- 1 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (73 opinie)
- 2 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (64 opinie)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (7 opinii)
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (5 opinii)
- 5 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (186 opinii) LIVE!
- 6 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (148 opinii)
Piotr Gacek rozstał się z reprezentacją
Trefl Gdańsk
Pewni awansu do igrzysk olimpijskich polscy siatkarzy zakończyli turniej eliminacyjny w Japonii mocnym akcentem. Choć trener Stephane Antiga ponownie dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie, to biało-czerwoni pewnie pokonali Australię 3:0 (25:21, 25:15, 27:25). Tym samym ich rywale stracili szanse na wylot do Rio de Janeiro. Polacy załatwili to swoją wygraną Kanadyjczykom. Jednym z tych, którzy zagrali świetnie w niedzielę był libero Lotosu Trefla, Piotr Gacek. Po spotkaniu był on podrzucany w górę przez kolegów. Nieoficjalnie mówi się, że Gacek zagrał ostatni mecz w kadrze. Natomiast w niedzielę wieczorem z porażką zakończyły turniej drugiej dywizji World Grand Prix w Zielonej Górze polskie siatkarki. W ostatnim meczu uległy Portoryko 2:3 (25:18, 23:25, 25:15, 26:28, 13:15).
Polska, Francja i Iran - te drużyny przed niedzielnymi meczami miały zapewniony awans do igrzysk olimpijskich z ostatniego turnieju eliminacyjnego. Do zagospodarowania pozostawało jedno miejsce. Walczyły o nie kadry Australii oraz Kanady. Pierwsi byli w lepszej sytuacji, gdyż mieli losy korespondencyjnego starcia we własnych rękach. Po zwycięstwie Kanady nad Chinami 3:2 Australijczycy, aby polecieć do Brazylii potrzebowali zwycięstwa nad biało-czerwonymi.
Kadra Stephana Antigi ponownie została przemeblowana, choć nie tak bardzo, jak podczas sobotniego meczu z Iranem - jedyna porażka naszej kadry w turnieju. Na przyjęciu zagrali Rafał Buszek oraz Artur Szalpuk, na środku pojawił się powracający do formy po kontuzji Piotr Nowakowski, w ataku wystąpił Dawid Konarski, a na libero zawodnik Lotosu Trefla Gdańsk Piotr Gacek. Do tego mieliśmy Mateusza Bieńka oraz Grzegorza Łomacza.
NOWY ZMIENNIK PIOTRA GACKA NA LIBERO W LOTOSIE TREFLU
Mecz rozpoczął się od ładnego gestu japońskich gospodarzy, którzy zarządzili minutę ciszy, aby uczcić pamięć zmarłego niedawno byłego trenera kadry Polski siatkarek, Andrzeja Niemczyka.
Już podczas starcia biało-czerwoni postanowili nie odpuszczać rywalowi. Swoje umiejętności prezentował m.in. Gacek. Dla libero nie było piłek straconych. A kiedy jego koledzy widzieli waleczność prezentowaną przez gracza Lotosu Trefla, także grali lepiej i starali się po jego zagraniach wyprowadzać kontry. Do tego Łomacz starał się ogrywać Nowakowskiego. To także wychodziło na dobre naszej kadrze. Środkowy coraz pewniej kończył ataki środkiem pokazując, że wraca na wysoki poziom gry.
Pierwszy set skończył się atakiem z piłki sytuacyjnej, z drugiej linii Szalpuka. W drugim nie było co zbierać po Australijczykach. Seria na zagrywce Bieńka dała prowadzenie 13:8. Do tego najmniejszych problemów z oszukaniem bloku rywali nie miał Łomacz. Zagranie rozgrywającego do Bieńka skończył partię przy zaledwie 15 punktach rywali.
RELACJA Z MECZU, KTÓRY ZAPEWNIŁ SIATKARZOM AWANS OLIMPIJSKI
W trzeciej nasi kadrowicze prowadzili 15:12 i wydawało się, że czeka nas kolejny, szybki set. Trzy punkty z rzędu Australijczyków przyniosły jednak remis, który przełamał na drugą przerwę techniczną Konarski. Błędy w rozegraniu i przyjęciu zmusiły Antigę do wzięcia czasu, gdyż jego zespół przegrywał 16:18. Atak Konarskiego, a następnie wideoweryfikacja na korzyść Polski dały remis 20:20. Czwarty punkt z rzędu dla naszej kadry zdobył również atakujący, więc powróciliśmy na prowadzenie. Błąd rywali przyniósł wynik 23:21 dla Polaków. Australijczycy walczyli jednak do końca, a to dało im piłkę setową przy prowadzeniu 25:24. Przejął ją blokiem Bieniek, a mecz tym samym elementem gry zakończył Konarski.
Po meczu koledzy zaczęli podrzucać w górę Gacka. Wygląda na to, że libero zagrał ostatni mecz w kadrze Polski. Występował w niej przez 11 lat. Wywalczył kadrą wicemistrzostwo świata w 2006 roku w Japonii, mistrzostwo Europy w 2009 roku i brązowy medal Pucharu Świata w 2015 roku. W miejscu, gdzie osiągnął pierwszy sukces z reprezentacją zakończył karierę.
Iran - Wenezuela 3:2 (25:23, 27:29, 21:25, 25:18, 15:8)
Kanada - Chiny 3:2 (25:16, 20:25, 24:26, 25:20, 15:9)
Japonia - Francja 0:3 (18:25, 23:25, 23:25)
Tabela po sześciu kolejkach
kolejno wygrane-porażki punkty sety
1. POLSKA 6-1 15 18: 9
2. Iran 6-1 15 18:11
3. Francja 5-2 15 17:10
4. Kanada 4-3 12 16:14
5. Australia 3-4 10 12:14
6. Chiny 2-5 9 14:15
7. Japonia 2-5 6 8:16
8. Wenezuela 0-7 2 6:21
* cztery pierwsze drużyny awansują na igrzyska
Po zeszłorocznym spadku z I dywizji kadra Polski pokazuje, że powinna do niej wrócić już w 2017 roku. I to nawet pomimo przebudowy kadry, w której brakuje największych gwiazd ostatnich lat.
Pierwsza faza rozgrywek składa się z turniejów eliminacyjnych. Polki w pierwszym zagrały od piątku do niedzieli w Zielonej Górze - drugi odbędzie się dla nich w dniach 10-12 czerwca we Włocławku.
Na inaugurację zmagań Polki pokonały Kanadę 3:1, następnie, w takim samym stosunku setów rozprawiły się z Czeszkami. Na zakończenie zmagań spotkały się z Portoryko, które wcześniej także nie doznało porażki.
Na boisku oglądaliśmy jedną przedstawicielkę Atomu Trefla Sopot w kadrze, Agatę Durajczyk - choć jej kontrakt także może być niebawem rozwiązany ze względu na problemy finansowe klubu. Pokazała ona kilka dobrych obron, a od stanu 18:17 zaczął się koncert gry Polek i błędów Portorykanek. Dzięki temu nasze kadrowiczki wygrały pewnie tego seta oraz zaczęły kolejnego.
Prowadziły w nim 5:1, a rywalki wydawały się znokautowane. Spokojnie kontrolowały wynik, wygrywały 14:10 i nagle zaczęły mieć ogromne problemy w ataku. Rywalki zdobyły aż 7 punktów z rzędu. I choć Polki szybko doprowadziły do remisu 17:17, to i tak w końcówce nie dały już rady przegonić Portorykanek, a to dało remis w setach 1-1.
Kamila Ganszczyk, a następnie pochodząca z Gdańska Berenika Tomsia ponownie posłały na deski rywalki w trzecim secie. Tym razem nie było momentu zawahania. A przewaga biało-czerwonych rosła w szybkim tempie. Dlatego też pozwoliły Portorykankom zdobyć jedynie 15 punktów.
Niestety w czwartej odsłonie powtórzyła się historia z drugiej. Nasze kadrowiczki nie potrafiły dobić rywalek, a te doprowadziły po grze na przewagi do tie-breaka. Biało-czerwone zaczęły go od stanu 1:3. Po czasie dla trenera Jacka Nawrockiego zdobyły jednak dwa punkty z rzędu i rywalizacja ponownie stała się wyrównana. Atak w aut Tomski i ponownie rywalki były na bezpiecznym prowadzeniu 10:7, w kluczowym momencie meczu. Ponownie czas wziął Nawrocki, a jego siatkarki zdobyły 3 pkt z rzędu. Mało tego za chwilę rywalki zaatakowały w siatkę i biało-czerwone prowadziły 11:10. Niestety znowu zachwiała się ich gra w ataku, a rywalki wykorzystały drugą piłkę meczową.
W kolejnym turnieju biało-czerwone zmierzą się z: Kenią, Argentyną i Portoryko.
kolejno wygrane-porażki punkty sety
1. Portoryko 3-0 8 9:3
2. POLSKA 2-1 7 8:5
3. Bułgaria 2-0 5 6:2
4. Argentyna 1-1 4 5:3
5. Dominikana 1-1 3 5:5
6. Czechy 1-2 3 5:6
7. Kanada 0-3 0 1:9
8. Kenia 0-2 0 0:6
* do baraży o dywizję I wejdą trzy najlepsze drużyny plus gospodarz turnieju Bułgaria
Kluby sportowe
Opinie (14)
-
2016-06-05 11:47
Dzieki Gato
- 23 1
-
2016-06-05 13:23
:)
- 5 1
-
2016-06-05 15:38
Bravo (1)
Dziękuję Gato !!!! Mój ulubieniec z Lotos Trefl :)
- 7 1
-
2016-06-06 08:59
W każdej drużynie gra Gacka
to wartość dodana.
- 2 1
-
2016-06-05 16:56
Geriavit już nie pomaga (2)
- 3 12
-
2016-06-06 09:00
Twój dowcip osiągnął
apogeum. Głupoty !
- 5 1
-
2016-06-06 11:23
To zależy jakie dawki bierzesz.
- 3 1
-
2016-06-05 16:58
Szkoda!! (1)
Takie mecze jak w Japonii i nie jeden raz w Ergo Arenie pokazują że Pan Piotr sporo jeszcze może dać każdej drużynie w której gra.Szkoda że to przez stare, głupie przepisy został pozbawiony możliwości udziału IO, bo formy sportowej, zapału, ducha, woli walki i doświadczenia na pewno mu jeszcze nie brakuje.
Nie pozostaje więc nic innego jak tylko podziękować za to co zrobił i życzyć wszystkiego dobrego- 15 1
-
2016-06-06 08:57
Myślę, że przed nim jeszcze
dobrych kilka lat gry. I to na wysokim poziomie. Tego jestem pewien , czego mu szczerze życzę, no i oczywiście zdrowia.
- 2 1
-
2016-06-05 16:59
(1)
Byłaby to trochę dziwna decyzja, gdyż ewentualny medal na IO w Rio zapewnia emeryturę olimpijską. Nie warto poczekać z taką decyzją do jesieni?
- 2 6
-
2016-06-05 18:38
Nie mógł jechać do Rio, durne przepisy każą zawęzić kadrę na IO :/
- 5 3
-
2016-06-05 23:32
GEDANIA (2)
Durajczyk i Tomsia to wychowanki GEDANII. Tak samo jak Tokarska , Nuszel - Skrzypkowska i inne . To tak do wiadomości młodych dziennikarzy , nie tylko Dziennika Bałtyckiego.
- 5 1
-
2016-06-06 07:54
brawo GEDANIA, brawo!!! (1)
- 4 3
-
2016-06-06 22:59
Gedania miszczem! przeciez tyle talentow wypusciła, brawo oni!
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.