W Lotto Superlidze nie ma już drużyny bez porażki. Do sensacji doszło w Bydgoszczy. Lider - Unia AZS AWFiS Gdańsk przegrał 1:3 z ekipą Zooleszcz Gwiazda, która przed 5. kolejką zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. Przypomnijmy, że dwa dni wcześniej podopieczni Piotra Szafranka doznali 3. porażki w Lidze Mistrzów, ulegając u siebie francuskiemu AS Pontoise Cergy 0:3.
0:1 Andrew Baggaley - Kaii Konishi 0:3 (11:13, 5:11, 3:11)
1:1 Adam Pattantyus - Wang Yang 3:2 (7:11, 12:14, 12:10, 11:6, 11:8)
2:1 Marek Badowski - Tomasz Tomaszuk 3:0 (11:8, 11:4, 11:6)
3:1 Andrew Baggaley - Wang Yang 2:1 (7:11, 11:9, 11:6)
Gdańszczanie liczyli się z tym, że w Bydgoszczy może być ciężko, ale nie brali pod uwagę porażki. W Superlidze obowiązuje nakaz gry Polaka, a ten podstawowy w akademickich barwach jest kontuzjowany. Dlatego szalę wygranej mieli na korzyść lidera przechylić cudzoziemcy. Jednak na wysokości zadania stanął tylko pierwszy z nich -
Kaii Konishi.
Kompletnie zawiódł
Wang Yang. Słowacki Chińczyk w gdańskich barwach przegrał obie gry, choć w obu wysoko prowadził. Najpierw uległ Węgrowi
Adamowi Pattantyusowi, choć zdobył 2 pierwsze partie, a w 3. grał na przewagi. Potem oddał także pojedynek, w którym do zwycięstwa wystarczały 2 sety.
- Wang wygrał 1 seta, a w drugim prowadził już 8:4. Wydawało się, że lada chwila wyrównany stan meczu na 2:2, a do ostatniej gry wyjdzie Konishi i załatwi sprawę na naszą korzyść. Niestety, najwyraźniej Yang jeszcze nie otrząsnął się po Lidze Mistrzów, bo przegrał - ocenia Bartosz Gajek, kierownik sekcji tenisa stołowego AZS AWFiS Gdańsk. TAK RELACJONOWALIŚMY MECZ W GDAŃSKU Z DWUKROTNYM TRIUMFATOREM LIGI MISTRZÓWInna sprawa, że
Andrew Baggaley nie jest anonimowym tenisistą stołowym. Anglik jest nawet
mistrzem świata.
- W tym kraju gra się mistrzostwa wedle zmodyfikowanych przepisów. Nazywa się to ping-pong. Wszyscy mają te same rakietki, a zamiast okładzin jest nich... papier ścierny. Przez to nie ma praktycznie rotacji piłeczki, a wymiany są o wiele dłuższe niż w tradycyjnym tenisie stołowym - dodaje kierownik Gajek. Poza przegranymi Wanga do porażki lidera przyczynił się
Marek Badowski. Można nawet mówić o zemście 19-latka. W poprzednich sezonach występował on bowiem w Unii. Odszedł do Bydgoszczy by częściej grać. W tym meczu gładko pokonał
Tomasza Tomaszuka, dla którego był to pierwszy występ w Superlidze w tym sezonie. Nie wykorzystał zatem szansy, którą otworzyła przed nim kontuzja
Patryka Zatówki.
- Patryk leczy uraz barku. Wstępne diagnozy mówią jeszcze o 3 tygodniach przerwy, choć dokładniejszą wiedzą w tej sprawie otrzymamy w tym tygodniu, gdy zawodnik przejdzie badanie rezonansem magnetycznym. Jednak raczej nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Jekaterynburgiem. Jako że z tą drużyną gramy 25 listopada, musimy przełożyć kolejne spotkanie ligowe, gdyż jest zaplanowane na ten sam dzień. Na razie negocjujemy z Zieloną Górą, bo te terminy, które my proponujemy nie odpowiadają im i na odwrót - wyjaśnia Bartosz Gajek. Pozostałe wyniki 5. kolejki:Energa-Manekin Toruń - Polonia Bytom 3:1, Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki - Kolping Frac Jarosław 3:1, Morliny Ostróda - Poltarex Pogoń Lębork 1:3, Fibrain G2A AZS Politechnika Rzeszów - Dojlidy Białystok 2:3, Palmiarnia Zielona Góra - Dekorglass Działdowo (przełożony na 19.11)
Awansem z 6. kolejki: Fibrain G2A AZS Politechnika - Morliny 2:3
Tabela po pięciu kolejkachkolejno mecze punkty małe punkty
1. Unia AZS AWFiS Gdańsk 5 12 13: 5
2. Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 5 12 13: 5
3. Polonia Bytom 5 9 11: 8
4. Dojlidy Białystok 5 8 10: 9
5. Morliny Ostróda 6 8 11:12
6. Energa-Manekin Toruń 5 8 9:10
7. Fibrain G2A AZS Politechnika Rzeszów 6 8 13:15
8. Dekorglass Działdowo 4 6 9: 9
9. Poltarex Pogoń Lębork 5 6 8:12
10. Kolping Frac Jarosław 5 5 8:12
11. Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz 5 5 8:12
12. Palmiarnia Zielona Góra 4 3 7:11
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
