Odważny ruch trenera Arki Gdynia Zbigniewa Smółki oraz chłodna głowa i umiejętności Mateusza Młyńskiego złożyły się na pozytywny debiut tego drugiego w ekstraklasie, jak i w pierwszej drużynie żółto-niebieskich. - Przed meczem spałem spokojnie. Nie mam z tym problemów. Po meczu muszę ostudzić głowę i z pełną koncentracją podejść do kolejnego spotkania. Jeśli oczywiście dostanę szansę na występ - mówi 17-letni pomocnik.
ARKA GDYNIA ZREMISOWAŁA Z GÓRNIKIEM ZABRZE 1:1. PRZECZYTAJ RELACJĘ Z TEGO MECZU, ZOBACZ ZDJĘCIA, OCEŃ PIŁKARZY I TRENERA
W polskiej ekstraklasie trenerzy rzadko rzucają nastoletnich zawodników na głęboką wodę. Debiutują oni na murawie głównie w momencie, gdy wynik spotkania jest rozstrzygnięty na korzyść ich drużyny lub rywala. W sobotę było inaczej.
Arka Gdynia przegrywała po 45 minutach z Górnikiem Zabrze 0:1. Wówczas trener Zbigniew Smółka zdecydował się zmienić Michała Nalepę na Mateusza Młyńskiego. Okazało się to świetnym posunięciem.
PRZECZYTAJ CO WSTRZĄSNĘŁO PIŁKARZAMI ARKI W PRZERWIE MECZU Z GÓRNIKIEM
- W tygodniu przed meczem z Górnikiem starałem się tak, jak staram się na każdych zajęciach. Trener powiedział, że widzi, że dobrze się spisuję i weźmie mnie do meczowej "18". Nie spodziewałem się jednak, że tak szybko wpuści mnie na boisko - mówi Młyński.
- Dobry występ za mną, kibice wspaniali. Po meczu muszę jednak ostudzić głowę i z pełną koncentracją podejść do kolejnego spotkania. Jeśli oczywiście dostanę szansę na występ - dodaje.
Pochodzący z Kobysewa Mateusz jest w Arce od 14. roku życia. Wcześniej, jako 6-latek zaczynał przygodę z piłką w GKS Przodkowo. Jego ojciec Piotr Młyński jest znany kartuskim kibicom piłki nożnej.
CZY WIESZ, KTÓRY PIŁKARZ ARKI CZEKAŁ CZTERY LATA NA BRAMKĘ W EKSTRAKLASIE?
- W ekstraklasie udało mi się zadebiutować głównie dzięki rodzinie, która mnie wspiera we wszystkim. Dziękuję także trenerom, którzy mnie prowadzili. W Przodkowie grałem z cztery lata starszymi, później pojawiłem się w kadrze Pomorza rocznika 2001, do której powoła mnie trener Bartosz Dolański. Tam wypatrzył mnie Marek Leszczyński i tak zaczęła się moja przygoda z Arką - wspomina Mateusz.
Mateusz Młyński

Dane:
- ur.:
- 2001-01-02
- wzrost.:
- 178
- waga.:
- 66
Ma on za sobą także powołanie na konsultację kadry Polski i debiut w reprezentacji U-16 w meczu z Rumunią, a także tegoroczne spotkania w kadrze U-17 ze Szkocją i Francją. Doświadczenia w seniorskim futbolu jednak nie miał.
- Przed meczem spałem spokojnie. Nie mam z tym problemów. Teraz pozostaje mi spokojnie pracować, poprawiać się z minuty na minutę i czekać na kolejną szansę - mówi Mateusz.
Pomocnik mógł jeszcze bardziej zapisać się w pamięci kibiców. Został sfaulowany przez rywala na skraju pola karnego. Wydawało się, że sędzia podyktuje "11" jednak po analizie zdecydował, że żółto-niebieskim należy się tylko rzut wolny. Wykonujący do Michał Janota posłał piłkę minimalnie nad poprzeczką.
SPRAWDŹ Z KIM ARKA ZMIERZY SIĘ W PIERWSZYM MECZU PUCHARU POLSKI 2018/2019
- Moim zdaniem karny był ewidentny, kontakt obrońcy z moimi nogami był już w polu karnym i nie rozumiem tej decyzji sędziego - uważa Mateusz.
Urodzony 2 stycznia 2001 roku piłkarz stał się drugim najmłodszym debiutantem w Arce na najwyższym szczeblu rozgrywek. Wyprzedza go w tej klasyfikacji tylko Krystian Żołnierewicz, który w momencie pierwszego występu w ekstraklasie był 9 dni młodszy.
- Obiecałem Mateuszowi minuty bez względu na wszystko. Swoim zachowaniem potwierdził, że jest to kreatywny, odważny, młody człowiek, który podczas treningów próbuje zakładać siatkę starszym kolegom i walczy jeden na jeden, a tego nam brakowało. Po faulu na nim wstał cały stadion. Gdy wchodził na boisko mówiłem mu, że ma grać odważnie i nie ma nic do stracenia - twierdzi Smółka.
Występ piłkarza doceniły także władze Arki. Początek tygodnia przyniósł Młyńskiemu pierwszy, profesjonalny kontrakt. Jest on waży do 30 czerwca 2021 roku.