• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ten ostatni rzut...

21 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Miłą niespodziankę sprawiły swoim sympatykom koszykarki Startu Gdańsk na inaugurację rozgrywek ekstraklasy kobiet. Gdańszczanki po dramatycznym meczu pokonały 64:61 Meblotap E. Leclerc Lublin. Zwycięskie punkty dla podopiecznych trenera Aleksandra Siewierowa zdobyła w ostatniej sekundzie Elina Stefanowska.

Start Gdańsk - Meblotap 64:61 (17:17, 14:23, 18:7, 15:14)

Skład Startu: Stefanowska 23, Szwecowa i Stańczak po 8, Janyga 3, Rybacka - Mieszkowska 11, Golemska 7, Sibiga i Drozd po 2.

Gdańszczanki do rozgrywek przystąpiły z problemami finansowymi i bez kilku czołowych zawodniczek z poprzedniego sezonu. Z drużyny odeszły m.in.: Beata Krupska-Tyszkiewicz, Monika Gonciarz-Ciecierska i Jelizawieta Kitizina. W ich miejsce pojawiły się młode zawodniczki, m.in.: Marta Rybacka, Ewa Bukowska i Martyna Hołownia z IV LO w Nowym Porcie - mistrzynie ligi Nike szkół średnich.

W pierwszej piątce Startu od początku zagrała Rybacka, a w Meblotapie na parkiet nie wyszła kontuzjowana w meczu gwiazd Agnieszka Pazur.

W pierwszej kwarcie trwała zacięta walka, ale żadna z drużyn nie mogła uzyskać większej przewagi. Gdy wydawało się, że ta część gry zakończy się prowadzeniem gdańszczanek, rzutem za trzy do wyrównania doprowadziła Dołgorukowa.

Druga kwarta to dużo lepsza gra lublinianek, które na przerwę schodziły z przewagą 9 "oczek", głównie dzięki dobrej grze najniższej na parkiecie Oleny Proszczenko.

Na drugą część gry gdańszczanki wyszły odmienione. Podopieczne trenera Siewierowa zaczęły agresywniej bronić, czym zmuszały rywalki do błędów. Najlepiej o dobrej obronie gospodyń świadczy statystyka. Gdańszczanki w drugiej połowie miały 12 przechwytów i jeden blok, a rywalki popełniły 19 błędów (w pierwszej połowie 6). Po akcji Dominiki Mieszkowskiej (kosz plus osobisty) Start wyszedł na prowadzenie 47:45. Największą przewagę podopieczne trenera Siewierowa osiągnęły na początku ostatniej części gry - 53:47. Potem, na skutek kilku prostych błędów, doprowadziły do horroru.

Na 6 sekund przed końcem lublinianki przechwyciły piłkę i wyrównały na 61:61. Ostatnie słowo należało jednak do gdańszczanek. Szybko wyprowadzona piłka trafiła do Eliny Stefanowskiej, która rzuciła za trzy równo z końcową syreną i... w gdańskim obozie zapanował szał radości.

- Jestem zadowolony z wyniku - powiedział nam trener Siewierow. - Mecz był emocjonujący, o zwycięstwie zadecydował ostatni rzut. Kluczem do sukcesu była dobra obrona w drugiej części meczu. Jestem zadowolony z postawy młodych zawodniczek, które debiutowały w ekstraklasie. Dzisiaj były trochę stremowane, ale zagrały nieźle - dodał gdański szkoleniowiec.

- Gratuluję gospodyniom zwycięstwa, wygrały zasłużenie - powiedział Sławomir Depta, trener Meblotapu. - W drugiej połowie mój zespół grał na stojąco w ataku i popełniał dużo błędów. To zadecydowało o naszej porażce - dodał opiekun lubelskiej drużyny.

Tomasz Łunkiewicz

Fot. Marek Zarzecki)

1. KOLEJKA - wyniki: Start Gdańsk - Meblotap 64:61 (17:17, 14:23, 18:7, 15:14), Lotos VBW Clima - CCC Aquapark 87:71 (17:17, 22:15, 24:18, 24:21), Polfa Pabianice - Odra Cukierki Brzeg 79:80 (15:24, 31:15, 18:20, 15:21), Progres Quay POSiR Poznań - Wisła Cristal Kraków 83:72 (22:19, 28:22,15:12, 18:19), Łączność Olsztyn - SMS PZKosz. Warszawa 79:52 (17:9, 14:11, 22:14, 26:18), Toya Ślęza Wrocław - ŁKS Łódź 79:72 (12:20, 23:17, 18:19, 26:16).



Głos Wybrzeża

Kluby sportowe

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane