- 1 Koniec passy Arki bez porażki (94 opinie) LIVE!
- 2 Kartkowe tornado Lechii z Polonią (60 opinii)
- 3 Awizowane składy: PSŻ - Wybrzeże (90 opinii)
- 4 Arka znika z nazwy klubu. Nowy herb (45 opinii)
- 5 Gedania awansowała do 1/2 finału PP (9 opinii)
- 6 Kompromisowa data derbów Lechia - Arka (256 opinii)
Piotr Szybilski odchodzi z Prokomu Trefl Sopot
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
- Czy czuję się rozczarowany? I tak i nie. Tak, bobyłem przekonany, że wszystko potoczy się inaczej. A poza tym działacze Prokomu dość późno zdecydowali się na to posunięcie - mówi świeżo upieczony banita. - Spóźnili się o tydzień, dwa. Nie, bo widać było, że się męczyłem, nie wychodziło mi.
Paradoksem roku 2001 można nazwać fakt, że były reprezentant Polski jako pierwszy z drużyny występującej w poprzednim sezonie podpisał umowę na kolejny rok. - Na pewno nie zadecydowała o tym miłość działaczy do mnie. Wierzyli we mnie. A potoczyło się tak, jak się potoczyło - dodaje zawodnik.
Włodarze sopockiego klubu nie ukrywają, że są rozczarowani postawą centra. - Przez rok dawaliśmy mu szansę. Niestety, on nie dał nam jej i musieliśmy podjąć taką decyzję - twierdzi Tadeusz Szelągowski, prezes Trefla SSA. - Każdy wie, jak Szybilski grał przed kontuzją ścięgna Achillesa, i jak gra teraz - dodaje Eugeniusz Kijewski, trener sopocian.
Obie strony rozpoczęły wielkie polowanie: gracz - na nowy klub, Prokom - na zawodnika mogącego załatać dziurę po odejściu niespełnionej gwiazdy. A czasu jest mało. W PLK zawodnicy mogą zmieniać kluby, a te pozyskiwać nowych zawodników do 31 stycznia (w Pucharze Koraca do 27 stycznia).
- Do Prokomu nie ma mam żadnych zastrzeżeń. Klub zwietrzył szansę zdobycia mistrzostwa, więc chcą wzmocnić i tak niesamowicie silny skład - mówi Szybilski.
Chrapkę na tego utytułowanego zawodnika ma wiele klubów. Przeszkodą mogą być jego apanaże. Niewielu prezesów będzie w stanie zapłacić mu tyle, ile otrzymywał w Sopocie. - Pieniądze będą sprawą drugorzędną. Chcę grać i odbudować się - zapewnia wychowanek Skry Warszawa. - Karierę chciałbym jednak kontynuować w Idei Śląsk Wrocław - dodaje, i od razu zapewnia, że pamięta o powiedzeniu, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki (grał już w stolicy Dolnego Śląska). O angaż w drużynie mistrzów Polski może być mu jednak trudno. - Sprawa jest świeża, ale nie sądzę, by prezes Grzegorz Schetyna wykazał zainteresowanie - mówi Karolina Gazda, rzecznik prasowy wrocławskiego klubu.
Niemal na pewno następcą Szybilskiego w sopockim klubie będzie Amerykanin, polecony przez Michaela Ansleya. - Rynek europejski jest dokładnie wyczyszczony - wyjaśnia Szelągowski. Mimo to trener Kijewski chciałby poszperać na Starym Kontynencie. -Jeśli się pojawi ktoś, kogo znam, to go wezmę. Chciałbym jednak, aby pierwszopiątkowym graczem był "Józek" McNaull. Nowy nabytek będzie jedynie jego zmiennikiem. Drużyna się zgrała, za późno na zmiany -dodaje szkoleniowiec.
Jednak o tym, czy amerykański Polak będzie grał w wyjściowym składzie lidera ekstraklasy, zadecyduje... osteofit. To właśnie tak narośl, wywołuje od czasu do czasu boleści w stopie "Józka" (nie grał w sparingach kadry we Włocławku). Jak zapewniają działacze, zabieg operacyjny jest zbędny.
Od początku sezonu mówiło się o wypożyczeniu Daniela Blumczyńskiego i Filipa Dylewicza. Na kłopotach bogactwa sopockiego klubu najgorzej wypadł Szybilski. Ponoć też Tomasz Jankowski nie musi się już obawiać o swą przyszłość w Sopocie. - To już nie ten czas - mówi Wojciech Pietkiewicz, dyrektor sopockiego klubu.
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2002-01-22 11:01
Kłopoty bogactwa powodem zadumy?
Kłopoty bogactwa w Sopocie są miłe, ale przymusowe "odchudzanie" kadry i przysłowiowa "łapanka" mogą odezwać się czkawką u - wierzę w to - tegorocznych Mistrzów Polski. Czy rzeczywiście nie można było tego zorganizować wcześniej? Do "dead line" zostało tylko 8 dni :((( Obyśmy nie "spuchli" jak Idea Śląsk Wrocław w tym sezonie.
- 0 0
-
2002-01-22 15:51
Myślęże to jednak dobry krok
Piotrek w porównaniu z zeszłym sezonem gra duuużo słabiej, i jeżli zdołamy pozyskać kogoś dobrego (a wiem że są prowadzone zaawansowane rozmowy z niezłym zawodnikiem to może to nam wyjść na dobre) jeżeli jednak przyjdzie Bigus to myślę, że nie zmieni się wiele ani na gorsze ani na lepsze
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.