Sławomir Surkont to rekordzista Sportowego Typera Trojmiasto.pl. Trzykrotnie wygrywał roczną klasyfikację punktową, a w minionej edycji wygraną w klasyfikacji skuteczności zapewniła sobie jego żona Małgorzata. - Decydując się na związek ze mną nie miała innego wyjścia niż żyć ze sportem w tle - śmieje się triumfator. Pan Sławomir zdradził nam swój przepis na przewidywanie wyników i podzielił się refleksją, iż inne polskie regiony mogą zazdrościć nam liczby ligowych drużyn w różnych dyscyplinach.
BLISKO 3500 UCZESTNIKÓW TYPERA TROJMIASTO.PL W 2016 ROKUPoprzednio wygrał pan Typera Trojmiasto.pl w 2014 roku. Czy 2016 roku poziom trudności był wyższy czy też przewidywanie wyników trójmiejskich drużyn było łatwiejsze?Sławomir Surkont: Poziom trudności jest chyba ciągle taki sam. Zawsze są mecze, których rozstrzygnięcie łatwiej jest przewidzieć i takie, z którymi jest trudniej. W ostatnim czasie najwięcej trudności sprawiają siatkarki Atomu Trefla Sopot. Dziewczyny są nieobliczalne, bo potrafią przegrać mecz, w którym są faworytem, a następnie pokonać wyżej notowany zespół. Są takie mecze, w przypadku których lepiej chyba rzucać monetą niż polegać na racjonalnych przesłankach. Przykład to ostatni mecz koszykarzy Trefla Sopot z Anwilem Włocławek. Nikt mi nie powie, że był w stanie przewidzieć jego rozstrzygnięcie z pełnym przekonaniem. Decydował łut szczęścia.
TREFL PRZEGRAŁ JEDNYM PUNKTEM Z ANWILEMOgląda pan trójmiejskie drużyny na żywo czy śledzi ich poczynania raczej sprzed telewizora i komputera?Wszystkie ich mecze staram się oglądać w telewizji jeśli tylko są transmitowane. Natomiast jeśli jakieś spotkanie zapowiada się pasjonująco, a nie zobaczę go na ekranie, zjawiam się na nim. Oglądanie meczów to podstawa, samo śledzenie wyników to mało, by znać pewne istotne niuanse.
KOŃCOWA KLASYFIKACJA TYPER 2016
kolejno typy, trafione, punkty, skuteczność
Sławomir Surkont 474 329 799 69.4 proc.
Wojciech Koczyński 475 325 785 68.4
Liwia J 473 321 777 67.9
Łukasz Bieszke 476 322 776 67.6
Piotr Fritza 475 321 772 67.6
Sprawdź pełną klasyfikację
Przede wszystkim trzymam kciuki za te, które grają o najwyższe cele. W tej chwili numer jeden to piłkarze Lechii, bo walczą o coś najcenniejszego, czyli mistrzostwo Polski i europejskie puchary. Wcześniej było to siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk, którzy byli naszą wizytówką miasta. Teraz jest z tym trochę gorzej. Generalnie kibicuję wszystkim naszym ligowym zespołom.
PRZECZYTAJ WYWIAD ZE SŁAWOMIREM SURKONTEM ZE STYCZNIA 2015 ROKUCiężko jest być na bieżąco? Układ sił w trójmiejskim sporcie często się zmienia. Jeszcze nie dawno Atom Trefl Sopot "trząsł" żeńską ligą siatkarską, potem wystrzelili panowie z Lotosu Trefla, a teraz prym wiodą piłkarze Lechii.Sytuacja siatkarek po odejściu sponsora była do przewidzenia. Drastycznie zmieniony i odmłodzony skład ma zupełnie inne cele przed sobą. To drużyna na utrzymanie, może środek tabeli. Typowanie wyników wymaga śledzenia zmian personalnych w poszczególnych zespołach. Jeśli weźmiemy pod uwagę Lotos Trefl, języczkiem u wagi jest to czy będzie Mateusz Mika czy go nie będzie w danym meczu. Spójrzmy na koszykarki Basketu 90 Gdynia. Gdy dołączyły do nich Amerykanki, ta drużyna zaczęła być zupełnie inaczej postrzegana.
Ile czasu w tygodniu poświęca pan na udział w Typerze Trojmiasto.pl?Codziennie rano robię sobie "prasówkę" i przeglądam co słychać w naszym trójmiejskim sporcie.
Pana żona Małgorzata zwyciężyła w klasyfikacji skuteczności, w której wystarczy typować minimum połowę spotkań. Rozumiem, że mając u boku takiego specjalistę, konsultuje się z panem i wybiera te pewniejsze mecze?Decydując się na związek ze mną, Małgorzata zaakceptowała, że będzie musiała żyć ze sportem w tle. W klasyfikacji punktowej, którą wygrałem ja, ważna jest systematyczność. Nie wolno odpuszczać meczów. Natomiast w klasyfikacji skuteczności trzeba obrać taktykę wybierania pewniejszych spotkań. Tak właśnie postępuje moja żona. Korci ją, żeby rywalizować ze mną, ale wtedy musiałaby odpuścić klasyfikację skuteczności, w której jak widać, idzie jej bardzo dobrze. Nie ukrywam, że mam swój udział w jej sukcesach, bo konsultuje ze mną swoje typy i pyta mnie o rady. Ufa mi i nie kłócimy się o wyniki.
Wpuścił pan ją kiedyś na "minę"? Wstydził pan się, gdy poradził jej zatypować na wygraną jednego zespołu, a wygrał inny?Zdarzały się takie sytuacje, ale nie było mi wstyd. To jest sport i zawsze mówimy o prawdopodobieństwie, ale nigdy o stuprocentowych pewniakach.
Gdy rozmawialiśmy poprzednie, wskazywał pan na zależność, że jeśli w Trójmieście jest silna piłka to słabnie pozycja żużla i odwrotnie. Te dwie dyscypliny są najpopularniejsze w naszym Typerze. Doczekamy się momentu, gdy zarówno piłkarze jak i żużlowcy będą walczyć o najwyższe laury?Żużlowcy powoli się podnoszą i wielka w tym zasługa prezesa
Tadeusza Zdunka, który zdecydował się na reaktywację zespołu od II ligi. teraz buduje fajny zespół i myślę, że są szanse na to, aby ten żużel zaistniał na nowo. Pomimo wycofania się Grupy Lotos ze sponsoringu, sytuacja klubu wygląda dobrze. Obyśmy szybko doczekali się awansu do ekstraligi oraz budżetu i zespołu na jej miarę.
Jak zapatruje się pan na reaktywację gdańskiego hokeja? MH Automatyka walczy obecnie o utrzymanie w elicie. Da radę?Wydaje mi się, że stać ich na utrzymanie. Nie licząc ostatniej porażki w Toruniu widać pozytywny trend odkąd zespół objął trener Andriej Kowaliow.
Czy udzieli pan jakiś wskazówek typującym, którzy chcieliby panu dorównać?Myślę, że ważną rzecz w udzielonym wam wywiadzie powiedział pan
Wojciech Koczyński, czyli zwycięzca z 2013 roku i numer dwa ostatniej edycji. Powiedział, że serce trzeba odłożyć na bok, a posługiwać się głową. Może mi jest trochę łatwiej, bo mieszkam w Gdańsku, ale jestem osobą napływową i nie jestem tak mocno związany z nim emocjonalnie. Pochodzę z Ciechocinka i może czasem jest mi łatwiej typować przeciwko swojej drużynie. Może właśnie to jest kluczem do sukcesu?
Próbuje pan czasem swoich sił u bukmacherów?Kiedyś tak, szczególnie przez internet. Zaprzestałem gdy te serwisy stały się nielegalnie. Wiem, że niektórzy osiągają sukcesy na tym polu, ale ja raczej nie.
Jakie jest pana sportowe marzenie na 2017 rok?Mistrzostwo Polski dla piłkarzy Lechii, ale mam przeczucie, że Legia Warszawa odpali wiosną. Bycie za nią w tabel ii gra o europejskie puchary też by była fajną sprawą. Poza tym marzy mi się awans żużlowców Wybrzeża Gdańsk do ekstraligi. Siatkarze Lotosu Trefla do play-off pewnie się załapią, a tam można zawsze sprawić niespodziankę. Oby poziom trójmiejskiego sportu ligowego się przynajmniej utrzymał, a najlepiej szedł jeszcze do przodu. Mamy wiele drużyn i dla kibiców to dobrze. Trudniej jest wprawdzie o sponsorów, ale doceniajmy to, że Trójmiasto jest ewenementem. Taka Warszawa ma ogromny potencjał, a w zasadzie poza piłką nożną jest tam kiepsko z innymi dyscyplinami. Cała Polska może nam zazdrościć, bo w żadnym innym regionie nie ma takiego wyboru ligowych drużyn na krajowym szczeblu.
TYPUJ NAJBLIŻSZE MECZE
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
