• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przemysław Frasunkiewicz: Już nie zagram

Michał Kozłowski
7 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Przemysław Frasunkiewicz z ławki będzie dowodził poczynaniami koszykarzy Asseco Gdynia.  Przemysław Frasunkiewicz z ławki będzie dowodził poczynaniami koszykarzy Asseco Gdynia.

Po 20 latach spędzonych na parkiecie Przemysław Frasunkiewicz postanowił zakończyć karierę sportową i został trenerem koszykarzy Asseco Gdynia. - Będzie to dla mnie nowa rola. Czuję lekkie poddenerwowanie i ekscytację zarazem. Jestem już po rozmowach z zawodnikami i wszyscy zapewnili mnie, że są gotowi na ciężką pracę - mówi 37-latek, który będzie dowodził najmłodszą drużyną w Tauron Basket Lidze. Jak zapewnia debiutujący szkoleniowiec, nie uznaje on stosowania parasola ochronnego dla najmłodszych graczy. - Nie muszą rzucać za 3 pkt jak Andrzej Pluta, ale mają wracać do obrony i rzucać się po bezpańskie piłki - deklaruje "Franz".



PRZEMYSŁAW FRASUNKIEWICZ ZA TANE SPASEVA

Czy Przemysław Frasunkiewicz sprawdzi się w roli trenera?

Michał Kozłowski: Spotkanie 1. rundy play-off ze Stelmetem rozgrywane w Zielonej Górze było ostatnim w pańskiej karierze?

Przemysław Frasunkiewicz: Jest to bardzo prawdopodobne, ale nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć. Nie przewiduje jednak powrotu na parkiet. Musiałaby się zdarzyć wielka katastrofa, abym w środku sezonu zamienił trenerski garnitur na krótkie spodenki i wrócił do gry. Swoją karierę zacząłem podsumowywać już 3 lata temu, kiedy zerwałem więzadło krzyżowe. Dla zawodnika w moim wieku mogło oznaczać to koniec gry w basket, ale jeszcze udało się to pożegnanie odwlec i powrócić na parkiet. Od tego czasu cieszyłem się z każdej minuty spędzanej na parkiecie, a teraz przyszedł czas na nowe wyzwanie.

12 miesięcy temu, kiedy podpisywał pan z Asseco dwuletni kontaktu, zakładał pan, że będzie to pożegnalny sezon?

Przy podpisywaniu kontaktu sygnalizowałem działaczom, że po sezonie 2015/2016, jeżeli będzie taka możliwość, chciałbym od pomóc drużynie nie jako zawodnik, ale jako trener, może jeden z asystentów. Tak się złożyło, że Tane Spasev otrzymał propozycje z euroligowego Chimki Moskwa i działacze zaproponowali mi jego stanowisko.

SKRZYDŁOWY ASSECO PRZEKROCZYŁ BARIERĘ 5 TYSIĘCY PUNKTÓW

Na parkiecie uchodził pan za gracza: twardego, nieustępliwego, który nie pękał przed rywalami. Przed rozpoczęciem pracy trenerskiej nie odczuwa pan lekkiego stresu?

Mimo że w przeszłości miałem spory posłuch w drużynach, w których grałem, interesowałem się zagadnieniami szkoleniowymi czy starałem się pomagać trenerom i czerpać od nich wiedzę, to nigdy samodzielnie nie prowadziłem drużyny. Będzie to dla mnie nowa rola i odczuwam lekkie poddenerwowanie, które miesza się z poczuciem wielkiej ekscytacji. Jestem już po rozmowach z zawodnikami i wszyscy zapewnili mnie, że są gotowi na ciężką pracę. Nie mogę doczekać się pierwszych treningów.

Zawodnik

Przemysław Frasunkiewicz

Przemysław Frasunkiewicz

ur.
1979
wzrost
202 cm
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu

Zapytam nieco przewrotnie, jakim szkoleniowcem na pewno nie będzie Przemysław Frasunkiewicz?

Z pewnością nie będę przykładał jednej miary do każdego zawodnika. Drużyna to jedno ciało, ale złożone z kilkunastu zupełnie innych osobowości. Każdy jest na swój sposób wyjątkowy i do każdego trzeba dotrzeć w inny sposób. Z jednych zawodników trzeba zdjąć presję, na innych ją nałożyć, bo wówczas są bardziej zmobilizowani. Trener musi psychologiem, który zna swoich podopiecznych od podszewki. Tylko wówczas będzie wiedział na co stać konkretnego gracza.

Pan również był zawodnikiem, do którego trenerzy musieli w odpowiedni sposób dotrzeć?

Tak i jeżeli widziałem, że trener mnie rozumie to w takiej sytuacji dawałem z siebie wszystko i grałem najlepiej jak się dało. Zdarzało się jednak, że szkoleniowcy próbowali zmieniać moją grę, narzucać mi pewne rozwiązania w ataku, w których nie czułem się najlepiej. Nie potrafiłem się w tym odnaleźć i moja przydatność na parkiecie znacznie malała. Tego chce unikać jako szkoleniowiec. Jeżeli wiem, że mój podopieczny świetnie penetruje strefę podkoszową, to będę starał się wykorzystać te umiejętność, a nie rozrysowywać zagrywki pod jego rzuty 3-punktowe. Wiem, to brzmi banalnie, ale proszę uwierzyć, że w mojej karierze sportowej byli trenerzy, którzy tak właśnie robili.

Przywrócenie spadków do Tauron Basket Ligi nie spędza panu snu z powiek?

Od zawsze byłem zwolennikiem systemu, w którym najsłabsze zespoły żegnają się z rozgrywkami. Rozumiem koncepcję ligi kontraktowej, aby jej funkcjonowanie miałoby w Polsce sens, jeżeli grałoby w niej 8 zespołów z wysokimi budżetami i dobrym zapleczem organizacyjnym. W przeciwnym wypadku trochę mija się to z celem. My jesteśmy drużyną mocno odświeżoną i traktujemy tę zmianę jako wyzwanie.

LIGA KOSZYKARZY BĘDZIE LICZYĆ AŻ 18 DRUŻYN

Już teraz można pokusić się o stwierdzenie, że Asseco będzie najmłodszą drużyną w lidze i niedoświadczeni gracze będą spędzać na parkiecie sporą liczbę minut. Mogą spodziewać się od pana czegoś w rodzaju parasola ochronnego?

Wręcz przeciwnie. Mówienie: "jesteś młody - masz jeszcze czas" jest błędne. Na ich miejsce chcą wskoczyć kolejni gracze, którzy palą się, aby zagrać i zadebiutować w TBL. Oczywiście, nie spodziewam się, że 20-letni gracz będzie trafiał za 3 punkty z regularnością Andrzeja Pluty, ale będę od niego wymagał, aby wrócił do obrony czy rzucił się po bezpańską piłkę. Muszę wiedzieć, że zawodnik dał z siebie na meczu wszystko. Oszczędzać mogą się doświadczeni gracze jak np. Piotr Szczotka, ale młodzi muszą pokazać, że są w stanie umrzeć za drużynę. Pamiętam, jak Tomas Pacesas potrafił wpuścić na parkiet koszykarza, który był jednym z jego ostatnich wyborów. Dawał mu 3 minuty w meczu i oczekiwał od niego wykonania konkretnego zadania. Taki gracz w tym czasie zebrał jedną piłkę czy zaliczył dwie asysty, ale co najważniejsze, poczuł się doceniony i po spotkaniu był bardziej zadowolony od gwiazdora, który rzucił 15 punktów.

W sezonie 2011/2012 jeszcze w barwach Asseco Prokomu Gdynia Przemysław Fransunkiewicz oraz Piotr Szczotka (po prawej) cieszyli z wywalczenia tytułu mistrza Polski. Teraz ekipa z Trójmiasta gra o zupełnie inne cele. W sezonie 2011/2012 jeszcze w barwach Asseco Prokomu Gdynia Przemysław Fransunkiewicz oraz Piotr Szczotka (po prawej) cieszyli z wywalczenia tytułu mistrza Polski. Teraz ekipa z Trójmiasta gra o zupełnie inne cele.

Drugim z doświadczonych koszykarzy, których będzie pan miał do swojej dyspozycji będzie Krzysztof Szubarga, z którym w przeszłości występowaliście wspólnie na parkiecie. Wierzy pan, że jest on w stanie wrócić do gry na najwyższym poziomie po tak poważnej kontuzji kręgosłupa?

Jeżeli ktoś ma wrócić po takich komplikacjach zdrowotnych do koszykówki to właśnie Krzysiek. To facet, który w wieku 16 czy 17 lat debiutował w ekstraklasie, dlatego będzie świetnym drogowskazem dla naszych młodych graczy. Jego doświadczenie, czucie gry bardzo nam się przyda. Widziałem "Szubiego" podczas treningu i pod względem fizycznym wygląda bardzo dobrze. Rozpoczął już indywidualne przygotowania, więc jak widać, powrót do Gdyni traktuje bardzo serio.

ROZGRYWAJĄCY WRACA DO GDYNI PO 5 LATACH

Ostatnio zakontraktowaliście również 23-letniego silnego skrzydłowego, Filip Puta z I-ligowego Znicza Pruszków. Czego spodziewacie się po tym zawodniku?

Zanim podpisaliśmy z nim kontakt to sprawdziliśmy go na wielu płaszczyznach i wierzę, że będziemy mieli z niego sporo pociechy. To dwumetrowiec, który na zapleczu Tauron Basket Ligi zdobywał średnio 10 punktów w meczu. Warto dodać, że to zwycięzca polskiej edycji turnieju koszykarskiego e1 na 1 "Red Bull King Of The Rock". Rok temu pokonał m. in. Michaela Hicksa, który jest specjalistą od takiej gry. Fakt, że przystępuje do takich zawodów bardzo mi się podoba. Widać, że nie boi się gry na kontakcie z rywalem i wciąż poszukuje rywalizacji z innymi zawodnikami.

Z drużyny odeszli zawodnicy, którzy w zeszłym sezonie stanowili o jej sile: Anthony Hickey, Jakub Parzeński oraz Sebastian Kowalczyk. Zastąpi ich zdolna gdyńska młodzież czy szukacie innych opcji?

Obecnie jesteśmy w trakcie poszukiwania centra. Mamy utalentowanego Łukasza Frąckiewicza, ale on musi jeszcze sporo się nauczyć. Nie wiemy, czy wystarczą mu 3 miesiące, aby wejść na poziom ekstraklasy, czy będzie do tego potrzebował 2-3 lat. Poza tym, chcemy dać szansę naszym młodym graczom. Nie jestem zwolennikiem zatrudniania na siłę graczy zagranicznych. Oczywiście, jeżeli to jest gracz pokroju Jerela Blassingame'a czy Davida Jelínka, który podnosi poziom drużyny, to nie mam nic przeciwko. Zdarza się jednak, że Amerykanie czy gracze z Bałkanów zajmują miejsce Polakom, choć wcale nie prezentują większych umiejętności. Jeżeli tak będziemy robić, wówczas kibice nie będą utożsamiali się z drużyną, a krajowi koszykarze będą musieli szukać innego zajęcia.

ASSECO GDYNIA MISTRZEM MŁODZIEŻOWEJ EUROLIGI

Ruchy kadrowe Asseco Gdynia przed sezonem 2016/2017

Przyszli: Krzysztof Szubarga (pozycja: rozgrywający, poprzedni klub: AZS Koszalin), Filip Put (pozycja: silny skrzydłowy, poprzedni klub: Znicz Pruszków)

Odeszli: Tane Spasev (trener) Sebastian Kowalczyk (rozgrywający, Polfarmex Kutno), Jakub Parzeński (środkowy, MKS Dąbrowa Górnicza), Anhtony Hickey (rozgrywający, narodowość: USA), Djrodje Kaplanović (środkowy, Serbia), Anton Kobylinskij (rzucający obrońca, Rosja), Maxim Morozov (środkowy, Rosja), Emir Ahmedovic (środkowy, Bośnia i Hercegowina) - szukają klubów
Michał Kozłowski

Opinie (13)

  • Franek

    Badz jak ojciec, ktory trzyma i prowadzi syna koszykarza w dobra strone ale czasami trzeba mu dac klapsa dla jego dobra.Jak sam bedziesz sie szanowal to Ciebie beda szanowac i bedziesz mial autorytet! Powodzenia Mistrzu!

    • 10 3

  • Franz - 20 latemu wielki talent a po 20 latach? (1)

    niech kazdy sobie sam na to odpowie

    • 10 4

    • talent?

      talentow sporo w Polsce innych bylo.. a to zadufany w sobie chamski d*pek, moim zdaniem sie nie sprawdzi.

      • 0 0

  • No to pozamiatane ....

    • 2 5

  • Bez dobrych obcokrajowców Asseco nie ma żadnych szans na utrzymanie.

    Szkoda widzieć upadek tak zasłużonego klubu. Już lepiej żeby wycofali się z rozgrywek. Trener który nigdy nie był trenerem, sami młodzi zawodnicy-naprawdę ktoś wierzy że to może się udać? Sukcesem będzie wygranie meczu w lidze. Nie potrafili utrzymać nawet Hickeya który był ulubieńcem kibiców , nie widzę sensu aby chodzić na mecze w tym sezonie.

    • 7 9

  • Sport&Show&Biznes

    Ryzykowna decyzja.Niski budżet,brak asów na parkiecie i do tego debiutant na ławce !

    • 10 0

  • Co Chimki zobaczyły w Spasewie? Na to pytanie długo będę szukał odpowiedzi i wątpię żebym znalazł.
    A Asseco? Ostatni sezon udał się (można to z bólem powiedzieć) psim swędem ale ten gdzie dwie drużyny odpadną trzeba będzie być (jak Trefl) trzecim od końca:)

    • 7 0

  • Szkoda marki zespołu (1)

    Szkoda, że pan redaktor nie spytal o budżet na ten rok i o ile w będzie mniejszy niż w zeszłym sezonie. Słuchajcie, dajmy może już spokój? Schowajcie ambicje, spotkajcie się z Karnolem i Wierzbickim i pomyślcie z powrotem o jednej drużynie? Przecież wszyscy widzimy, że to nie ma sensu.

    • 9 3

    • Pod warunkiem, że główną postacią na nowo połączonego zespołu będzie Marcin Stefański.

      • 2 0

  • ranek

    Będziesz dla mnie zawsze Franek, Franek łowca bramek, Powinien zagrać na EURO z takim doświadczeniem 20 lat na bioskach

    • 1 0

  • transferowa bomba

    czekam na ogłoszenie wielkiego nazwiska. Do Asseco na pozycję centra ma powrócić Romek Szymański. Doskonały ruch. Romek będzie umilał mecz swoją widowiskową grą. Brakowało tych jego zbiórek , po których tracił piłkę, tych jego podań które trafiały w publiczność no i co najważniejsze te wsady... którymi tak ładnie potrafi przyspawać w obręcz i nie zdobyć punktów. Celem na nowy sezon jest spadek z ligi, skład został zbudowany perfekcyjnie !!

    • 7 1

  • Szymański... Super. Czekam kiedy na stronie klubiku wzajemnej adoracji pojawi się sformułowanie o" pozyskaniu wartościowego centra" czy inne tego typu brednie. Napewno miał tyle ofert że wybór Gdyni jest spełnieniem marzeń. Romana, bo pojawiła się jakaś i można nadal przekonywać wszystkich, że koszykówka jest dyscypliną dla Romka. Ale może na konsoli?
    W sumie zakontraktowanie tego Howarda Północy wpisuje się w politykę kształcenia młodzieży. Wystarczy wypuścić tego asa i pokazywać młodym jak nie należy grać. Tu Roman nie ma sobie równych
    Dziękujemy preziu

    • 8 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

20 kwietnia 2024, godz. 15:30
90% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
10% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 27 56 81.5%
2 Marek Węgrzynowski 28 51 71.4%
3 Rafał Kowalczyk 28 50 78.6%
4 Artur Dargacz 28 50 78.6%
5 Piotr Matusiak 28 50 75%

Tabela

Koszykówka - Orlen Basket Liga
Drużyny M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek 28 22 6 2407:2146 50
2 Trefl Sopot 28 21 7 2399:2205 49
3 King Szczecin 28 18 10 2515:2350 46
4 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 28 17 11 2419:2264 45
5 Legia Warszawa 28 17 11 2379:2294 45
6 Polski Cukier Start Lublin 28 16 12 2535:2499 44
7 PGE Spójnia Stargard 28 15 13 2292:2191 43
8 Śląsk Wrocław 28 15 13 2213:2311 43
9 MKS Dąbrowa Górnicza 28 14 14 2670:2596 42
10 Dziki Warszawa 28 14 14 2211:2256 42
11 Icon Sea Czarni Słupsk 28 13 15 2180:2247 41
12 Arriva Polski Cukier Toruń 28 12 16 2266:2341 40
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 28 9 19 2284:2553 37
14 Tauron GTK Gliwice 28 8 20 2408:2548 36
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 28 8 20 2336:2517 36
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 28 5 23 2263:2459 33
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.

Wyniki 28 kolejki

  • KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA GDYNIA - Dziki Warszawa 69:94 (19:21, 17:26, 16:24, 17:23)
  • Tauron GTK Gliwice - TREFL SOPOT 79:80 (21:22, 18:19, 19:18, 21:21)
  • Enea Stelmet Zastal Zielona Góra - Icon Sea Czarni Słupsk 89:80 (26:21, 22:18, 25:17, 16:24)
  • Polski Cukier Start Lublin - PGE Spójnia Stargard 110:108 (36:27, 22:37, 26:17, 26:27)
  • MKS Dąbrowa Górnicza - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 100:90 (20:22, 24:22, 26:22, 30:24)
  • Śląsk Wrocław - Arriva Polski Cukier Toruń 78:69 (21:17, 20:22, 18:20, 19:10)
  • King Szczecin - Legia Warszawa 84:85 (15:26, 25:16, 12:22, 32:21)
  • Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Anwil Włocławek 89:87 (18:14, 23:24, 12:27, 21:19, d: 15:13)

Ostatnie wyniki Arki

64% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
0% REMIS
36% Dziki Warszawa
Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
7 kwietnia 2024, godz. 17:30
54% Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
1% REMIS
45% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najczęściej czytane