• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skandynawowie najlepiej żeglują w deszczu

jag.
28 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 


Finowie w dwóch grupach oraz Szwedzi w trzeciej przewodzą mistrzostwom Europy ORC, których gospodarzem jest Gdańsk. Skandynawowie najlepiej radzili sobie w deszczu, który nieustannie towarzyszył startującym do półmetka regat. Polskie załogi plasują się poza czołowymi "10". Przed żeglarzami jeszcze cztery krótkie wyścigi. Zwycięzców poznamy w sobotę. Ceremonia zakończenia tego dnia o godzinie 19 w Marinie Gdańsk przy ul. Szafarnia.





Mistrzostwa rozpoczęły się od najtrudniejszej próby. Wyścigi długie poprowadzono na dwóch trasach. Grupa C miała do pokonania nieco ponad 38 mil morskich, a  A i B - 42. Do rywalizacji przystąpiły 74 ekipy. Na wodzie musiały spędzić 8 godzin i więcej. Dodatkowym wyzwaniem były trudne warunki, wietrzna i deszczowa aura.

- Ten wyścig to była niezła zabawa. Zaczęło się wietrznie. Tuż przed startem wiało osiemnaście węzłów, ale fale nie były tak wysokie, jak te, które widzieliśmy w czasie mistrzostw Polski w zeszłym tygodniu. W czasie wyścigu wiatr był bardzo zmienny, co sprawiało, że byliśmy mieliśmy sporo pracy - oceniał Szwed Phillip Larsen z załogi jachtu "Elvis".
Jak informowaliśmy w tych regatach nie liczy się wyłącznie bezwzględny czas pokonania trasy. Jest on tylko jednym z elementów, który składa się na końcowy wynik. Równie ważne są parametry techniczne jachtu. Dlatego na przykład estońska "Furiosa" ze sternikiem Rolfem Relanderem, która jako pierwsza osiągnęła metę w grupie A, sklasyfikowana została na 5. miejscu.

- Mamy solidną łódką, na której dobrze się pływa, nawet jeśli przez cały dzień pada. Mogliśmy popłynąć lepiej - podkreślał skipper.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ O FORMULE ORC I UCZESTNIKACH MISTRZOSTW. ZOBACZ ZDJĘCIA Z WYŚCIGU PRÓBNEGO

  • Na półmetku żeglarskich mistrzostw ORC dominują Skandynawowie, którzy najlepiej radzili sobie w deszczu. Czy równie skuteczni będą w dwóch ostatnich dniach regat, które mają odbywać się przy lepszej pogodzie?
Po dokonaniu stosownych przeliczeń zwycięzcami wyścigu długiego ogłoszono: duński "Tarok VII" z Erikiem Berthem za sterem (grupa A), szwedzki "Datacom" pod Ralphem Aspholmem (B) oraz także szwedzki "Pro4u/Malin" pod wodzą Patricka Forsgrina.

Najlepsze polskie ekipy - "GoodSpeed" z Łukaszem Trzcińskim (C) i "Oiler.pl" ze Zbigniewem Gutkowskim zajęły odpowiednio 17. i 18. miejsca.

- Warunki były całkiem znośne, mimo deszczu . Nie jest źle, choć o pełni szczęścia mówić nie możemy. Wolelibyśmy być w pierwszej dziesiątce. Trudno będzie odrobić wynik z wyścigu długiego. Trafiliśmy na brak wiatru, w czasie, kiedy reszta stawki docierała do mety. Oni płynęli, myśmy stali w miejscu. W tym przypadku nie sprawdziło się powiedzenie, że każdy ma taki sam wiatr w czasie regat - mówił dzień później Trzciński, który po dwóch wyścigach krótkich przesunął się w klasyfikacji na 13. miejsce. Przed rokiem w mistrzostwach świata był 14.
Jednocześnie powiększyła się flotylla startujących. Od czwartku na wodach Zatoki Gdańskiej rywalizuje 82 jachty, w tym 14 polskich. Drugi dzień rywalizacji przyniósł zmiany na pozycjach liderów.

W grupie A na czoło wysunął się fiński jacht Blue Nights. Tutaj czołówka jest bardzo wyrównana, o czym najlepiej świadczy fakt, że każdy wyścig kończył się zwycięstwem innej jednostki.

To trzęsienia ziemi w klasyfikacji doszło w grupie B. Xini Freedom z Finlandii objął prowadzenie, choć wyścig długi ukończyli dopiero na 5. miejscu. Natomiast przodownicy ze środy - Datacom - spadli na 6. lokatę.

Na czele stawki utrzymał się jedynie Pro4u/Malin w grupie C. Szwedzi powiększyli przewagę nad najgroźniejszymi rywalami do 5 punktów, bo wygrali też jeden z dwóch czwartkowych startów.

- Warunki nie należały do najłatwiejszych. Trudno żegluje się w deszczu. Ale nie narzekamy, jest dobrze - mówili Szwedzi na półmetku rywalizacji.
W piątek i sobotę zaplanowano po dwa wyścigi krótkie. Ceremonia zakończenia regat zaplanowana jest na sobotę na 19.

Turyści i mieszkańcy Gdańska będą mogli oglądać jednostki nie tylko podczas wyścigów na Zatoce Gdańskiej, ale także gdy płynąć będą przed południem wzdłuż Długiego Pobrzeża na miejsce startu wyścigów i wracając na przystań po ich zakończeniu ok. godziny 18. W marinie mieści się miasteczko regatowe, gdzie będzie można oglądać jachty, a w miarę możliwości porozmawiać też z żeglarzami.

PRZECZYTAJ RELACJĘ, ZOBACZ ZDJĘCIA Z MORSKICH MISTRZOSTW POLSKI ORC

Zobacz zmagania w Dr Irena Eris ORC European Championship Gdańsk 2017.



PROGRAM NA DWA OSTATNIE DNI REGAT
Piątek, 28 lipca
11.00-16.00 Dwa wyścigi krótkie
16.00-17.00 Powrót jachtów do mariny
18.30-19.00 Ceremonia "Zwycięzca dnia" - scena główna, miasteczko regatowe (ul. Szafarnia 6)

Sobota, 29 lipca
8.30-9.00 Odprawa sterników - scena główna, miasteczko regatowe (ul. Szafarnia 6)
9.00-20.00 Miasteczko regatowe otwarte dla widzów (ul. Szafarnia 6)
9.00-10.00 Wypłynięcie jachtów z mariny
11.00-16.00 Dwa wyścigi krótkie
16.00-17.00 Powrót jachtów do mariny
19.00 Uroczyste zakończenie regat - scena główna, miasteczko regatowe (ul. Szafarnia 6)
jag.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (10) 1 zablokowana

  • Trudny i piękny sport ... (3)

    Urocze yachty ..

    • 8 2

    • ze względu na kasę którą trzeba wyłożyć tylko dla wybranych (2)

      • 3 1

      • zapisz się do jachtklubu (1)

        pracuj zimą nad utrzymaniem jachtów, a w sezonie pływaj i ćwicz ...
        i znajdziesz miejsce na jachcie

        bez pracy nie ma kołaczy

        • 0 0

        • Co ty mówisz wysterczy dobrze się zakręcić znać kogo trzeba i tyle.

          Pracują to woły. Trzeba mieć znajomości a nie jakieś farmazony o pracy wołów.

          • 0 0

  • Wczoraj na meczu Arki 14 tyś, tydzień temu na Lechii podobnie (4)

    A ilu kibicow/widzów tutaj?

    • 0 8

    • (2)

      to nie ta dyscyplina, to inny profil startujących i oglądających...

      • 5 2

      • So what? (1)

        Pytam się ile widzów? Czyli dla kogo ta zabawa finansowana chyba tez z publicznych pieniędzy? Jesli tylko z prywatnych - wszystko ok.

        Czyli dla ilu widzów?

        • 2 3

        • Kilkadziesiąt tysięcy widzów. Na szczęście większość to nie Polacy. A dodatkowo startujące załogi płacą za siebie i zostawiają dużo pieniędzy w mieście

          • 3 0

    • bo ta dyscyplina sportu jest dla elity, tak jak golf, jeździectwo itp. ; )
      i nie każdy musi ekscytować się piłką

      • 1 2

  • Dla znajomych krolika

    Ale tak jest hak budyń o sporcie nie ma pojęcia a doradcy tez niewiele kasa ma sie tylko zgadzac

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane