechy do dechy", czułem się ważną postacią, a co najważniejsze drużyna osiągała sukcesy. Zdobyliśmy awans, a potem utrzymaliśmy ekstraklasę, no i sięgnęliśmy po Puchar Polski. Tak naprawdę nikt się tego nie spodziewał. Ale te sezon pokazuje, że jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa, są ogromne rezerwy, stać nas na więcej. Jednak trzeba też zachować rozsądek. Poprzednie rozgrywki też zaczęliśmy fajnie, a potem coś się zacięło. Tego błędu nie można powtórzyć.

Od razu po powrocie do Arki trafił pan na niezwykły mecz. Brał pan już w tak szalonym pojedynku jak ten ze Śląskiem?

Trochę dramaturgii było. Jednocześnie po pierwszej połowie mieliśmy do sobie żal, że przegrywamy 0:2, choć nie gramy źle. Te gole padły praktycznie po naszych błędach. Ale najważniejsze, że potrafiliśmy się podnieść. Zresztą praktycznie cały czas mieliśmy kontrolę nad tym, co dzieje się na boisku. Był taki spokój, że jak wpadnie wreszcie ten gol dla nas, to wszystko pójdzie z górki i tak rzeczywiście się stało. Natomiast pod względem emocji to jednak to spotkanie nie pobiło tego co było w finale Pucharu Polski. Na Stadionie Narodowym emocje jeszcze przed wyjściem na boisko były emocje. Tutaj na razie przeszliśmy pierwszą rundę.

W Legii jedyny mecz w pełnym wymiarze czasowym rozegrał pan na inaugurację ekstraklasy w Zabrzu przeciwko Górnikowi. Mistrzowie Polski przegrali z beniaminkiem 1:3. W niedzielę Arka może uzyskać lepszy wynik?

To będzie zupełnie inny mecz. Legia grała tam jako zdecydowany faworyt. Górnik zdecydowanie nastawił się tylko na kontrataki, co wychodziło mu perfekcyjnie. Arka zagra inaczej. Pewnie nie rzuci się na rywala, nie będziemy grać tak mega wysoko jak robiła to Legia, a tym samym nie pozwolimy, by gospodarze spokojnie skontrolowali. Także na Górniku będzie większa presja, bo to on będzie musiał czasem poprawić grę, narzucić swój styl.

Jeszcze trzeba zatrzymać Igora Angulo. Arka będzie miała pomysł, aby być pierwszym zespołem w tym sezonie, któremu Hiszpan gola nie strzeli?

Każdy kto grał z Górnikiem, szukał tego pomysłu. Nie zawsze się to udawało. Ale spokojnie. Trener Ojrzyński coś na pewno wymyśli.

ADAM DANCH: W ARCE JEDEN ZA DRUGIEGO IDZIE W OGIEŃ. PRZECZYTAJ WYWIAD Z OBROŃCĄ

DWUDZIESTKA ARKI GDYNIA NA ZABRZE
Trener Leszek Ojrzyński swoim zwyczajem wyznaczył "20" piłkarzy na ekstraklasę, choć do protokołu może wpisać "18". Kadra różni się w porównaniu z "18", która była wytypowana na spotkanie Pucharu Polski. Wrócili do niej: skrzydłowi Grzegorz PiesioPatryk Kun oraz obrońcy Michał MarcjanikMarcin Warcholak, a "wypadli": Szymon NowickiPaweł Wojowski.
Bramkarze
1. Pavels Steinbors, 80. Krzysztof Pilarz

Obrońcy
2. Tadeusz Socha, 3. Krzysztof Sobieraj, 23. Marcin Warcholak, 26. Adam Danch, 28. Frederik Helstrup, 29. Michał Marcjanik, 33. Damian Zbozień

Pomocnicys
6. Antoni Łukasiewicz, 10. Mateusz Szwoch, 13. Grzegorz Piesio, 14. Michał Nalepa, 17. Adam Marciniak, 19. Filip Jazvić, 20. Siergiej Kriwiec, 21. Yannick Sambea, 24. Patryk Kun

Napastnicy
9. Ruben Jurado, 11. Rafał Siemaszko

Kluby sportowe

Opinie (64) ponad 20 zablokowanych

  • kiedys to Arka i Bałtyk były razem wspolne mecze i brak animozji,moze by tak sprobowac i tym razem?Chetnie zobacze mecz ARKI I

    ARKA I BAŁTYK razem? czy to mozliwe?

    • 9 6

  • MZKS MZKS ! ARKA GDYNIA MZKS !!!!

    lalalalalalalala hej ! Arka gol !!

    • 5 0

  • Tego Koseckiego to ukarać za to że mówi że arka gra rąbanke i obraża ja zasluzenie awansowali i arka była lepsza od Śląska a ta kurka obraża arkę że grają rąbanke smiechu warte wy gracie Śląsk rabanke. Zastanów się Kosecki co mówisz człowieku. Obejrzyj sobie mecz jeszcze raz tak jak zbozien piłkarz arki powiedział to zobaczysz kto grał w piłkę a kto rąbanke.

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

Wisła Płock
85% ARKA Gdynia
13% REMIS
2% Wisła Płock

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 27 16 5 6 46:22 53
2 Arka Gdynia 27 15 7 5 45:27 52
3 GKS Katowice 27 13 6 8 47:28 45
4 Wisła Kraków 28 12 9 7 52:35 45
5 Górnik Łęczna 27 11 12 4 30:24 45
6 Motor Lublin 27 13 6 8 38:33 45
7 GKS Tychy 27 14 3 10 35:31 45
8 Wisła Płock 27 11 9 7 39:36 42
9 Odra Opole 27 11 7 9 32:28 40
10 Miedź Legnica 27 9 11 7 35:28 38
11 Stal Rzeszów 28 10 6 12 40:45 36
12 Chrobry Głogów 27 9 6 12 29:41 33
13 Znicz Pruszków 28 9 4 15 24:36 31
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 27 7 9 11 40:42 30
15 Polonia Warszawa 28 7 9 12 35:41 30
16 Resovia 27 7 4 16 28:49 25
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 28 4 10 14 23:45 22
18 Zagłębie Sosnowiec 28 2 9 17 19:46 15
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 28 kolejki

  • Górnik Łęczna - LECHIA GDAŃSK (sobota, godz. 17:30)
  • ARKA GDYNIA - Wisła Płock (niedziela, godz. 12:40)
  • Stal Rzeszów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (2:0)
  • Polonia Warszawa - Zagłębie Sosnowiec 3:3 (1:2)
  • Znicz Pruszków - Wisła Kraków 2:3 (2:0)
  • sobota
  • GKS Tychy - Resovia
  • Odra Opole - Chrobry Głogów
  • niedziela
  • Miedź Legnica - Motor Lublin
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza - GKS Katowice

Ostatnie wyniki

12 kwietnia 2024, godz. 20:30
HIT
28% Motor Lublin
30% REMIS
42% ARKA Gdynia
Chrobry Głogów
86% ARKA Gdynia
7% REMIS
7% Chrobry Głogów

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 29 55 62.1%
2 Sławek Surkont 30 50 56.7%
3 Mariusz Kamiński 30 49 53.3%
4 Marek Dąbrowski 30 49 53.3%
5 Przemek Żuk 30 48 53.3%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane