• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nocne rozmowy po powrocie z Armenii.

7 czerwca 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
W nocy ze środy na czwartek obsługa lotniska na warszawskim Okęciu pracowała dłużej niż zwykle. Tym razem z powodu dwóch samolotów czarterowych, których lądowanie zaplanowano dobrze po północy. Jeden przywiózł turystów wracających z urlopu w Turcji. Drugi - piłkarzy reprezentacji Polski, którzy dopiero teraz - a i to nie wszyscy - mogą wreszcie pomyśleć o wakacjach.

- Wydaje mi się, że co roku wyjeżdżam na zasłużone wakacje, ale pod względem sukcesów reprezentacji nigdy nie były tak przyjemne. Przecież kolejny raz pokazaliśmy, że ten zespół ma charakter. Mimo kontuzji czy kartek potrafiliśmy w dwóch meczach wyjazdowych zdobyć cztery punkty. I chwała nam za to - Tomasz Hajto nie czekał na komplementy ze strony oczekujących w hali przylotów.

Trzy tygodnie wakacji Jacek Bąk spędzi w Polsce. Sędzia Eric Romain załatwił mu także krótkie dzień lub dwa urlopu od reprezentacji. Nasz obrońca będzie musiał przecież pauzować za czerwoną kartkę obejrzaną w Erewaniu. - To moja trzecia kartka w życiu, ale najgłupsza, bo za niewinność. Spadłem z rywalem po wyskoku do główki. Chciałem wstać, a on wtedy zaczął mnie kopać. Wtedy lekko go szturchnąłem, bo jakaś reakcja musi przecież być. Potem dostałem kopa w plecy, w rękę i zaraz uciekłem z tego miejsca. A sędzia podbiegł do mnie i pokazał mi czerwoną kartkę.

- Jeszcze nie widziałem, żeby w lidze belgijskiej sędziował tak słabo - dodał jeden z braci Żewłakow, ale który...

Prezes PZPN, Michał Listkiewicz, zwykle niezbyt chętnie komentuje pracę arbitrów, lecz akurat po meczu Armenia - Polska nie trzeba było go długo prosić. - Sędzia okazał się za mało doświadczony jak na tak trudny mecz. Nie poradził sobie zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy pozwalał zawodnikom obu drużyn na zbyt wiele. Nieprzyjemne sceny w końcówce spotkania były już tylko tego konsekwencją. Nie miało to jednak wpływu na końcowy wynik. Przypomnę jeszcze tylko, że tydzień temu zakładaliśmy, iż będzie dobrze, jeśli z dwóch meczów przywieziemy trzy punkty, bardzo dobrze - jeśli cztery, a sześć - to by było rewelacyjnie. Są cztery, a więc bardzo dobrze.

- Sędzia był najsłabszym zawodnikiem tego meczu, ponieważ nie umiał zapanować nad sytuacją na boisku - Hajto podzielił opinię szefa związku. - To przykre, bo normalnie jesteśmy drużyną lepszą od Armenii. Powinniśmy zdecydowanie wygrać, ale nierówne boisko, wysoka temperatura, sędzia, no i styl gry, który narzucili nam rywale, nie pozwoliły nam na zwycięstwo. Ormianie bardzo chcieli urwać nam punkty, aby pomóc innym reprezentacjom poradzieckim. Grali tak, jakby stawką był ostatni kąsek chleba, który przedłuży im życie. Widać jednak, że Bóg nad nami czuwa, bo pozostałe mecze w naszej grupie też skończyły się remisami.

Artur St. Rolak, Warszawa



Głos Wybrzeża

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane