- 1 Kartkowe tornado Lechii z Polonią (29 opinii) LIVE!
- 2 Kompromisowa data derbów Lechia - Arka (213 opinii)
- 3 Skóra o Arce: Zasługujemy na ekstraklasę (26 opinii) LIVE!
- 4 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (125 opinii)
- 5 VBW Arka postawi na nowe gwiazdy (13 opinii)
- 6 Gedania w pucharze. Wierzy w przełamanie (1 opinia)
Startują olimpijskie regaty w windsurfingu
Przemysław Miarczyński ma na koncie kilkanaście medali z mistrzostw świata i Europy ze złotymi włącznie, ale na igrzyskach olimpijskich jeszcze nie stanął na podium. Deskarz SKŻ Ergo Hestia liczy, że w jego przypadku będzie to do... "czterech razy sztuka". We wtorek sopocianin w dobrym nastroju rozpocznie rywalizację w Weymouth w klasie RS:X.
-Obecność Piotra była mi bardzo potrzebna. W naszej konkurencji na igrzyskach startujemy na sprzęcie dostarczanym przez organizatora. Dlatego podczas treningów z Myszką, który dysponował tutaj swoim podstawowym zestawem, mogłem zorientować się, jakiej jakość jest otrzymana deska i żagiel. Najważniejsze, że nic nie jest uszkodzone. Demonem szybkości nie jestem, ale chyba żaden z rywali pod tym względem nie powinien dominować. Liczyć się powinna taktyka i umiejętności - mówi nam Przemek.
Dla sopocianina to już czwarte igrzyska. Co najmniej na dwa ostatnie jechał z nadziejami na medal, ale szczególnie w Pekinie to nie były warunki atmosferyczne dla niego. Przemek należy do jednych z wyższych i cięższych deskarzy na świecie. - Kilogramów więcej nie zgubię nie dlatego, że lubię jeść, ale po prostu taką mam budowę. Na Weymouth jestem optymalnie przygotowany tak, jeśli chodzi o wydolność, jak i wagę. Ważę obecnie 79 kg, czyli tyle, ile podczas regat, które wygrywałem, a ponadto proporcje mięśni do tłuszczu są jeszcze lepsze niż poprzednio. Ponadto staram się nie patrzyć na pogodę, aby się nadmiernie nie nakręcać, bądź nie zniechęcać przed startem. Na pewno będzie mokro. Gdy byliśmy w czerwcu na zgrupowaniu, to mieli tam najbardziej deszczowy czerwiec od 150 lat! - dodaje 32-latek.
Jednak tym razem aura powinna być sprzymierzeńcem naszego deskarza. -W ostatnim tygodniu praktycznie nie wiało. Natomiast teraz warunki są bardzo dobre. Wszystko wskazuje na to, że w podobnych przebiegać będzie również rywalizacja w igrzyskach - dodaje Przemek.
Miarczyński najlepsze wyniki osiągał przy silnych wiatrach, a trudno mu będzie włączyć się do walki o medale, gdy podmuchy będą słabe. Dodatkowa presja będzie związana z tym, że w tym roku jest ostatnia szansa na olimpijskie trofea w windsurfingu. Za cztery lata tę konkurencję ma zastąpić kitesurfing.
- Oczywiście presja zdobycia medalu jest. Jednak liczę, że tak jak ceremonia pożegnania była dostojna, przypominała nieco pożegnanie marynarzy ruszających w rejs, tak i powitanie będzie równie radosne. Nie chcę obiecywać medalu, ale nie ukrywam, że nawet miejsce poniżej szóstego potraktuję jako porażkę. Na pewno walczyć będę do upadłego o to, aby znaleźć się na podium - zapewnia Przemek.
W klasie RS:X Miarczyński był dwukrotnym wicemistrzem świata i jest w niej aktualnym mistrzem Europy. Jednak czołówka w tej specjalności jest szeroka, o czym świadczy to, że medale w ostatnich imprezach rangi mistrzowskich zdobywają zupełnie inni zawodnicy.
Mistrzostwa świata 2012 - Hiszpania
1. Julien Bontemps (Francja)
2. Nick Dempsey (W.Brytania)
3. JP Tobin (Nowa Zelandia)
Mistrzostwa świata 2011 - Australia
1. Dorian van Rijsselberghe (Holandia)
2. Piotr Myszka (Polska)
3. Nimrod Mashich (Izrael)
Mistrzostwa świata 2010 - Dania
1. Piotr Myszka (Polska)
2. Przemysław Miarczyński (Polska)
3. Nimrod Mashiah (Izrael)
Przemek w marcowych mistrzostwach świata był siódmy, a w grudniu skończył regaty tej rangi na czwartym miejscu. - Uważam, że jestem w gronie 6-7 zawodników, z których każdy może wygrać w Weymouth - zapewnia sopocian.
Za najgroźniejszych rywali Miarczyński uważa, w następującej kolejności - Doriana van Rijsselberghe (Holandia), Nicka Dempsey (W.Brytania), Juliena Bontempsa (Francja), Byrona Kokkalanisa (Grecja), Nimroda Mashiaha (Izrael) i JP Tobin (Nowa Zelandia).
Mężczyźni w klasie RS:X mają rozegrać dziesięć wyścigów, po dwa dziennie. Pierwszą przerwę będą mieć po trzech dniach rywalizacji, a drugą po dwóch kolejnych. Po trzeciej pauzie na wodę wróci już tylko dziesięciu najlepszych. W wyścigu medalowym będzie można zdobyć podwójną liczbę punktów, ale wcześniej zgromadzony dorobek też będzie zaliczany do końcowej noty.
Urodzony: 26.08.1979 w Gdańsku
Wzrost: 185 cm; waga 79 kg
Dyscyplina: żeglarstwo, klasa konkurencja: RS:X
Klub: SKŻ Ergo Hestia Sopot (od początku kariery)
Trener klubowy: Maciej Dziemiańczuk.
Trenerzy kadry: Paweł Kowalski/Cezariusz Piórczyk
Największe osiągnięcia:
Mistrzostwa świata
Złoty medalista - klasa Mistral 2003
Czterokrotny srebrny medalista - Mistral 2001 i 2004, RS:X 2007 i 2010
Dwukrotny brązowy medalista - RS:X 2006, Formuła Windsurfing 2009
Mistrzostwa Europy
Pięciokrotny złoty medalista - Mistral 2004, RS:X 2007 i 2012, Formuła Windsurfing 2009, 2011
Srebrny medalista - Mistral 2001
Brązowy medalista - RS:X 2008
Mistrzostwa świata juniorów
Dwukrotny złoty medalista - Mistral 1995-96
Starty w igrzyska olimpijskich:
2000 - 8. miejsce Mistral
2004 - 5. miejsce Mistral
2008 - 16. miejsce RS:X
Harmonogram startów w tegorocznych igrzyskach:
31 lipca - 2 wyścigi
1 sierpnia - 2 wyścigi
2 sierpnia - 2 wyścigi
4 sierpnia - 2 wyścigi
5 sierpnia - 2 wyścigi
7 sierpnia - ew. wyścig medalowy
Poza żeglarstwem
Dla znajomych i rywali po prostu "Pont". Wychował się na gdańskiej Żabiance, a sportowe i dorosłe życie związał z Sopotem. Zanim zaczął przygodę na desce z żaglem w 1989 roku, próbował uprawiać: hokej na lodzie, piłkę nożną, pływanie i szachy. W ramach treningu uzupełniającego startował w wyścigach kolarstwa górskiego, gra również w squasha. Uczestnik programu telewizyjnego TVN - "Taniec z Gwiazdami".
Po igrzyskach nie wyklucza, że przesiądzie się na kitesurfing, jeśli ta konkurencja będzie rozgrywana na igrzyskach w 2016 roku w miejsce windsurfingu. Na "latawcu" próbował sił już dziewięć lat temu. Żona Katarzyna (z domu Prygiel) była również deskarką. Mają dwoje dzieci.
Kluby sportowe
Opinie (13) 1 zablokowana
-
2012-07-20 19:07
Płyniesz PONT na PODIUM!!!
- 16 0
-
2012-07-20 19:48
Podobno na kolejnych igrzyskach ma być rozgrywany turniej sambo bojowego, ringo i wędkarstwa muchowego.
- 2 5
-
2012-07-20 19:52
Forma super!!
Jakiś czas temu spotkałam go w Sopocie u męża Pani dietetyk do której chodziłam, też zrzucał kilogramy. Byłam zaskoczona jaki jest 'suchar' ale widać tak trzeba!! Życzę wielu sukcesów!!
- 9 0
-
2012-07-20 20:23
Niszowy"sport?"dla garstki zapaleńców...
A co do Igrzysk Olimpijskich,to pewnie tradycyjnie kicha!!!
- 3 12
-
2012-07-20 23:03
3 razy nie dał rady to czemu 4 raz ma dać? wygrywają podnadprzeciętni (2)
a 3 razy nie wygrać to przeciętność
- 4 12
-
2012-07-21 11:35
Minusujecie ale taka prawda.
- 2 4
-
2012-07-25 16:12
ponadprzeciętny sie odezwał wrrr
- 0 1
-
2012-07-20 23:09
Brawo Myszka za sportową postawę!
Teraz jesteśmy jedną drużyną, czekamy (aktywnie) na polski medal!
- 15 0
-
2012-07-20 23:47
Chyba są lepsi od Pana Miarszyńskiego? (3)
W rankingach widzę wyżej od Miarczyńskiego, Myszkę. Wydaje mi się, że powinno się dać szansę osobie, która lepiej się sprawuję w danym sezonie , a najlepiej jak by we dwóch pojechali na te igrzyska, bo to są ich ostatnie szanse na emeryturę olimpijską:)
- 1 11
-
2012-07-21 08:55
regulamin może jechać tylko jeden
były kwalifikacje i Piotr przegrał
taki sport- 3 0
-
2012-07-22 18:00
Pont ma świetnego sparingpartnera w osobie Myszki
czuję medal...
- 3 0
-
2012-07-31 00:21
jak sa lepsi to czemu nie wygrali eliminacji..
kurcze odpuscie juz wiesniacko mragowska spiewke- 0 0
-
2012-07-31 14:07
w 1 wyscigu Pont 2
jak w temacie, Pont dajesz...
bedzie dobrze bardzo dobrze- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.