Adam Nowicki został zwycięzcą Biegu Elity Lotos Cup i ulicznym mistrzem Polski na dystansie 10 km podczas 28. Biegu św. Dominika. Uzyskał czas 29 minut i 20 sekund. Przez cały wyścig toczył zacięty bój z Arkadiuszem Gardzielewskim. Różnica między nimi na mecie wyniosła zaledwie 1 sekundę. Podium uzupełnił Mateusz Kaczor. Na ulicach Głównego Miasta w Gdańsku w pięciu konkurencjach zaprezentowało się około 1000 uczestników, zarówno amatorów jak i zawodowców. Imprezę tradycyjnie przygotował Klub Lekkoatletyczny Lechia Gdańsk.
Mknęli 30 km/h po ulicach Głównego Miasta. Przeczytaj relację, zobacz zdjęcia z wyścigów wózkarek i wózkarzy 28. Biegu św. Dominika
W ostatnią sobotę lipca biegacze zawładnęli sercem Gdańska, ulicami Głównego Miasta. Tradycyjnie w 29-letniej historii tej imprezy uczestnikom towarzyszyły tłumy kibiców. Rozegrano pięć konkurencji, w których miejsce dla siebie mogli znaleźć zarówno amatorzy jak i zawodowcy. Pula wypłat finansowych wraz z nagrodami rzeczowymi wyniosła 55 tysięcy złotych.
Wszyscy chętni mogli bezpłatnie wystartować w Prologu Goń św. Dominika. Z tej możliwości skorzystało około 500 osób, w tym wiele rodzin. Następnie odbył się wyścig wózkarzy, a także bieg na 5 km dla kobiet i mężczyzn.
- Cieszę się że udało się zorganizować międzynarodową imprezę w tych trudnych czasach pocovidowych na tym samym poziomie, jak zawsze. Utrzymaliśmy tempo i charakter tego biegu. Frekwencja mogłaby być lepsza, zwłaszcza w biegu pań. Jednak u panów idzie ona do góry. Impreza przebiegła w dobrych warunkach pogodowych, logistycznie udało się przeprowadzić sprawnie. Myślę, że wszyscy uczestnicy mają dużą satysfakcję, a zawodnicy będą przyzwoite bonusy finansowe za zwycięstwo w Biegu Elity Lotos Cup i za mistrzostwa Polski - mówił nam Stanisław Lange, dyrektor zawodów oraz Klubu Lekkoatletycznego Lechia Gdańsk.O tych konkurencjach na portalu Trojmiasto.pl publikować będziemy osobne artykuły w niedzielę 31 lipca oraz w poniedziałek 1 sierpnia.
Daniem głównym tej imprezy, jak co roku, był bieg elity na 10 km. Dla polskich zawodników były to jednocześnie mistrzostwa kraju na tym dystansie w biegu ulicznym. Na liście startowej było 38 nazwisk, ale ostatecznie nie wszyscy stawili się tego dnia na trasie.
Zabrakło m.in. Szymona Kulki, który miał bronić tytułu ulicznego mistrza Polski.
28. Bieg św. Dominika. Przeczytaj zapowiedź
Wygrał za to inny z grona, którzy typowani byli do roli faworyta -
Adam Nowicki z czasem 29 minut i 20 sekund. Razem z
Arkadiuszem Gardzielewskim zadbali o świetne widowisko i emocje do samego końca. Najpierw zdołali odbić od reszty stawki, a następnie stoczyli zacięty bój o zwycięstwo.
Ostatecznie różnica między pierwszym a drugim wyniosła zaledwie jedną sekundę!- Zawsze chciałem przyjechać tu, do Gdańska. Moim małym marzeniem było zwycięstwo w tym miejscu. Cieszę się, że zrobiłem to po tak mocnym finiszu. Medal mistrzostw Polski zawsze cieszy, ale jeśli się go zdobywa po zaciętej rywalizacji, to tym bardziej. Fajnie, że dyspozycja jest wysoka, bo głównym celem są mistrzostwa Europy i start w maratonie za dwa tygodnie - powiedział nam triumfator po przekroczeniu mety.
- Adam Nowicki i Arkadiusz Gardzielewski to doświadczeni zawodnicy. Podyktowali takie warunki, że nikt nie podjął gry. Uzyskali przyzwoitą przewagę po dwóch-trzech rundach i biegli z nią do końca, uzyskując bardzo przyzwoite wyniki. Mam nadzieję, że Adam dobrze zaprezentuje swoje umiejętności na mistrzostwach Europy. Gdyby była rywalizacja z zawodnikami z Kenii, to być może pękłaby granica 29 minut. Jednak obecny czas nie sprzyja tego typu reperkusjom, bo Kenijczycy mają problemy z wizami.27. Bieg św. Dominika. Przeczytaj relację z zeszłorocznej imprezy
Trzecie miejsce zajął
Mateusz Kaczor z rezultatem 30:02. Natomiast tuż za podium uplasowali się Ukraińcy:
Mykoła Meszwa oraz
Dmytro Didovodiuk, którzy również typowani byli do wysokich lokat.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
