• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jest niespodzianka w MŚ siatkarzy w Gdańsku

Michał Jelionek
3 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
aktualizacja: godz. 22:17 (3 września 2014)
Najnowszy artykuł na ten temat Siatkarze mistrzami świata!

Kanadyjczycy w meczu z Bułgarami wrócili z dalekiej podróży



Doskonałe widowisko zaserwowali nam siatkarze Kanady i Bułgarii w pierwszym środowym spotkaniu mistrzostw świata, które zostało rozegrane w Ergo Arenie zobacz na mapie Gdańska. Bułgarzy, którym do zwycięstwa w cały meczu brakowało już tylko dwóch punktów... ostatecznie ulegli Kanadyjczykom 2:3. W pozostałych dwóch spotkaniach obyło się bez niespodzianek. Niestety, frekwencja widzów podczas środowych spotkań ponownie nie zachwyciła - na trybunach gdańsko-sopockiej hali pozostało wiele wolnych miejsc. Bilety kosztują od 20 do 90 zł. Kolejna tura gier w piątek.



W pierwszym środowym meczu na parkiecie Ergo Areny zmierzyły się Reprezentacje Bułgarii i Kanady. To dwa zespoły, które obok Rosji są faworytami grupy C. W pierwszej serii spotkań Kanada pomimo niezłej postawy uległa Rosji 0:3. Z kolei podopieczni Płamena Konstantinowa bez większych problemów, bez straty seta uporali się z Meksykiem.

- Kanada to bardzo dobry zespół, który moim zdaniem powalczy z Bułgarią o drugie miejsce w grupie - zapowiedział przed meczem Andrea Anastasi, były selekcjoner reprezentacji Polski.

Słowa trenera Lotosu Trefla Gdańsk okazały się prorocze. W czwartym secie spotkania Bułgarii z Kanadą wydawało się, że losy są już przesądzone, a mecz zakończy się zwycięstwem faworyzowanej Bułgarii 3:1. Podopieczni Glenna Hoaga dokonali jednak niemożliwego. W secie czwartym powrócili z bardzo odległej podróży, a w tie-braku wręcz roznieśli sfrustrowanych Bułgarów.

Relacja z pierwszego dnia MŚ w Ergo Arenie

Zespół z Bałkanów przystąpił do tego spotkania w takim samym zestawieniu jak w swoim premierowym meczu. Trener Kanady dokonał jednej zmiany - zamiast Grahama Vigrassa w meczowej dwunastce znalazł się Rudy Verhoeff. Dodatkowo, z lekką kontuzją do meczu przystąpił podstawowy zawodnik Kanady - Dustin Schneider.

Kanada niczym feniks z popiołów. Dramat Bułgarii

Spotkanie piorunująco rozpoczęli zawodnicy z Ameryki Północnej, którzy na pierwszą przerwę techniczną schodzili z prowadzeniem 8:2. Po wznowieniu gry coś jednak zacięło się w dobrze prosperującym mechanizmie Kanadyjczyków. Na domiar złego z każdym kolejnym punktem rozkręcał się lider Bułgarów - Cwentan Sokołow. Zawodnicy Konstantinowa wzmocnili zagrywkę i podnieśli blok, z którym przestał sobie radzić czołowy atakujący Kanady - Gavin Schmitt. Bułgarzy dogonili rywali jeszcze przed drugą przerwą techniczną. Od stanu 16:15 rozpoczęła się pełna dominacja zespołu z Bałkanów. Wynik pierwszego seta 25:17.

Takim samym rezultatem zakończyła się druga odsłona spotkania. Tym razem jednak lepsi okazali się Kanadyjczycy. Po dobrym początku i prowadzeniu Kanady 7:4 - Bułgarzy doprowadzili do remisu po 8. Dzięki świetnej grze trójki: Perrin, Schmitt, Hoag - jeszcze przed drugą przerwą techniczną Kanada prowadziła aż pięcioma "oczkami". Tej przewagi nie roztrwonili do końca seta.

- Dla nas ten mecz zakończył się w secie czwartym. Przegraliśmy wygrany mecz, a Kanada dzięki naszej pomocy powróciła do gry w niezwykłych okolicznościach. W przerwie pomiędzy czwartym a piątym setem widziałem podłamanie na twarzach moich zawodników. Wiedziałem, że nie wygramy tego meczu - wyjaśnia Płamen Konstantinow, trener Bułgarii.

MŚ można oglądać w Strefie Kibica

W partii numer trzy grę prowadzili Bułgarzy, ale na bezpieczny dystans odskoczyli rywalom dopiero w połowie seta. Na drugą przerwę techniczną schodzili z przewagą czterech punktów. Po kilku skutecznych blokach Simaca i Perrina, zawodnicy z liściem klonu na koszulkach zniwelowali stratę do zaledwie jednego "oczka". Bułgarzy od stanu 21:20 ponownie "wrzucili" piąty bieg i wygrali cztery punkty z rzędu, a cały set do 20.

Niesamowite emocje zaserwowali nam Kanadyjczycy w partii czwartej. Zawodnicy Glenna Hoaga przegrywali już 20:23 i wydawało się, że losy meczu są przesądzone. Doskonały blok i skuteczna zagrywka w połączeniu z walecznością przyniosły cztery kolejne punkty, a tym samym pierwszą piłkę setową dla Kanady. Przy stanie 25:24 partię doskonałym serwisem zakończył Gavin Schmitt. O tryumfie w meczu zadecydował tie-break.

- Przygotowaliśmy się do tego meczu bardzo intensywnie. Pomimo bardzo ciężkiej sytuacji w secie czwartym - walczyliśmy dalej i wróciliśmy do gry. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Patrzymy już w przyszłość, na kolejne mecze - tłumaczy Frederic Winters, kapitan Reprezentacji Kanady.

Podczas finałowej partii na parkiecie istniała już tylko jedna drużyna. Uskrzydleni Kanadyjczycy "dobili" podłamanych rywali. Zwyciężyli 15:8, a w całym meczu 3:2.

Najskuteczniejszymi zawodnikami meczu byli: Bułgar Cwetan Sokołow i Gavin Schmitt z Kanady. Obaj zdobyli po 22 punkty.

Fragmenty spotkania Meksyk - Chiny

Podczas poniedziałkowych spotkań trybuny Ergo Areny świeciły pustkami. Podobnie było w środę. Mecz Bułgarii i Kanady awizowany był jako pojedynek dnia. I tak też było. Siatkarze zaserwowali nam potężną dawkę emocji. Pierwszy środowy mecz obejrzało około 3 tys. fanów. Na trybunach przeważała młodzież szkolna, która od czasu do czasu dopingowała obie drużyny.

Zobacz wyniki i tabele pozostałych grup MŚ

Bułgaria - Kanada 2:3 (25:17, 17:25, 25:20, 24:26, 8:15)
Bułgaria: Andriej Żekow 4, Swetosław Gocew, Danaił Miłuszew 2, Mirosław Gradinarow, Todor Skrimow 8, Dobromir Dimitrow, Wiktor Josifow 9, Teodor Sałparow, Teodor Todorow 10, Todor Aleksjew 4, Nikołaj Panczew 13, Cwetan Sokołow 22

Kanada: Tyler Sanders, John Gordon Perrin 18, Justin Duff 9, Adam Simac 8, Gavin Schmitt 22, Frederic Winters, Daniel Lewis, Dallas Soonias, Dustin Schneider 2, Toontje Van Lankvelt, Nicholas Hoag 17, Rudy Verhoeff 1

Niesamowity Zhi Yuan ponownie poprowadził Chiny do zwycięstwa

W drugim środowym meczu grupy C Chiny podejmowały Meksyk. Azjaci bez większych problemów odprawili z kwitkiem podopiecznych Serio Hernandeza 3:1. Dość nieoczekiwanie, to Meksykanie lepiej rozpoczęli spotkanie, zwyciężając w pierwszej odsłonie 25:20. Po niespodziewanej porażce Bułgarów z Kanadyjczykami, w Ergo Arenie zapachniało drugą sensacją.

Zawodnicy Guochen Xie po niezbyt udanym secie otwarcia, szybko powrócili na właściwe tory. Świetnie w ataku poczynał sobie Zhi Yuan, który w meczu z Egiptem zdobył aż 31 punktów. W dzisiejszym pojedynku był bliski powtórzenia kapitalnego wyniku... zabrakło jednego "oczka". Lider Reprezentacji Chin z imponującym dorobkiem 61 "oczek" zdobytych w dwóch spotkaniach przewodzi w tabeli najlepiej punktujących zawodników MŚ. Chińczycy w kolejnych trzech setach pewnie zwyciężali kolejno: do 19 i dwukrotnie do 20. Tym samym zanotowali drugie turniejowe zwycięstwo. W odróżnieniu do Chin, sytuacja Meksyku po dwóch porażkach mocno się skomplikowała.

- Meksyk rozegrał bardzo dobre spotkanie. Rywale zaskoczyli nas w pierwszym secie, przez co wdarła się nerwowość. Szybko jednak opanowaliśmy nerwy i zaczęliśmy grać swoją siatkówkę. Taki mecz jak ten wiele nam dał. Z całą pewnością wyciągniemy wnioski z pierwszej partii, która nie była najlepsza w naszym wykonaniu - podkreśla Guochen Xie, trener Reprezentacji Chin.

- Pierwszy set w naszym wykonaniu był naprawdę bardzo dobry. Jestem dumny z chłopaków. Pokazaliśmy, że potrafimy nawiązać walkę z dużo bardziej doświadczonymi zespołami. To napawa optymizmem przed kolejnymi spotkaniami - dodaje Carlos Guerra, kapitan Reprezentacji Meksyku.

Meksyk - Chiny 1:3 (25:20, 19:25, 20:25, 20:25)
Meksyk: Daniel Vargas 15, Gustavo Meyer 2, Jesus Rangel, Jorge Quiones 5, Edgar Herrera 1, Carlos Guerra 18, Pedro Rangel 4, Jorge Barajas, Samuel Cordova 4, Tomas Aguilera 8, Martin Petris, Nestor Orellana

Chiny: Zhi Yuan 30, Chunlong Liang 3, Weijun Zhong 3, Jianjun Cui 7, Shuai Jiao, Xin Geng 13, Fanwei Kong, Zhichao Kou, Jingtao Xu, Runming Li, Qi Ren, Daoshuai Ji 9

Sborna zgodnie z planem

W ostatnim środowym spotkaniu grupy C Mistrzostw Świata siatkarzy - Rosjanie rozbili Reprezentację Egiptu 3:0. Jedynie w premierowym secie - przegranym do 22 - Egipcjanie dotrzymali kroku Sbornej. W pozostałych dwóch partiach podopieczni Woronkowa oddali rywalom w sumie 30 punktów. Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu został Dimitrij Ilijnych, autor 13 "oczek".

Egipt - Rosja 0:3 (22:25, 15:25, 15:25)
Egipt: Saleh Youssef 5, Mamdouh Abdelrehim 1, Hossam Abdalla 3, Mohamed Badawy 5, Ahmed Elkotb 3, Abd Elhalim Mohamed Abdou 6, Islam Abdelkader, Ahmed El Sayed, Ahmed Abdelhay 10, Mohamed Thakil 2, Rashad Atia, Mohamed Moawad

Rosja: Nikołaj Apalikow 9, Siergiej Grankin 2, Nikołaj Pawłow 11, Aleksiej Spiridonow 6, Dimitrij Muserski 8, Dimitrij Ilijnych 13, Artiom Jermakow, Siergiej Makarow, Denis Birjukow, Siergiej Sawin, Artiom Wołowicz, Walentin Gołubiew

Przypomnijmy, że bilety można nabywać na stronie internetowej ticketpro.pl, a także w kasie Ergo Areny, od godz. 10 do 20:30. Obowiązują dwa rodzaje biletów: na pierwszą sesję (mecze o godz. 13) - 20-60 zł, oraz pakiet dwóch biletów na godz. 16 i 20, w cenie 30-90 zł.
WYNIKI I TERMINARZ GRUPY C:
Poniedziałek (01.09)
13:00 Rosja - Kanada 3:0 (25:21, 25:19, 25:21)
16:30 Bułgaria - Meksyk 3:0 (25:16, 25:17, 25:21)
20:15 Chiny - Egipt 3:1 (25:20, 25:20, 23:25, 33:31)

Środa (03.09)
13:00 Bułgaria - Kanada 2:3 (25:17, 17:25, 25:20, 24:26, 8:15)
16:30 Meksyk - Chiny 1:3 (25:20, 19:25, 20:25, 20:25)
20:15 Egipt - Rosja 0:3 (22:25, 15:25, 15:25)

Kolejne mecze w Ergo Arenie:
5 września (piątek): Chiny - Bułgaria (13), Kanada - Egipt (16:30), Rosja - Meksyk (20:15)
6 września (sobota): Bułgaria - Egipt (13), Meksyk - Kanada (16:30), Chiny - Rosja (20:15)
7 września (niedziela): Egipt - Meksyk (13), Kanada - Chiny (16:30), Rosja - Bułgaria (20:15)

Tabela Grupy C:
kolejno mecze, punkty, sety, małe punkty
1. Rosja 2 6 6:0 150:113
1. Chiny 2 6 6:2 201:180
2. Bułgaria 2 4 5:3 174:157
4. Kanada 2 2 3:5 164:174
5. Egipt 2 0 1:6 148:181
6. Meksyk 2 0 1:6 138:170

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (13) 2 zablokowane

  • Niech się prezes udławi tymi mistrzostwami! (1)

    Jak miło brzmią słowa: "hala świeciła pustkami". Zwłaszcza miejsca vipowskie są puste. Prezes Przepełski razem z Solorzem chcieli się nachapać na tych mistrzostwach a tu mądrzy Polacy bojkotują POLSAT nie chcą płacić haraczu za transmisje, nie chcą chodzić na mecze. W dodatku jeszcze prezes skazał naszych na grę w najmniejszej hali.
    Ciekawe czy wyjawi ile dostał za takie ustalenia?

    • 43 0

    • Najlepsze jest to, że nawet powtórek polszmat nie pokazuje na swoich normalnych kanałach sportowych...

      • 9 0

  • Ehh ta nasz prowincjonalność (1)

    Nazywanie Mundialem MŚ w każdej dyscyplinie to podręcznikowa januszerka...

    Kiedy polscy Janusze i "dziennikarze" zrozumieją, że Mundial to nazwa własna piłkarskiego Pucharu Świata...

    • 16 1

    • Słownik Języka Polskiego PWN:

      Mundial «mistrzostwa świata w piłce nożnej»

      • 3 1

  • (1)

    Z tym mundialem , to tak było że się przyjęło po którejś imprezie w południowej ameryce no i jakoś na stałe weszło do nazewnictwa..Więc ktoś chce w piłkarskim kraju zrobić napinke tak jak polszmat to nazwie to mundialem .Zreszta propaganda polsatowska nie działa w trójmiescie , hala jest pusta i będzie pusta ludzie mieli to już gdzieś jak były mistrzostwa europy w siatce , mają dosyć wielu rzeczy a przedewszystkim wmawianiu im że siatkówka jest sportem narodowym , tak jak sportem narodowym były skoki narciarskie , czy biegi .I teraz tak ,miasta z pieniędzy podatników wywalily mnóstwo forsy na pasibrzuchów z fivb , polsatu i pzps , no bo rynki się kurczą ale jest taki rodzynek w postaci polski na świecie ktory z miłą chęcią naładuje kieszenie innym wmawiając sobie że jesteśmy doceniani , nie zdziwiłbym się że niedługo wiekszość imprez będzie odbywać się u nas .Kosza na ukrainie no to myk do polski , mundial w rosjii , no to myk do polski , frajerzy zapłacą .
    dalej po pozbieraniu forsy od naiwnych miast , trzeba było ogolić sponsorów , a że drugi raz się nie udało , no to trzeba bylo ogolić ludzi.I tak jak to zwykle w życiu bywa nie ma i nie było większego bożka we wszechświecie od forsy.Te mistrzostwa to skok na kase , skok życia dla wielu cwaniaków , którzy później będą się wylegiwać na rajskich wyspach z pogardą dla reszty ludzkości.Potem się wszyscy dziwią że w krakowie było więcej osób na meczu innych drużyn niż na meczu polaków we we wrocławiu dlaczego polacy grają na hali przedepokowej no bo więcej dali kasy, no bo owszem nowa hala w krakowie jest większa ale przecież powinno przyjść na taki mecz stosunkowo mniej ludzi , niż na kadre która gra w mniejszej hali, kraków to napinka na hale ludzie przyszli bo to nowość i szybko to się unormuje, tak też jest teraz w ergo , ludzie się już nasycili i czekają tylko na rozgrywki ligowe , poprostu ludzie w trójmieście chcą życ ciekawi , a nie gnić na halach i obozach pracy napychajaca wasze kieszenie dzicy kapitslisci !

    • 8 0

    • Nie którejś, a MŚ w Meksyku, tam też powstała słynna "fala"

      • 0 0

  • (2)

    Mamy w Gdańsku Mistrzostwa Świata, a jakoś nie widać tego na ulicach. Żadnych flag, banerów, plakatów. Kompletnie nic nie widać.

    • 8 1

    • (1)

      zakodowali

      • 4 0

      • ludzie siedzą przed kompami :-)

        • 0 0

  • powinni zakodować widok w hali dla publiczności a po dodatkowej opłacie przeprowadzić retransmisje na telebimie (2)

    • 7 0

    • przeciez kasuja juz oplate na wejsciu (1)

      za bilet

      • 0 0

      • bilet jest - T A Ń S Z Y - niż puszczenie meczu w domu w TV

        ech, gdyby internet nie był jeszcze tańszy, z oszczędności pojechał bym na Plac Dwóch Miast

        • 0 0

  • Dziwny styl jazdy ma Pan Redaktor

    Przyśpieszenie na piątym biegu?
    Żeby porządnie przyśpieszyć i szybko odjechać należy użyć trójki, albo czwórki przy sześciobiegówce. Piątka lub szóstka to tzw. "nadbiegi" służące jedynie do ekonomicznej szybkiej jazdy, ale bez zrywów, bo się nie da.
    Mowa oczywiście o normalnych samochodach.

    • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane