• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

71. Tour de Pologne przejechał półmetek

jag.
6 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

71. Tour de Pologne, który w niedzielę wystartował z Gdańska, przejechał półmetek i dotarł do Katowic. Najdłuższy etap wyścigu, liczący 236 kilometrów padł łupem Belga Jonasa van Genechten z grupy Lotto-Belisol. Największym zyskiem polskich kolarzy jest koszulka najlepszego górala dla Mateusza Taciaka, który drugi dzień z rzędu uciekał, ale znów nie zdołał dojechać do mety przed peletonem. W klasyfikacji generalnej najlepszy z krajowych zawodników jest Maciej Paterski (CCC Polsat), który zamyka pierwszą "10". Koszulkę lidera utrzymuje Czech Petr Vakoc.



Najdłuższy etap tegorocznego Tour de Pologne, który rozpoczął się w Tarnowie, a jego zwieńczenia znajdowało się na mecie przy katowickim Spodku, stał pod znakiem ucieczek. Choć mówiło się, że to będzie ostatnia szansa dla sprinterów i skończy się finiszem z peletonu, to kolarze nie zamierzali biernie czekać na taki scenariusz.

Warto było próbować odjazdów także dlatego, że na trasie były dwie premie specjalne, trzy lotne finisze, a już na rundach w Katowicach dwie górskie premie.

Od razu po starcie na ucieczkę zdecydowało się pięciu kolarzy. Nie było wśród nich Polaków. Momentami mieli trzy minuty przewagi, ale gdy peleton przyspieszył, po niespełna 90 kilometrów od startu, wchłonął tych śmiałków.

Jednak nie oznaczało to spokoju na czele. Niemal od razu do ataku ruszyło trzech kolejnych kolarzy: Mateusz Taciak (CCC Polsat), Joshua Edmondson (Sky) i Matthias Kriżek (Cannondale).

Do mety nie dojechali, ale jak się okazało między sobą rozdzielili koszulki w poszczególnych klasyfikacjach. Austriak został najaktywniejszym kolarzem wyścigu, Polak objął prowadzenie wśród górali, odbierając trykot koledze z zespołu, Maciejowi Paterskiemu. Na mecie musiał się z tego "tłumaczyć".

- Na tym etapie mieliśmy pomóc... Maćkowi obronić koszulkę. Najważniejsze jednak, że została ona w naszej grupie. Moim zadaniem na ten tour jest, abym był aktywny na płaskich etapach, a w górach pomógł kolegom, którzy są przeznaczeni do walki o wysokie pozycje w klasyfikacji generalnej - mówił przed kamerami polskiej telewizji Taciak.

Ten tercet mety nie osiągnął wspólnie, mimo że w pewnym momencie miał cztery minuty przewagi, a 40 kilometrów przed celem otrzymał wsparcie od dwóch kolejnych kolarzy, w tym Przemysława Kasperkiewicza.

Zawodnik reprezentacji Polski najmocniej w tym towarzystwie opierał się peletonowi. Na 11 kilometrów przed metą próbował jeszcze odjechać w towarzystwie Jerome'a Cousina, a potem kontynuował atak solo, ale i on niewiele ponad 8 kilometrów przed "kreską", został doścignięty.

Samotny ataków, z tzw. długiego finiszu próbowali inni. Do przodu "skakali": Paterski i Hushovd. Była też próba odjazdu trzech kolarzy. Na 700 metrów przed metą na czele był jednak cały peleton i tak jak wieszczyły przedstartowe zapowiedzi, doszło do pojedynku sprinterów.

Najszybszy na finiszu był Jonas van Genechten z grupy Lotto-Belissol, który wyprzedził Jacopo Guarnieriego i Lukę Mezgeca. Najlepszy z Polaków - Grzegorz Stępniak był 19. Dla 27-letniego Belga to pierwsze etapowe zwycięstwo w wyścigach rangi World Tour.

NAJLEPSI NA 4. ETAPIE
wszyscy ten sam czas 5:43:29
1. Jonas van Genechten
2. Jacopo Guarnieri
3. Luka Mezgec
4. Sacha Modolo
5. Yauheni Hutarovich
6. Davide Appollonio
7. Raymond Kreder
8. Nikias Arndt
9. Nikolas Maes
10. Steele von Hoff


W klasyfikacji generalnej przodownictwo zachował Petr Vakoc. Czech jest jak na razie jedynym kolarzem w tegorocznym tourze, któremu udało się doprowadzić ucieczkę do mety.

W czwartek wyścig wjeżdża w góry. Przed kolarzami 190 km na Słowację, do Strbskiego Pleso z Zakopanego.

jag.

Opinie (2)

  • (1)

    Szkoda, że nikt tego nie zobaczył bo dla TVP wyścig to tylko rundy na ostatnich kilometrach.

    • 1 0

    • do gazu z tym TVP

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane