• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

15-lecie wyścigów wózkarzy w Dominiku

jag.
7 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

15. wyścig wózkarzy w Biegu św. Dominika


Rywalizacja wózkarzy w Biegu św. Dominika doczekała się kolejnego jubileuszu. Wyścig ulicami Głównego Miasta odbył się po raz piętnasty. Klub Lekkoatletyczny Lechia Gdańsk przy wsparciu Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych realizuje to przedsięwzięcie w ramach programu "Integracja poprzez sport". Ponownie na najwyższych pozycjach pojawili się ci, którzy w tej imprezie dominują od lat. Zwyciężyli: Monika Pudlis, Bogdan Król (oboje Orneta) i Łukasz Rękawiecki (Iława).





- Głównym celem tego projektu jest propagowanie problematyki osób niepełnosprawnych oraz promocja idei integracji społecznej - podkreśla Stanisław Lange, dyrektor Klubu Lekkoatletycznego Lechia Gdańsk, który 15 lata temu włączył wyścigi wózkarzy do programu Biegu św. Dominika, realizowanego nieprzerwanie od 1994 roku.
W tym roku rywalizowało 19 uczestników, w tym 3 panie. Do zdobycia były puchary PFRON oraz nagrody pieniężne dla pierwszych trójek w poszczególnych konkurencjach. Płacono 300, 200 i 100 zł.

- To świetny pomysł klubu, który wspieramy. Stworzenie szansy do rywalizacji na Główny Mieście, w ramach Jarmarku Dominikańskiego to niesamowite wydarzenie nie tylko dla zawodników, ale także dla widzów. Tradycyjnie największe brawa otrzymują ci jadący na wózkach zwykłych, a największe wrażenie wzbudzają przejazdy wózków wyczynowych, które czasami rozpędzają się nawet do 60 km/h, albo i więcej. Dla wszystkich uczestników należą się najwyższe słowa uznania i szacunku. Myślę także, że przez te 15-lat wyścig wózkarzy stał się ważnym elementem Biegu św. Dominika. Można o nim mówić o jednym z filarów imprezy - ocenia Dariusz Majorek, dyrektor pomorskiego oddziału PFRON.
PRZECZYTAJ RELACJĘ Z TEGOROCZNEGO BIEGU ELITY. WYGRAŁ BIWOTT Z KENII, MISTRZEM POLSKI ZOSTAŁ CHABOWSKI

  • Uczestnicy
  • Uczestnicy
  • Uczestnicy
  • Uczestnicy
  • Uczestnicy
  • Kibice
  • Uczestnicy
  • Uczestnicy
  • Uczestnicy
  • Uczestnicy
  • Uczestnicy
  • Uczestnicy
  • Uczestnicy
  • Uczestnicy
  • Uczestnicy


Panie, a także panowie na wózkach tradycyjnych dwukrotnie pokonywali rundę o długości 940 metrów. Natomiast mężczyźni na wózkach sportowych rywalizowali na dwukrotnie dłuższym dystansie.

- Był to mój 15. start i 14. wygrana. Nie udało się jedynie 2 lata temu z powodu defektu wózka. Teraz od startu poszedłem bardzo mocno. Nie tylko chodziło, by odjechać rywalom jak najszybciej, ale także o bezpieczeństwo. W pojedynkę lepiej się jedzie na tej trudnej, mającej wiele zakrętów trasie. Nie spodziewałem się, że zwycięstwo przyjdzie mi tak łatwo. Na ostatniej rundzie mogłem nawet zwolnić. Wydawało mi się, że Mariusz Rygoł, który jest dużo młodszy ode mnie, pochodzi z tego samego klubu, będzie lepiej przygotowany - relacjonuje Bogdan Król, najlepszy na wózkach sportowych. On rywalizuje w pozycji leżącej.
MEDALIŚCI 15. WYŚCIGU WÓZKÓW W RAMACH PROGRAMU INTEGRACJA POPRZEZ SPORT W BIEGU ŚW. DOMINIKA

Wózki sportowe
Kobiety - 1880 metrów

1. Monika Pudlis 5:45
2. Katarzyna Zubowicz 6:50
3. Sylwia Drozdowska 6:56

Mężczyźni - 3760 metrów
1. Bogdan Król 8:42
2. Mariusz Rygoł 9:27
3. Grzegorz Ojrzyński 10:40

Wózki tradycyjne - 1880 metrów
1. Łukasz Rękawiecki 10:50
2. Grzegorz Hofman 11:51
3. Kamil Najdrowski 12:05


PRZECZYTAJ RELACJĘ Z UBIEGŁOROCZNEGO WYŚCIGU

Natomiast Monika Pudlis, jadąc na wózku - klęczy. To wymaga innej techniki, ale jest równie skuteczne.

- Startuje tutaj nieprzerwanie od 2005 roku i zawsze wygrywam. Teraz jechałam wolniej niż w najlepszych latach, ale nie tak wolno jak wówczas, gdy w poprzednich edycjach przychodziło rywalizować w deszczu, gdyż wtedy należy szczególnie uważać. Ale i na suchej nawierzchni zawsze może się coś niespodziewanego przydarzyć. Mimo że tę trasę przez tyle lat zdążyłam dobrze poznać to na jednym "garbiku" mocno mnie podrzuciło do góry. Jednak poradziłam sobie z tym problemem bez wywrotki - mówi nam Monika.
Na wózkach tradycyjnych po raz trzeci z rzędu w Gdańsku wygrał Łukasz Rękawiecki. Choć na trasie spędził więcej czasu niż ci jadący na wózkach sportowych nie zamierza zmieniać sposobu poruszania się w zawodach sportowych.

- Jeśli miałbym porównać te wózki to miałoby się to jak bieganie do jazdy na rowerze. Ja ponad prędkość stawiam zabawę i integrację. Wózki sportowe uważam za konkurencję trochę dla samotników, bo chodzi o to, by odjechać rywalom. Natomiast ja wybieram głównie eventy, w których niepełnosprawni mogą startować w biegach z pełnosprawnymi. To jest dla mniej fajniejsze. Oczywiście jest duży wysiłek. Zwłaszcza w Gdańsku, gdy jeździmy po bruku, trzeba szczególnie uważać. Na jednym z łuków kółko przednie wpadło mi w dziurę, poleciałem do przodu i była wywrotka. Jednak szybko się pozbierałem i nie straciłem 1. miejsca - opisuje Łukasz specyfikę ścigania się na wózkach tradycyjnych.
Zobacz inne filmy z 24. Biegu św. Dominika

Zobacz start prologu, najliczniej obsadzonej konkurencji 24. festiwalu Bieg św. Dominika


Bieg na 5 km mężczyzn

jag.

Kluby sportowe

Opinie (1)

  • podziwiać ich wszystkich !

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane