• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwycięstwo Ryzih, Rogowska jako widz

ras.
27 maja 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Lisa Ryzich wykorzystała nieobecność faworytek i sięgnęła po zwycięstwo w 25.edycji "Tyczki na molo". W tle zaprezentowane podczas imprezy logo halowych mistrzostw świata, które za dwa lata odbędą się w Sopocie. Lisa Ryzich wykorzystała nieobecność faworytek i sięgnęła po zwycięstwo w 25.edycji "Tyczki na molo". W tle zaprezentowane podczas imprezy logo halowych mistrzostw świata, które za dwa lata odbędą się w Sopocie.

Zwycięstwem Lisy Ryzih zakończył się 25. konkurs "Tyczki na Molo". Rosjanka, startująca w barwach Niemiec osiągnęła w Sopocie najlepszy tegoroczny wynik letniego sezonu w Europie - 4,61 metra. W zawodach zabrakło awizowanej do startu ubiegłorocznej zwyciężczyni i wicemistrzyni świata Martiny Strutz oraz faworytki gospodarzy, Anny Rogowskiej, która z powodu kontuzji rywalizację śledziła jedynie w roli widza.



Rogowska przed rokiem w tej rywalizacji doznała kontuzji dłoni (czytaj więcej). Jednak nie wspomnienia o pechowej tyczce, która pękła pod zawodniczką, gdy składała się do skoku, ale uraz ścięgna Achillesa zatrzymał tym razem zawodniczkę SKLA Sopot na trybunach. Co prawda Ania zapewniła, że kontuzja nie jest groźna, ale nie chciała ryzykować mając w perspektywie start na igrzyskach olimpijskich.

- Uraz nie jest groźny, ale lepiej dmuchać na zimne, bo niezaleczony mógłby na wiele tygodni wykluczyć mnie z treningów. Nie możemy dopuścić żeby zakłócił on tok przygotowań, który i tak na pewno będziemy musieli zmodyfikować. Będę musiała raczej odpuścić zawody Diamentowej Ligi w Eugene i Nowym Jorku 2 i 9 czerwca - mówi Anna Rogowska, która w sezonie letnim jeszcze nie startowała. Osiągnięcie olimpijskiego minimum w tej konkurencji (4.50) wydaje się być w jej przypadku czystą formalnością.

Lisa Ryzich z pucharem za zwycięstwo w zawodach. Lisa Ryzich z pucharem za zwycięstwo w zawodach.
Również z powodu problemów z Achillesem do startu w najstarszej poza stadionowej imprezie lekkoatletycznej w Polsce nie przystąpiła Niemka Martina Strutz, która triumfowała przed rokiem. Z nieobecności największych gwiazd skorzystała urodzona w Omsku Lisa Ryzih, która wspólnie z Brytyjką Kate Dennison zaczynała od wysokości 4,30 metra. Dennison zatrzymała się na 4,40 które zaliczyła za ostatnim podejściem, z kolei Ryzih po udanym ataku na 4,61 próbowała jeszcze pobić o 5 centymetrów swój życiowy rekord wynoszący 4,65, ale bez powodzenia.

Od 4,00 rywalizację rozpoczęły pozostałe zawodniczki. Przez pierwsze trzy wysokości błyskawicznie przemknęła Mina Nikkanen, wszystkie zaliczając za pierwszym podejściem. Nie do przeskoczenia okazała się dla niej poprzeczka zawieszona na wysokości 4,40, ale uzyskany wynik dał jej i tak trzecie miejsce w niedzielnym turnieju.

Tuż poza podium znalazła się zawodniczka sopockiego SKLA Agnieszka Kolasa, która miała nadzieję uzyskać minimum olimpijskie (wynosi ono o 20 cm więcej niż jej rekord życiowy - 4,30). Agnieszka za pierwszą próbą pokonała wysokość 4,00. Trzy podejścia zajęło jej przeskoczenie 4,20, które tego dnia okazało się jednak maksimum możliwości utalentowanej zawodniczki. Czwarte miejsce podzieliła z bardziej doświadczoną Rosjanką Tatianą Połnową, która w 2008 zwyciężyła w sopockim konkursie.

- Niestety, nie udało się dzisiaj powalczyć o minimum do Londynu, ale będę miała na to jeszcze kilka okazji, oby z powodzeniem. W kolejną niedzielę będę skakała w Enea Cup w Bydgoszczy, a za dwa tygodnie w Sopocie podczas memoriału Janusza Sidły - mówi Kolasa.

W przerwach pomiędzy rywalizacją pań wystartowali również mężczyźni. Okazje do uzyskania minimów olimpijskich, które dla nich wynoszą 5,72 próbowali wykorzystać Robert Sobera (AZS AWF Wrocław) oraz czwarty zawodnik ubiegłorocznych mistrzostw świata w Daegu, Łukasz Michalski (Zawisza Bydgoszcz).

Sobera rozpoczynał od wysokości 5,22, a poprzestał na 5,42, którą i tak pobił swój życiowy rekord. Natomiast Michalski wysokość tą przeskoczył bez problemów na rozgrzewkę, zaś później od razu zaatakował 5,62. Przy trzeciej próbie bliski był pokonania poprzeczki jednak zaliczył zrzutkę praktycznie już po jej drugiej stronie.

Podczas zawodów dokonano uroczystej prezentacji logo halowych mistrzostw świata, które Sopot będzie gościł w 2014 roku w Ergo Arenie. Identyfikacja przedstawiająca tyczkarkę przyjęła słoneczne kolory, a w jej odsłonięciu uczestniczyła między innymi Rogowska.

Wyniki 25. edycji "Tyczki na molo":
Kobiety:
1. Lisa Ryzih (Niemcy) 4,61 metra
2. Kate Dennison (W. Brytania) 4,40
3. Mina Nikkanen (Finlandia) 4,30
4. AGNIESZKA KOLASA (SKLA Sopot) i Tatiana Połnowa (Rosja) po 4,20
6. Henriette Paxton (W. Brytania) i Iben Hogh-Pedersen (Dania) po 4,00

Mężczyźni:
1. Łukasz Michalski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) 5,42
2. Robert Sobera (KS AZS AWF Wrocław) 5,42
ras.

Wydarzenia

Opinie (4)

  • gratulacje

    dla zawodnickzi

    • 5 0

  • JA TEZ CHCE SKAKAC!!!!!!!!!!!!!...........

    • 3 0

  • A co ci przeszkadza w skakaniu?

    • 1 0

  • Co za farmazon!

    Jak można reklamować imprezę obecnością 2 gwiazd światowej tyczki - Rogowskiej i Strutz, po czym jednej nie ma w ogóle, a druga na trybunach. Co za wstyd i blamaż dla organizatorów...Polska.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane