- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (11 opinii)
- 2 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 3 Arka współpracuje z SI. Chce budować (14 opinii)
- 4 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (32 opinie)
- 5 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (8 opinii)
- 6 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (77 opinii)
Dla Arki Gdynia porzucił I-ligowe eldorado
Arka Gdynia
W 2008 roku Arka miała co najmniej dwukrotnie większy budżet niż Śląsk, a m.in. tej drużynie ustąpiła miejsca w tabeli. Wówczas we Wrocławiu z awansu do ekstraklasy cieszył się Tadeusz Socha. Teraz prawy obrońcą chce w Gdyni zdobyć promocje. Tym bardziej, że pomiędzy swoją drużyną sprzed 9 lat, a obecnym składem żółto-niebieskich widzi bardzo wiele podobieństw. - Arka na tę chwilę ma wszystko, by być zespołem, który nie tylko gra w ekstraklasie, ale robi to z powodzeniem. Tworzy się ekipa, może nie najlepiej zarabiających piłkarzy, ale pieniądze nie do końca w piłce zawsze są najważniejsze - zapewnia 27-latek.
Jacek Główczyński: Czy Arka, która zdążył już pan trochę poznać od środka jest tym klubem, do którego chciał pan trafić? Czy może rzeczywistość okazała się lepsza bądź gorsza od oczekiwań, które miał pan wybierając Gdynię?
Tadeusz Socha: Jest podobnie względem tego jak Arka została mi przedstawiona. Powiedziano mi, że jest tutaj zdolna młodzież, a brakowało doświadczonych zawodników. Widzę, że młodzież rzeczywiście pcha się do pierwszego składu i to bardzo dobrze. Do tego latem przyszło kilku rutynowanych piłkarzy, którzy dodadzą pewności i stabilizacji tej drużynie. To jest dobra mieszanka. Pozytywnie to wygląda na treningach, w miarę dobrze myślę, że i na sparingach. Z perspektywy czasu naprawdę jestem zadowolony, jaki jest w Arce poziom na treningach i czy grach kontrolnych. Myślę, że jest naprawdę dobrze.
KADRA ARKI NA SEZON PRAKTYCZNIE ZAMKNIĘTA. SPRAWDŹ, KTO DOSTAŁ OSTATNIE KONTRAKTY
Piłkarze, którzy długo grali w ekstraklasie, a potem przychodzi im się mierzyć w I lidze, różnie wypowiadają się o tej klasie rozgrywkowej. Jak pan ją ocenia po pół roku występów w Bytovii?
Wydaje mi się, że problemem I ligi jest to, iż jest dużo mniej medialna niż ekstraklasa. Naprawdę jest tutaj sporo zawodników na wysokim poziomie, ale dużo mniej się o nich mówi, generalnie bardzo mało jest informacji z tej klasy rozgrywkowej. Tak naprawdę można usłyszeć tylko o ostatnich kolejkach, gdy rozstrzyga się kwestia awansu do ekstraklasy. Myślę, że teraz to się zmieni na plus, bo prawa transmisyjne przejęła telewizja Polsat. Wraz z tym cały odbiór I ligi będzie bardziej pozytywny, ten przekaz dotrze do większej liczby kibiców.
LETNI BILANS SPARINGÓW ARKI: 4 WYGRANE, 1 REMIS, 0 PORAŻEK
A jeśli chodzi o poziom gry? Gra się tutaj na niższym poziomie lub po prostu inaczej, bardziej siłowo, a mniej technicznie niż w ekstraklasie?
Nie oceniałby tego w kategoriach, czy panuje tutaj futbol bardziej fizycznych czy nie. Bardziej nazwałbym, że dominuje tutaj przede wszystkim gra bardziej zachowawcza niż w ekstraklasie. I-ligowe zespoły bardzo nastawiają się, aby nie stracić bramki. Na pierwszym miejscu jest defensywa, gra na zero z tyłu.
ARKĄ GWIAZDĄ I LIGI W TELEWIZYJNEJ RAMÓWCE POLSATU
Dla pana, byłego reprezentanta młodzieżowej reprezentacji Polski, właśnie z uwagi na brak odpowiedniej medialnej otoczki wokół I ligi, przejście do tej klasy nie rodziło obawy, że jest to krok w piłkarski niebyt?
Nie bałem się tego. Po zakończeniu kontraktu we Wrocławiu szukałem jakiegoś pomysłu na dalszą, swoją karierę. Myślę, że ten krok w tyłu, bo tak nazwać należy przejście do I ligi, był właściwy. Potrzebowałem tego, żeby się zmobilizować powtórnie, może troszkę zresetować, czy popatrzyć troszkę na tę piłkę z innej perspektywy. Jednak gra cały czas tylko dla jednego klubu jest bardzo trudna. W Śląsku przez długie lata pracowałem właściwie z tymi samymi ludźmi. Co prawda zmieniał się pierwszy trener, ale w sztabie tych roszad praktycznie nie było. Liczę, że gra w I lidze będzie z korzyścią tak dla mnie, jak i Arki Gdynia.
Z KARNETEM NA PUCHAR POLSKI WEJDZIESZ ZA DARMO. OD CZWARTKU SPRZEDAŻ BILETÓW
O Bytowie mówi się wręcz jako o eldorado finansowym w I lidze. Natomiast Arka nie ukrywa, że część pieniędzy, które ma w budżecie musi przeznaczać na spłatę długów. Rozumiem zatem, że nie finansami, gdyński klub przekonywał pana do przenosin?
Uważam, że Arka ma większe szanse od Bytovii, by zagrać w ekstraklasie. Nie ukrywam, że moim celem jest awansować i występować ponownie na najwyższym szczeblu rozgrywek. Chciałbym te zamierzenia zrealizować właśnie z Arką. To jest klub, który jest w pięknym mieście, ma wspaniałych kibiców, stadion, który jest na miarę ekstraklasy, co najmniej. To wszystko zdecydowało o tym, że tutaj jestem. Jak mówiłem - powoli tworzy się w Arce drużyna, może nie najlepiej zarabiających piłkarzy, ale pieniądze nie do końca w piłce zawsze są najważniejsze. Tak naprawdę dużo więcej można wygrać atmosferą w szatni niż sami kontraktami indywidualnymi, czy zawodnikami, którzy w pojedynkę powinni wygrywać mecze, a nie zawsze to im się udaje.
ZOBACZ, JAK WYGLĄDAŁA OFICJALNA PREZENTACJA ARKI
Jak pan patrzy na obecną szatnię Arki, jest w niej coś z atmosfery, który panowała w Śląsku w sezonie 2007/08. Wówczas niewielu stawiało na tamtą drużynę, a jednak to ona znalazła się w ekstraklasie, a potem sięgała po medale z tytułem mistrzowskim włącznie.
Myślę, że tutaj jest dużo podobnych rzeczy. Wtedy też we Wrocławiu nie było nie wiadomo jakich pieniędzy. Do zespołu wchodziło dużo młodych chłopaków, czy szanse dostawali piłkarze z rezerw. Były też transfery, ale głównie zawodników z niższych lig. Był trener Tarasiewicz, który wcześniej wiele lat grał w Śląsku. W Gdyni też jest taki szkoleniowiec. Naprawdę warto doszukiwać się takich podobieństw. Mierzyć nie tylko w awans, ale od razu w dobrą grę w ekstraklasie. We Wrocławiu drużyna, która awansowała już 4 lat później zdobyła tytuł mistrza Polski. To pokazuje, że ten przeskok między ligami nie jest tak duży jakby niektórym mogłoby się wydawać. Arka na tę chwilę ma wszystko, by być zespołem, który nie tylko gra w ekstraklasie, ale robi to z powodzeniem.
TAK WYGLĄDAŁA KOŃCOWA TABELA ZAPLECZA EKSTRAKLASY W 2008 ROKU
Jakim pan jest typem piłkarza. Ogranicza się pan to wykonywania jak najlepiej swoich boiskowych obowiązków, czy też jest takim charakterem, który może odcisnąć swoje piętno na tym, jaka atmosfera będzie w szatni Arki?
Ciężko samemu o sobie mówić. Myślę, że jestem zawodnikiem, który na co dzień dużo się nie odzywa. Jednak, jeżeli trzeba coś powiedzieć, trzeba wyrazić swoje zdanie, to się tego nie boję. Gdy taka zajdzie konieczność w Gdyni, to na pewno mojego głosu nie zabraknie. Nie mam z tym problemu. Trenowałem z wieloma szkoleniowcami i czasami były takie sytuacje. Trzeba było sobie powiedzieć szczerze, co się o sobie myśli, aby potem wszystko było lepiej.
Kluby sportowe
Opinie (9) 9 zablokowanych
-
2015-07-23 10:34
Bardzo dobry transfer Arki, będzie sporym wzmocnieniem. (1)
Już widać było po sparingach, że dobrze broni a nawet czasem atakuje.
- 54 18
-
2015-07-23 22:17
wzieliście se ze Śląska grajka od naszych braci fe
- 1 7
-
2015-07-23 10:36
Moim zadaniem najlepszy transfer.
I z tego co mówi widać, że nie zamierza gwiazdorzyć a zapie***** na awans.
- 53 14
-
2015-07-23 12:10
Stolc to nie konkurencja.
Socha nawet jak będzie grał słabo to i tak będzie grał. Ale po sparingach można powiedzieć, że jest solidny - podobnie jak po drugiej stronie Warcholak. czego nie można powiedzieć o Jałosze, Sobieraju no i nawet Renuszu.
- 19 5
-
2015-07-23 12:30
Arka to jest potęga, Arka najlepsza jest.
- 36 15
-
2015-07-23 13:18
Prawdziwe wzmocnienie Arki.
Oglądałem tego zawodnika w sparingach. Bardzo dobry, a jeżeli chodzi o defensywę zdecydowanie najlepszy zawodnik w Gdyni. Z przyjemnością patrzy się na jego grę. Życzę mu sukcesów.
- 32 2
-
2015-07-23 14:05
Bramkarz... (1)
Oby wszystkiego nie zniweczył brak klasowego bramkarza...
- 22 4
-
2015-07-23 23:18
Bramkarza brak.Tu będzie problem największy.
- 3 1
-
2015-07-23 18:06
TAG
Jak będzie grał tak jak u Tarasiewicza, to będziemy mieli z niego pożytek. Tadek dawaj z siebie wszystko w każdym meczu.
- 17 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.