• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Piłkarski Frankenstein...

star.
28 marca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Mariusz Popielarz, w roku 2002 zdyskwalifikowany na pięć lat przez Pomorski ZPN za sfałszowanie dokumentów związkowych, również oskarżony przez gdańską prokuraturę o to, że wyłudził z banków 177 tysięcy złotych, w lutym br. sądownie został ustanowiony kuratorem procesowym Sportowej Spółki Akcyjnej Lechia-Polonia.

Wykluczony działacz, do tej pory urzędnik miejski (jest kierownikiem obiektów MOSiR we Wrzeszczu), jako samozwańczy kurator sądowy błyskawicznie spróbował wyciągnąć kasę z klubów III ligi.

Piłkarski Frankenstein, jakim była L-P, jednak żyje. Mimo że okręgowy związek - z powodu długów - wykluczył ją ze swoich szeregów, mimo że spółka nie posiada zarządu, prezesa ani majątku, mimo że nie prowadzi działalności. Potworka, biało-zielonego zombie ożywił... Jerzy Jastrzębowski, trener L-P, gdy grała ona w II lidze, dziś jej wierzyciel. Licząc z odsetkami rosnącymi od marca 2000 roku spółka jest mu winna około 50 tysięcy złotych.

Popularny "Jastrząb" twierdzi, że wywołał aferę (to nasze określenie) mimo woli, jednak nie ulega wątpliwości, że do podreperowania budżetu domowego użył najgorszego narzędzia z możliwych.

Prawdopodobnie sprawa nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby Popielarz potrafił zachować zdrowy rozsądek, przypisany - jak sądziliśmy - pracownikom magistratu, gdyby powściągnął swój talent do "mieszania" i psucia. Natrafiliśmy na dokument z datą 18 lutego 2003 r. i sygnowany dwiema pięczątkami L-P oraz komputerową imitacją pięczątki kuratora sądowego, którym Popielarz się ogłosił. Własnym oczom nie wierzyliśmy. Człowiek, który pogrążał spółkę takimi numerami jak wirtualny autokar do Krotoszyna, czy też oddawanie walkowerów w II lidze na własnym boisku, miałby zostać kuratorem SSA? W piśmie informował Gryfa Wejherowo, Pomorski ZPN i Wielkopolski ZPN, iż jesienią w drużynie ze Wzgórza Wolności występował nieuprawniony zawodnik, Oskar Stanek. Wiosną 2002 wychowanek Lechii bronił barw L-P. "Kurator" zażądał od wejherowian 7000 złotych z tytułu transferu oraz oczekiwał od poznańskich działaczy, odpowiedzialnych za rozgrywki III ligi, zweryfikowania spotkań z udziałem Stanka jako walkowerów na niekorzyść Gryfa. Dla żółto-czarnych byłby to cios poniżej pasa, ponieważ już stracili przez własne błędy cztery z ośmiu punktów, a mogli i piąty (remis z Wartą Poznań). Facet, jak na byłego dziennikarza i działacza, musi kochać ten sport.

- Byliśmy w szoku - komentował Wojciech Bork, wiceprezes Gryfa. - Stanek został uprawniony zgodnie z procedurą. Wysłaliśmy list polecony na adres Lechii-Polonii i przez tydzień - ani w ogóle! - nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Okręg więc miał prawo zatwierdzić lechistę do Gryfa. Aż nagle odezwał się kurator...

Gryfitów uspokoiło stanowisko PoZPN, dla którego wykluczona spółka, tym bardziej zdyskwalifikowany działacz (bohater najbardziej surowej kary odkąd funkcjonuje okręg w Gdańsku) nie są stroną. Prezes Henryk Klocek natychmiast interweniował w Poznaniu, jednocześnie prosząc "kuratora" o udokumentowanie tego tytułu. - Z naszego punktu widzenia ten pan nie istnieje. Sprawy nie ma - oświadczył prezes. Do dziś nie otrzymał odpowiedzi, a trzeba wiedzieć, że Popielarz czuł się kuratorem sądowym co najmniej od 3 lutego 2003!

W tym dniu po raz pierwszy wezwał wejherowian do zapłaty! Zresztą odezwał się on nie tylko do Gryfa. Dzwonił do Unii Tczew w sprawie Artura Chrzonowskiego. W tym przypadku ograniczył się do nieoficjalnych rozmów ze Stanisławem Pogorzelskim, właścicielem karty piłkarza.

- Decyzją Sądu Rejonowego z dnia 25 lutego 2003 r. Mariusz Popielarz> rzeczywiście został ustanowiony kuratorem do reprezentowania Lechii-Polonii - poinformowała nas Hanna Langa-Bieszki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku. Zdumienie, choć do końca nie zgasło, trwało wszakże krótko. - Absolutnie nie ma mowy o tym, aby ten pan nazywał się kuratorem sądowym - kontynuowała rzecznik Langa-Bieszki. - Sąd, na wniosek Jerzego Jastrzębowskiego, ustanowił go kuratorem procesowym, który może reprezentować spółkę w jednej tylko sprawie. Jej sygnatura została podana w protokole.

Popielarz nie tylko pospieszył się o trzy tygodnie, ale przede wszystkim dokonał ewidentnego nadużycia. Używając nieprawdziwego tytułu prawnego chciał czerpać korzyści. W jakim celu? Prywatnym, czy też na rzecz L-P? W piśmie do PoZPN jakby chciał na to odpowiedzieć: "Prosimy o pomoc w uzyskaniu należnych nam środków, co pozwoli nam na spłacenie kolejnych zobowiązań wobec członków związku." Piękny gest, mimo że bezprawny.

Jednak warto to nagłośnić, pół żartem, pół serio. Wszyscy wierzyciele L-P! Jest człowiek, który może wam pomóc.

W tym miejscu koniecznie musi paść jeszcze jedno pytanie: "Dlaczego ten sam sąd na przestrzeni kilku miesięcy czyni kuratora z osoby zasiadającej na ławie oskarżonych?"

Sędzia Hanna Langa-Bieszki wyjaśniła: "W toku postępowania trudno ustalić wszystkie fakty. To niemożliwe w natłoku spraw. Na pytanie o to, czy był karany, pan Popielarz zaprzeczył."

Jastrzębowski nie ukrywał, że zainteresowanie "Głosu" nie jest mu na rękę. Kiedy zaczęliśmy sprawdzać, co Popielarz kombinuje, wieść o tym, pocztą pantoflową, dotarła do naszego ulubionego szkoleniowca. Pan Jerzy prosił o zwłokę w publikacji materiału. Dlaczego?

- Trzeci rok próbuję wygrać sprawę przed Sądem Pracy - tłumaczył obecny trener Lechii. - To trwa tyle, że chcę to wreszcie skończyć. I tak nie wyegzekwuję pieniędzy od spółki. Korzystny dla mnie wyrok sprawi jedynie, że uzyskam podstawę do wytoczenia procesu Jerzemu Borowczakowi z powództwa cywilnego. Bez kuratora sprawa będzie odwlekać się w nieskończoność.

Szkopuł w tym, że Jastrzębowski w pewnym sensie ręczył za osobę, której nazwisko wymienił we wniosku. W desperacji zwrócił się do człowieka, który ongiś sugerował na łamach prasy, iż wielka Lechia z epoki Juventusu osiągała sukcesy nie tylko za sprawą zawodowego talentu "Jastrzębia"...

- Dziwię się, że pan Jastrzębowski dokonał takiego wyboru - oznajmił Henryk Klocek. - Decyzji sądu nie mogę komentować, ale zakładam, iż sędzia nie był poinformowany o dokonaniach pana Popielarza.

Prawda o "kuratorze" może - a właściwie powinna - wywołać reakcję sądu.

- Lechia-Polonia jest mi winna pieniądze z tytułu zaległych pensji, premii i zerwanego kontraktu - kontynuował trener. - Na ostatniej rozprawie, która odbyła się w ubiegłym roku, prezes Borowczak, którego podpisy widnieją na moich umowach, przedstawił dokumenty na to, że już nic nie wiąże go ze spółką. Wróciliśmy do punktu wyjścia! A inna osoba pracująca dla L-P już od dawna ma wyrok w ręku... Sąd, który poddawał w wątpliwość podpisy Jakuba Szadaja, poprzednika Borowczaka, zawiesił sprawę i polecił złożyć wniosek o ustanowienie kuratora, ponieważ ktoś musi reprezentować drugą stronę. Mój adwokat napisał więc pismo, aby to Sąd Rejonowy ustanowił kuratora. W odpowiedzi dowiedziałem się, że to ja muszę wskazać osobę. Dziwiłem się, ale co miałem zrobić? Uczynić kuratorem własną żonę?

Z głupia frant, bo spotkaliśmy się na Lechii, zaproponowałem to Popielarzowi, który był ostatnim działaczem Lechii-Polonii. Po namyśle i, jak mówił, konsultacji z prawnikiem, zgodził się.


Ciekawe, czy również zasięgnął rady, jak wydębić szmal od Gryfa? Zabawna jest w tym wszystkim chęć wejherowian do zadośćuczynienia "kuratorowi". - Popielarz już ustawiał telefonicznie naszą księgową, ale dobrze wiemy, że atuty są po naszej stronie - powiedział Bork. - Mimo to dalibyśmy tysiąc, aby zamknąć mu usta, aby wreszcie oczyściła się atmosfera wokół naszego klubu.

Wychodzi na to, że za sprawą "Głosu" żółto-czarni zaoszczędzili równą sumkę.

Równocześnie żywimy nadzieję, że Jastrzębowski nie stracił cienia szansy na odzyskanie pieniędzy należnych mu jak psu kość. Pracował w drugoligowej spółce dziewięć miesięcy. Swoją drogą to intrygujące, że ludzie którzy wpędzili ją w długi (szukaj nazwisk w tekście) mają się dobrze.

Kiedy Lechia-Polonia znowu wypłynie?
Głos Wybrzeżastar.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (7)

  • TYLKO LECHIA!!!

    I WYŁĄCZNIE LECHIA!!!

    • 0 0

  • Co za szambo

    tfuu...

    • 0 0

  • Lechia 05

    Weźcie Pana MP do obecnej Lechii, to szybko was spuści do 6 ligi.

    • 0 0

  • l-p?

    a po co l-p ma wypływać? lechia i tylko lechia przecieżgra! :) zapraszam na mecz w sobote :)

    • 0 0

  • a my tradycyjnie

    a my juz tradycyjnie to skomentujemy: popielarz to kondom kondom kondom!!!!!!!!!

    TYLKO ARKA GDYNIA

    • 0 0

  • afryka

    nawet 5ligowy klub z kenii "dawoni mombata" nie ma takich problemow co lechia ZŁODZIEJE I TYLKO ZLODZIEJE W TEJ POLSCE WSTYD

    • 0 0

  • LECHIA GDANSK

    POZDRAWIAM WSZYSTKICH
    RAJEWICZ TO PEDAL
    NIECH ZYJE LECHIA GDANSK

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane