Odejście lidera Trefla, Adama Waczyńskiego może okazać się szansą do przejęcia po nim schedy przez Michała Michalaka. Niespełna 21-latek tego lata zbierał szlify w seniorskiej kadrze. - Całą przygodę wspominam pozytywnie. Mam nadzieję, że w kolejnym roku dostanę następną szansę - mówi sopocki koszykarz.
Czy Michalak stanie się w tym sezonie liderem Trefla?
Sopocki klub opuścił kolejny z liderów. Rok temu uczynił to Filip Dylewicz. Teraz, do Hiszpanii przeprowadził się Adam Waczyński.
AMERYKANIN BĘDZIE RZĄDZIŁ POD KOSZEM TREFLA
- Zobaczymy, jaki to będzie sezon. Mamy skład zbudowany nieco inaczej niż w poprzednim. Zostało tylko czterech koszykarzy z meczowej rotacji. Na pewno będziemy walczyć ile możemy. Na razie nie mamy postawionych konkretnych celów, ale chcemy grać o medal - mówi Michalak.
- Indywidualnie na pewno wciąż chce iść do przodu i poprawiać swoje umiejętności. Ale musi to wiązać się parze z sukcesem drużyny - dodaje.
SOPOCCY KOSZYKARZE SKAKALI Z MOLO DLA MARYSI
Michał Michalak

Dane:
- ur.:
- 1993-11-02
- wzrost.:
- 196
Michalak dostał w poprzednim sezonie szkołę gry od trenera Maskoliunasa. Często zdarzało się tak, że schodząc z boiska musiał wysłuchiwać uwag od Litwina, który nie krył swojej złości. Nie wpływało to jednak na czas gry Michalak. Spędzał na boisku średnio 22 min. w meczu. Pod nieobecność Waczyńskiego liczba minut może się jeszcze zwiększyć.
- Nie mam zapisanego w kontrakcie, że dostanę więcej czasu na boisku. Muszę go sobie wywalczyć. Chodzi o to, aby dalej pracować nad umiejętnościami. Patrząc na statystyki jest parę rzeczy do poprawy. Niby mówi się, ze nie do końca są one ważne, ale jednak świadczą o zawodniku. Inaczej by się ich nie robiło. To jest pewien obraz gry koszykarza. Chcę być bardziej efektywny, z czym może wiązać się większa rola w drużynie. A to pozwoli również rozwinąć umiejętności - twierdzi Michalak.
W rozwoju na pewno pomogła przygoda z kadrą seniorów. Przypomnijmy, że 4 lata temu Michalak odniósł wielki sukces z reprezentacją, ale młodzieżową. W mistrzostwach świata U-17 wywalczył srebrny medal. W kadrze Mike'a Taylora początkowo, w sparingach odgrywał ważną rolę. Podczas meczów o stawkę stała się ona marginalna. Michalak był jednak w z drużyną podczas wygranych eliminacji do Eurobasketu 2015. Zagrał w dwóch meczach z Luksemburgiem.
NIE BĘDZIE W POLSCE EUROBASETU 2015
- Każdy widział, jaką koszykówkę graliśmy. Trener miał swoją wizję drużyny i taką, a nie inną rolę przewidział w niej dla mnie. Mieliśmy grać szybko w ataku, dużo dzielić się piłką i agresywnie bronić. Reszta wychodziła już w trakcie konkretnych meczów. Zrealizowaliśmy cel i to się liczy - mówi Michalak.
- Nastawienie trenera do drużyny sprawiło, że w kadrze wytworzyła się pozytywna atmosfera. Potrafił wciąż nakręcać do walki i wiedział, jak mobilizować zespół. Do tego dał poznać nieco innego języka koszykówki. Chodzi o nazewnictwo zagrywek czy systemu gry. Było no bardziej z NBA. Jeżeli chodzi o samo wykonanie, to wszystko jest do siebie bardzo podobne. Szoku nie było - dodaje.