- 1 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (75 opinii)
- 2 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (37 opinii)
- 3 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (39 opinii)
- 4 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (17 opinii)
- 5 Ogniwo rzuci się w pościg za liderem
- 6 Polska jedzie na Euro po karnych z Walią (88 opinii)
26. Bieg św. Dominika na 5 km. Zwycięstwa debiutantów
Irina Somawa z Białorusi oraz Daniel Żochowski z Warszawy triumfowali na dystansach 5 kilometrów podczas 26. Biegu św. Dominika. Dla obojga był to debiut w gdańskim festiwalu biegowym przygotowanym przez Klub Lekkoatletyczny Lechia Gdańsk. W klasyfikacji drużynowej zwycięzyli reprezentanci Prefbet Śniadowo Łomża. Dla najlepszych w kategorii open oraz w poszczególnych grupach wiekowych były nagrody finansowe. Łącznie ubiegało się o nie ponad 800 zawodniczek i zawodników.
W Madison Cup wystartowały 344 kobiety, a Lotto Cup zgromadził 497 mężczyzn. Z nielicznymi wyjątkami wszyscy dotarli do mety. Tam dla każdego czekały pamiątkowe medale, a najlepsi w klasyfikacji open, w kategoriach wiekowych oraz w kategorii drużynowej zarabiali pieniądze.
- Frekwencja była bardzo dobra. Zresztą ze względu na to, że na trasie już jest tłok, są tutaj ograniczenia co do liczby startujących. Właściwie prawie maksymalnie wykorzystujemy limity i za bardzo nie możemy zwiększyć listy startowej. Dlatego też biegi kobiet i mężczyzn są oddzielnie. Mamy zasadę, że osoby, które wejdą w pulę nagród w punktacji open, nie otrzymują pieniędzy za kategorie wiekową, aby jak największa liczba startujących mogła zostać uhonorowana. Wypłaty są wyższe dla 5 najlepszych kobiet, gdyż dla nich to główny bieg na tej imprezie. Natomiast dla panów niższe, bo wychodzimy z założenia, że kto chce zarobić więcej, może przystąpić do biegu elity. Nagradzamy też najlepsze drużyny, w których liczone są wyniki 3 kobiet i 4 mężczyzn - mówi Stanisław Lange, dyrektor 26. Biegu św. Dominika, a także Klubu Lekkoatletycznego Lechia Gdańsk.
Przypomnij sobie, jak relacjonowaliśmy rywalizację na 5 km podczas 25. Biegu św. Dominika przed rokiem
Prolog Goń św. Dominika oraz Bieg VIP
Wyścigi wózkarzy
Bieg elity na 10 km
Dla pierwszej piątku pań w Madicon Cup były wypłaty od tysiąca do 300 zł, a ponadto pierwsza trójka otrzymywała jeszcze pieniądze na karcie VISA oraz voucher na zabiegi SPA. Łączna wartość nagród z tych źródeł na przykład dla zwyciężczyni wyniosła 1,8 tys. zł.
Natomiast najlepsze trójki w 11 kategoriach wiekowych otrzymywały od 150 do 50 zł oraz pakiety kosmetyków firmy Ziaja.
- W Gdańsku startowałam już po raz piąty, ale w Bieg św. Dominika wzięłam udział po raz pierwszy. Bardzo mi się w tym mieście podoba. Organizacja zawodów, jak zawsze była tutaj na wysokim poziomie. Kibice fajnie dopingowali. Bardzo się cieszę, że wygrałam. Na pewno jeszcze tutaj przyjadę - mówiła nam Irina Somawa, aktualna mistrzyni Białorusi w biegu na 10 km.
Zawodniczka, która na co dzień mieszka i trenuje w Grodnie, najpierw biegła w 6-osobowej czołówce, ale jeszcze przed półmetkiem podkręciła tempo. Potem systematycznie powiększała przewagę nad rywalkami, która na mecie wyniosła prawie 20 sekund. Tylko Białorusince udało się pobiec poniżej 17 minut.
Za jej plecami, na finiszu walkę o 2. miejsce stoczyły Polki. Ewa Jagielska nieznacznie wyprzedziła Sylwię Indekę, a nieco za nimi przybiegła Patrycja Talar.
1. Irina Somawa (Białoruś) 16:42
2. Ewa Jagielska (Prefbet Śniadowo Łomża) 17:01
3. Sylwia Indeka (LKS Pszczyna) 17:02
4. Patrycja Talar (Pobiedziska) 17:06
5. Eliza Megger (LKS Pszczyna) 17:16
wyniki na 5 km wszystkich startujących kobiet
Najlepsi w Lotto Cup na 5 km
1. Daniel Żochowski (Żórawski Team Warszawa) 15:19
2. Kiryl Andreichyk (Białoruś) 15:28
3. Krzysztof Żygenda (Zorza Gdynia) 15:34
wyniki na 5 km wszystkich startujących mężczyzn
Najlepsze drużyny na 5 km
1. Prefbet Śniadowo Łomża 2:03:24
2. Kolejarz Bydgoszcz 2:10:10
3. Biegaj z Dymkiem 2:14:53
komplet wyników drużyn
W Lotto Cup dla pierwszej trójki wypłaty były od 500 do 300 złotych, a w 14 kategoriach wiekowych od 150 do 50 zł. Wygrał Daniel Żochowski z Warszawy. Poza najszybszymi duże zainteresowanie publiczności wzbudzali również zawodnicy, którzy trasę pokonywali o kulach lub boso.
- To był mój pierwszy start. Do udziału zachęcił mnie mój trener Jarek Żorawski, który tutaj jest sędzią, mówiąc, że to bardzo dobrze zorganizowana impreza. Podobało mi się to, że tak dużo było kibiców. Przy takim dopingu fajnie się biegło. Szczerze mówiąc nie mieliśmy żadnych planów wynikowych. To miał być swobodny start, tym bardziej że w ostatnim czasie lekko odpuszczałem z treningami. Ustaliliśmy jedynie, że o tym, co dalej, decyduje po pierwszym kilometrze na podstawie tego, jak się będę czuł. Bieg ułożył się, można powiedzieć w komfortowym dla mnie tempie. Dlatego zdecydowałem się po 3. kilometrze zaatakować. Najgroźniejszy z rywali trzymał się mnie jeszcze do 800 metrów przed metą, czyli można powiedzieć, że wygrałem po walce. Teraz w dobrym nastroju będę przygotowywał się do biegu na 2 km na warszawskim Orle, który odbędzie się z okazji - 15 sierpnia i "Cudu nad Wisłą" - podkreślał Żochowski.
Zobacz jak rozpoczął się 26. Bieg św. Dominika. Jeśli startowałaś(eś) w prologu, znajdź się na filmie.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2019-08-07 16:57
Dlaczego facetom nie przysługiwały wołczery do spa? Albo kosmetyki, ziaja ma męska linie. Mamy 2019, a dyskryminacja w pełni
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.