• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jubileusz siatkarzy Stoczniowca Gdańsk

mad
30 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Uczestnicy spotkania siatkarskiego Stoczniowca. Uczestnicy spotkania siatkarskiego Stoczniowca.

W hali Olivia doszło do międzypokoleniowego spotkania siatkarzy Stoczniowca. Wszystko ze względu na 40. rocznicę awansu tego klubu na najwyższy poziom rozgrywek w Polsce. Udział w spotkaniu wzięło około 80 osób związanych z klubem. Trener i zawodnicy jubileuszowej drużyny zostali uhonorowani okolicznościowymi plakietkami i upominkami.



- Spotkanie udało się rewelacyjnie. Choć nie dojechało kilku kolegów, to było nas ponad 80 osób - mówi Krzysztof Turowski, jeden z organizatorów spotkania.
Odbyło się ono z okazji 40-lecia awansu Stoczniowca do ekstraklasy. Następnie ta drużyna, już w swoim pierwszym sezonie na najwyższym szczeblu rozgrywek zajęła 4. pozycję. Do czasów Lotosu Trefla i srebrnego medalu z 2015 roku, był to największy sukces gdańskich siatkarzy w historii.

- Niektórzy nie widzieli się 35-37 lat. Dlatego też trwająca do późnych godzin impreza przyniosła wszystkim wiele radości. Mieliśmy na niej przekrój pokoleń. Począwszy od człowieka, który zakładał sekcję, Mieczysława Wasiewicza, poprzez trenera Józefa Kopaczela, który zbudował zespół 40-lecia, do kolejnych pokoleń - wylicza Turowski.
Spotkanie rozpoczęło się od części oficjalnej, podczas której zostali uhonorowani sztab szkoleniowy i zawodnicy drużyny 40-lecia: trener Kopaczel, kierownik drużyny Andrzej Jedynecki, lekarz Marek Wyszczelski i zawodnicy: Waldemar Bartelik, Wojciech Poniatowski, Andrzej Hitner, Edward Rosa, Zdzisłąw Stachurski, Ryszard Rybicki, Leszek Szymczak. Pamiątkowe plakietki ufundowane przez klub oraz drobne upominki otrzymali także trenerzy: Wasiewicz, Kopaczel, Zygmunt Świderski, Kazimierz Chibowski, Ryszard Mikołajewski, Zbigniew Cupa, Jacek Łapiński i Krzysztof Turowski.

Była także 10-minutowa prezentacja wideo przestawiająca archiwalne zdjęcia i wycinki z gazet. Historia zawierała początki założenia sekcji, grę w II lidze, awans do I ligi, sukcesy i kolejne lata. Następnie odbywały się rozmowy towarzyskie.

- Imprezę udało się zorganizować przy dużej pomocy klub Stoczniowiec, który włączył się w  przygotowania, udostępnił obiekty, wspomógł finansowo. Dlatego szczególnie dziękuję prezesowi Kosteckiemu - kończy Turowski.
mad

Kluby sportowe

Opinie (14) 1 zablokowana

  • Marek przestań żyć historią. (1)

    Jakie twoj klub ma sukcesy w sporcie dziś?

    • 18 4

    • Ma sukcesy, wręcz niezliczone . . . W szorttraku.

      • 9 3

  • (1)

    A kiedy spotkanie z okazji kolejnej rocznicy likwidacji przez Kosteckiego hokejowej drużyny seniorów?

    • 30 4

    • A minus to za co? Prawda w oczy kole?

      • 7 2

  • Było super (2)

    Ech, wspomnień czas ............

    • 9 2

    • super to było (1)

      jak Stocznia zdobyła brąz w hokeju

      • 5 0

      • Kto wtedy był prezesem ?

        • 0 0

  • Stara Hala Stoczni pełna ludzi i te mecze (2)

    Chłopaki gryźli parkiet i grali całym sercem. I choć czasami brakowało umiejętności i przegrywali wielkie mecze, to dzięki nim na żywo oglądałem największe asy polskiej siatkówki tamtych lat. Rybaczewski, Skorek, Gawłowski, Karbarz, Sadurski, BHosek i wielu innych, równie wspaniałych
    A tamten doping kibiców.... Bez wąsatych kretynków walących w bębny większe od nich samych i jeszcze bardziej kretyńskich trąbek. :Po prostu cała hala darła się na całe gardło Stocznia, Stocznia. A chłopaki grali.
    I właśnie dla takich wspomnień warto organizować takie spotkania.

    • 12 4

    • Święta prawda. Pozdrawiam.

      • 4 2

    • No i ok, ale po co od razu musisz dzielić kibiców na lepszych i gorszych i jeszcze wyzywać od kretynów???

      • 7 3

  • Marek twż był siatkarzem?

    Na jakie pozycji grał ?

    • 2 3

  • Kostecki Marek -siatkarz 40 lecia

    Pan Kostecki za chwile nie będzie się mieścił w obiektywie fotografa.Tylko panoramiczne zdjęcie załatwi sprawę.

    • 2 3

  • wspomnienia (1)

    Albo nie było ,albo nie dostrzegłem na zdjęciu Zygmunta Świderskiego ,mojego odwiecznego rywala w drużynach juniorów .Mecze Stoczniowca ze Startem Gdynia to zawsze były emocje, zarówno na boisku jak i na ławkach trenerskich. Pozdrawiam też Kazia Chibowskiego

    • 1 1

    • nie dostrzegasz

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane