- 1 Lechia: Próba destabilizacji klubu (40 opinii) LIVE!
- 2 Arka - Wisła bez sentymentów (11 opinii) LIVE!
- 3 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (158 opinii)
- 4 Wybrzeże do Ostrowa bez Brennana (17 opinii) LIVE!
- 5 Niższe ligi. Seria porażek Gedanii trwa (9 opinii)
- 6 Kuciak z trybun Lechii do bramki mistrza (64 opinie)
Prokom Trefl Sopot gotowy do sezonu.
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
- Jego rzeczy osobiste są w naszym mieszkaniu, ale to niczego nie oznacza. Początkowo wydawało się, że rozmowy nie będą trudne. Komplikacje rozpoczęły się później. Rozumieliśmy to, gdyż na brak ofert z pewnością nie mógł narzekać - mówi prezes Tadeusz Szelągowski.
Ostatnio najlepszy obcokrajowiec polskiej ekstraklasy w poprzednim sezonie swą grę na zwłokę tłumaczył nieporozumieniami z agentem.
- Rozmowy niebezpiecznie się przeciągają. Ma nie tylko kłopoty z agentem, ale chyba też i z sobą - mówią w sopockim klubie.
Sprawa ma się wyjaśnić do końca tygodnia. Jeśli 33-letni zawodnik nie udzeli ostatecznej odpowiedzi, czy chce u nas grać, śmiało może sobie szukać innego pracodawcy.
Najmniej kłopotów z namówieniem do gry w naszej drużynie było z innymi zawodnikami, którzy grali w Prokomie już w ubiegłym sezonie. Jako pierwszy, jeszcze w trakcie rywalizacji o trzecie miejsce z Hoop Pruszków, parafkę pod nową umową złożył Piotr Szybilski. - Jeszcze nigdy w mojej karierze nie podpisywałem umowy w trakcie trwania sezonu - mówi reprezentant Polski.
Przed ostatnim meczem ligowym w Pruszkowie w jego ślady poszedł Darius Maskoliunas, reprezentant Litwy. Gdzie mi będzie lepiej? - pyta 30-letni brązowy medalista olimpijski.
Dwuletnia umowa wygasła Danielowi Blumczyńskiemu, ale rychło 26-letni obrońca podpisał nowy kontrakt. Wielkich dylematów w tej sprawie nie miał też Tomasz Wilczek. - To zespół z wielką przyszłością. Brązowy medal to dopiero początek tego, co możemy jeszcze w Sopocie osiągnąć - zapowiada koszykarz.
Ostatnim ze starej gwardii, którego będziemy oklaskiwać przez kolejny rok, jest Michael Ansley. Amerykański skrzydłowy grał w naszej drużynie już w ubiegłym seoznie osiągając znakomite wyniki. Zdobywał średnio 15,7 punktu i zbierał 7,1 piłki z tablic w meczu. Te osiągnięcia pozwoliły mu zająć trzecie miejsce w klasyfikacji na najlepszego koszykarza zagranicznego Lech Basket Ligi w ubiegłym sezonie. Były gracz Orlando Magic osiągnął to grając z niewyleczoną kontuzją kolana. Teraz Ansley jest już po zabiegu artroskopii i z chęcią przystał na propozycję powrotu nad polskie morze. - Chciał u nas grać. Obawy o zdrowie zawodnika istnieją zawsze. Nie ukrywam, że w jego przypadku są większe, ale mamy zapewnienie, że po operacji jest już wszystko w porządku - mówi Mariusz Karol, drugi trener Prokomu.
Z nowych twarzy jako pierwszy na przyjazd do Sopotu zdecydował się Tomasz Jankowski, były podopieczny Eugeniusza Kijewskiego w Anwilu Włocławek. - Przechodzę do Prokomu, by zdobyć pierwszy w swej karierze złoty medal - zapewnia "Jankes".
Później przyszedł czas na pozyskanie kolejnych "stranieri". Pierwszym został jugosłowiański, 27-letni skrzydłowy, Dragan Marković, a drugim czeski playmaker, Petr Welsch. - To zawodnicy od czarnej roboty. Czecha przewiduję na zmiennika Maskoliunasa. Jeśli jednak będzie demonstrował odpowiednią formę, nic nie stoi na przeszkodzie, by grał w pierwszej piątce. Wszyscy mają równe szanse - twierdzi Kijewski.
Rozmów nie trzeba było rozpoczynać z Chorwatem Igorem Miliciciem, Filipem Dylewiczem, Bartoszem Potulskim i Dariuszem Lewandowskim, którzy mają ważne kontrakty.
Z zespołu odeszli tylko Jarosław Darnikowski i Andrzej Adamek. - Jestem zadowlony z zakupów. Gdyby nie sprawa Vrankovicia, wszystko byłoby w jak najlepszym porządku. Na co stać ten zespół? Na pewno na walkę o jedną z czołowych pozycji w lidze. Trudno powiedzieć, czy na mistrzostwo, gdyż nie wiemy, jakim potencjałem będą dysponować Zepter Idea Śląsk Wrocław i Anwil Włocławek - dodaje trener Kijewski.
Koszykarze Prokomu rozpoczną przygotowania do nowego sezonu 27 lipca zbiórką w swej nowej hali (przy ulicy Haffnera w Sopocie). 1 sierpnia udadzą się (z wyjątkiem uczestników ME) na dziesięciodniowe zgrupowanie do Brennej. Obozem i imprezą we Władysławowie rozpoczną udział w cyklu czterech przedsezonowych turniejów.
Nowy Prokom Trefl Sopot.
1. Darius Maskoliunas - rozgrywający. 30 lat. 195 cm/90 kg. Wszyscy się spodziewali, że zdobywca Pucharu Europy z Żalgirisem Wilno i brązowy medalista olimpijski, po dwóch latach gry w Sopocie poszuka sobie nowego pracodawcy. Litwin to jednak słowiańska dusza. Podoba mu się u nas, ma liczne grono znajomych i... wielkie umiejętności.
2. Dragan Marković - obrońca. 27 lat. 204 cm/101 kg. Trzeba przyznać, że - jak na obrońcę - "parametry" ma spore. A to dlatego, że obrońcą nie jest (chociaż jego największym atutem jest gra w defensywie). Ustawiamy go na tej pozycji, bo nie wiemy co będzie z Vrankoviciem.
3. Michael Ansley - skrzydłowy. 34 lata. 206 cm/111 kg. Również przesunięty do tyłu, chociaż bardziej lubi razić z dystansu aniżeli wdawać się w podkoszowe pojedynki. Ma swoje lata, ale... - Czy ktoś patrzy Karlowi Malone, albo Johnowi Stocktonowi w metrykę? - pyta trener Kijewski.
4. Tomasz Jankowski - 29 lat. Silny skrzydłowy. 208 cm/114 kg. Wreszcie gracz na swojej pozycji. Poprzedni sezon fatalny, ale możemy być pewni, że grając dla Prokomu odkuje się. W Anwilu został zdołowany, ale grać umie jak mało kto.
5. Piotr Szybilski - 28 lat. Center. 208 cm/118 kg. Poprzedni sezon przerwany paskudną kontuzją ścięgna Achillesa. Szybko dochodzi do siebie. W parze z Jankowskim będzie stanowił jeden z najsilniejszych duetów w ekstraklasie.
Zawodnicy nowi i przedłużający kontrakty:
Petr Welsch- (czeski rozgrywający, 25 lat, 184 cm/79 kg)
Daniel Blumczyński
Tomasz Wilczek
Ważne umowy mieli:
Igor Milicić, Filip Dylewicz, Dariusz Lewandowski, Bartosz Potulski.
Krystian Gojtowski
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2001-06-27 15:13
sklad moze byc ok, ale...
moim zdanie podpisanie kontraktu z vrankovicem to priorytetowa sprawa, jednakze widze jeszcze pewne luki w składzie, szczegolnie na pozycji centra. szybilski i ansley po tak powaznych kontuzjach nie gwarantuja od razu walki na tablicach takiej jakiej bysmy sobie zyczyli. pod znakiem zapytania jest forma jankesa po straconym sezonie w anwilu. trzeba by wypozyczyc wirtuoza basketu lewandowskiego do jakiegos slabszego klubu i w zamian zatrudnic jakiegos solidnego centra ze wschodu. wtedy sklad bylby kompletny
- 0 0
-
2001-06-27 17:50
Wójcik, Ansley, Masko..
A co by było gdyby podkupić od Zeptera Adama Wójcika? Szkoda, że ciągle chyba jeszcze odstajemy nieco kasą od "bonzów".
Obstawiam 3 miejsce Prokomu w sezonie zasadniczym i tym razem przejdziemy ANWIL!!!!! Finał Prokom-Zepter .. hmm... trudno obstawić wynik. Wszystko zależy od tego, czy Ansley rzeczywiście się wykurował... no i czy Maskoliunas.. zagra tak jak tego od niego oczekujemy.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.