Karolina Siódmiak po 10-letniej przerwie ponownie zagra w gdańskim klubie. Z Natą AZS AWFiS żegnała się po zdobyciu przez drużynę tytułu mistrza Polski. Obecnie reprezentacyjna rozgrywająca zasili zaledwie beniaminka I ligi - AZS Łączpol AWFiS. - Ze względów rodzinnych zdecydowaliśmy się na powrót do Trójmiasta. W Gdyni nie było zainteresowania moją osobą, dlatego jestem znów w Gdańsku. Mam nadzieję, że uda się tutaj zbudować coś fajnego - mówi nam piłkarka ręczna, która z kadrą przygotowuje się do decydujących meczów o awans do finałów mistrzostw Europy 2014.
GDAŃSKIE PIŁKARKI RĘCZNE AWANSOWAŁY DO I LIGIGdańskim piłkarzom ręcznym cztery lata zajęła droga z II ligi do Superligi. Panie do odbudowy drużyny na miarę sukcesów z lat 2002-08 (sześć ligowych medali na czele ze złotem w 2004 roku) przystąpiły w minionym sezonie. Drużyna pod wodzą
Jerzego Cieplińskiego w kwietniu zdobyła awans na zaplecze elity. '
W nowym sezonie szkoleniowiec nie będzie już jedynym łącznikiem beniaminka I ligi z ekipą sprzed dekady, która potrafiła nie tylko sięgać po najwyższe krajowe trofea, ale grać w półfinale Challenge Cup, czy kwalifikacjach Ligi Mistrzyń. Ponownie pod wodzą tego trenera w akademickich barwach zaprezentuje się
Karolina Siódmiak, która wcześniejsze trofea w Gdańsku gromadziła również pod panieńskim nazwiskiem Tomaszewicz.
-
Ze względów rodzinnych zdecydowaliśmy się na powrót do Trójmiasta. Mąż dostał tutaj pracę, ale nie jest ona związana z piłką ręczną. Ja nadal chcę grać. W Gdyni nie było zainteresowania moją osobą, dlatego jestem znów w Gdańsku. Mam nadzieję, że uda się tutaj zbudować coś fajnego - mówi nam Karolina, której mężem jest były piłkarz ręczny i mistrz Polski w barwach Wybrzeża - Marcin, młodszy brat eksreprezentant Polski i medalisty mistrzostw świata -
Artura Siódmiaka.
Szczypiornistka, rodem z Giżycka po raz pierwszy trafiła do gdańskiej drużyny w 1999 roku. Przez pięć sezonów rozegrała łącznie
122 mecze ligowe, zdobywając dla akademiczek 608 bramek. Z akademiczkami, grającymi wówczas pod szyldem Nata AZS AWFiS zdobyła złoty (2004) i dwa brązowe medale ligowe (2002-03).
-
Nie miałam jeszcze dużo czasu na omówienie planów związanych z przyszłością. Z tego co wiem na razie tylko ja mam być doświadczoną zawodniczką w drużynie i pomagać młodzieży. Być może będą również zaangażowana w pracę na uczelni czy w klubie, ale te kwestie będą uzgadnianie, gdy wrócę ze zgrupowania reprezentacji Polski - dodaje Karolina.
Poza Trójmiastem Siódmiak grała w latach 2004-2011 oraz 2012-14 we Francji. Spisywała się na tyle dobrze, że podczas pierwszego pobytu w tym kraju, jako zawodniczka Le Havre otrzymała ofertę zmiany obywatelstwa i gry w reprezentacji Trójkolorowych. Ostatecznie rozgrywająca pozostała przy biało-czerwonych barwach. U schyłku minionego roku była w drużynie, która zdobyła dla Polski najlepsze w historii tej konkurencji, czwarte miejsce na mistrzostwach świata.
POLSKA CZWARTĄ DRUŻYNĄ ŚWIATAOstatnie dwa sezonu rozgrywająca spędziła w podparyskim klubie Fleury Loiret Handball. Wyemigrowała zaraz po tym, gdy z Łączpolem Vistalem zdobyła tytuł mistrzyni Polski. Jednak gdyński klub zwlekał z przedłużeniem kontraktu, a zatem Karolina skorzystała z oferty od byłego trenera z Le Havre.
KAROLINA SIÓDMIAK: DOSTAŁAM LEPSZE WARUNKI NIŻ W GDYNI-
W Gdańsku zagram dokładnie po 10-letniej przerwie. Chciałabym, aby udało się odbudować w mieście żeńską piłkę ręczną i nawiązać do poprzednich sukcesów - zapewnia szczypiornistka, która 18 września skończy 33 lata.
Na razie jednak rozgrywająca koncentruje się na dwóch najbliższych meczach reprezentacji Polski. 11 czerwca w Częstochowie z Macedonią oraz trzy dni później w Brnie przeciwko Czeszkom biało-czerwone walczyć będą o awans do finałów mistrzostw Europy.
Aby awansować muszą wygrać z tym ostatnim rywalem w lepszym stosunku niż przegrały u siebie (19:22), gdyż w przypadku identycznego dorobku decydować będzie bilans bezpośrednich pojedynków. Do awansu może wystarczyć też niższe zwycięstwo, ale wówczas trzeba zdobyć co najmniej punkt w spotkaniu z Czarnogórą. Możliwa jest też pomoc ze strony Portugalii, która jeszcze zagra z Czeszkami.
TABELA POLSKIEJ GRUPY PRZED DWOMA OSTATNIMI KOLEJKAMI ELIMINACJI-
Jesteśmy w stanie nie tylko wywalczyć awans, ale stać nas na zwycięstwa w obu spotkaniach - zapewnia Siódmiak.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
