• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

AP Lotos Gdańsk. Pasja ponad pieniądze. Jak zarabiają piłkarki?

Rafał Sumowski
5 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 

Podglądamy trening piłkarek AP Lotos Gdańsk. Zawodniczki opowiadają nam czym zajmują się poza sportem. Zdradzają też w jaki sposób łączą występy w ekstralidze kobiet z pracą zawodową.

Piłkarki AP Lotos Gdańsk zapewniły sobie utrzymanie w ekstralidze kobiet na kolejny sezon. W odróżnieniu od choćby II-ligowych piłkarzy, nie mogą utrzymać się z grania. Nawet na najwyższym szczeblu łączą występy z pracą zarobkową. W zespole są: nauczycielka, asystentka stomatologiczna czy pomoc w domowym biznesie cateringowym. - Niektórym koleżankom zdarzało się przebierać w aucie i prosto z niego iść na trening albo spóźnić się na zbiórkę ze względu na korek. Nie narzekamy, bo robimy to, co kochamy. To kwestia wielkiej pasji - mówi kapitan drużyny Patrycja Salwa.



Piłkarki AP Lotos Gdańsk są beniaminkiem ekstraligi piłki nożnej kobiet. Podopieczne Tomasza Borkowskiego wygrywając 1:0 z TS ROW Rybnik, zapewniły sobie utrzymanie w krajowej elicie na kolejny sezon. Występy na najwyższym szczeblu zawodniczki łączą z pracą zarobkową lub studiami. To sytuacja, która regularnie występuje także w męskim futbolu, tyle że dopiero na czwartym czy piątym poziomie rozgrywkowym.

AP Lotos Gdańsk. Sprawdź wszystkie artykuły



U części gdańskich piłkarek praca zarobkowa związana jest ze sportem. Kapitan zespołu Patrycja Salwa pracuje jako menedżer do spraw projektów w akademii SI Arka Gdynia. Jest również współzałożycielką klubu piłkarskiego Flauta Gdynia Ladies. Aneta Plotzka studiuje na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu a dodatkowo trenuje dziewczynki w akademii AP Lotos.

Z kolei Marta Stasiulewicz pracuje jako nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 67 w Gdańsku a dodatkowo pełni rolę piłkarskiej sędzi. Bramkarka Magda Kołacz oprócz prowadzenia treningów dla dziewczynek, pomaga mamie w domowym biznesie cateringowym. W zespole są też pracownice sklepów sportowych czy asystentka stomatologiczna.

- Pracuję na pół etatu, ale cały mój dzień kręci się wokół piłki. Mam swoje treningi a do tego prowadzę je dla dziewczynek. Trzeba doliczyć mecze i wyjazdy, więc czasu wolnego jest mało. Ważne jest to, aby znaleźć czas na posiłek oraz i odpoczynek, zwłaszcza gdy gramy na poziomie ekstraligowym. Niektórym koleżankom zdarzało się przebierać w aucie i prosto z niego iść na trening albo spóźnić się na zbiórkę ze względu na korek. Nie narzekamy, bo robimy to, co kochamy. To kwestia wielkiej pasji do piłki - mówi Patrycja Salwa.

Aleksandra Rompa podpatrywała gwiazdy Juventusu. Przeczytaj wywiad z piłkarką AP Lotos



- Wstaję o godzinie 7 rano, do południa mam zajęcia na uczelni, ostatnio w formie online. Później wychodzę prowadzić zajęcia z dziećmi a z nich na trening. W domu jestem o 22. Nie mam z tym problemu. Czasem ze względu na mecz czy trening trzeba coś przełożyć albo znaleźć zastępstwo. Skoro wciąż tu jesteśmy, to znaczy, że te wszystkie zajęcia można ze sobą pogodzić. Zwłaszcza, że w AP Lotos z roku na rok wszystko jest zorganizowane coraz bardziej profesjonalnie- dodaje grająca w pomocy Aneta Plotzka.

Nabory do szkółek piłkarskich. Sprawdź ofertę dla dziewczynek



- Od godz. 11 do 17 jestem w pracy. Wracam do domu, jem posiłek i lecę na trening. Tak wygląda praktycznie cały tydzień, ale czerpię z tego radość. Nawet od taty słyszałam, że może lepiej skupić się na pracy, ale mimo tego, zawsze mnie wspierał i czuł się ze mnie dumny. Dopóki będę mogła godzić piłkę z pracą, zamierzam jeszcze pograć na najwyższym poziomie - deklaruje występująca w obronie Marta Stasiulewicz.
Najtrudniejszym sprawdzianem dla piłkarek są ciężkie kontuzje. W odróżnieniu od piłkarzy, panie w wypadku urazów nie mogą skupić się wyłącznie na rehabilitacji. Ją także muszą łączyć z innymi zajęciami przez co proces dochodzenia do pełni sił nie jest tak efektywny.

- Dwukrotnie zerwałam więzadła krzyżowe. Przy pierwszej kontuzji włożyłam wiele pracy i determinacji, aby wrócić na boisko. Dopięłam swego, a po roku doznałam identycznego urazu, w drugiej nodze. Było jeszcze ciężej, bo od razu wiedziałam jak długa droga przede mną, ale to mnie nie złamało. To było prawdziwe wyzwanie, ale satysfakcja była podwójna - wyjaśnia Plotzka.

Priscilla Hagan w AP Lotos. Przeczytaj wywiad z piłkarką z Ghany



Gdańskie piłkarki podkreślają, że z roku na rok kobiecy futbol się rozwija, a AP Lotos, który jeszcze 4 lata temu grał w II lidze, jest tego najlepszym przykładem. O ile funkcjonowanie na zasadach męskich rozgrywek pozostaje w sferze marzeń, niewykluczone, że choćby w ekstralidze, za jakiś czas zawodniczki będą mogły utrzymać się z grania.

- Dużo osób oczekuje od polskich piłkarek, że będą dawać z siebie jeszcze więcej i będą miały lepsze wyniki na arenie europejskiej. Dopóki jednak z samego grania nie będziemy mogły zarobić na mieszkanie, jedzenie i rachunki, trudno będzie rozwijać się w takim tempie jak piłkarki na zachodzie, które mogą skupić się tylko na piłce. Na pewno idziemy w tym kierunku i może za trzy czy cztery lata taki scenariusz będzie możliwy. Ja się już pewnie na to nie załapię, ale liczę, że tak się stanie w przypadku młodszych koleżanek - kończy Salwa.

Ekstraliga kobiet w piłce nożnej. Sprawdź wyniki i tabelę

Miejsca

Kluby sportowe

Opinie (41) 7 zablokowanych

  • Zarobki sportowców uzależnione są od oglądalności danej dyscypliny. (5)

    Messi, Ronaldo czy Lewandowski nie zarabiają milionów za to że dobrze grają w piłkę.
    Zarabiają dlatego że miliony ludzi chcą ich oglądać i za to płacą-kupując bilety na mecze, abonamenty telewizyjne czy np koszulki z nazwiskami.
    W Polsce piłka nożna kobiet nie jest popularna, nie sądzę aby można było grając w piłkę zarabiać-bo mało kto chce to oglądać.
    jeżeli to się zmieni to przyjdą i zarobki.
    I nie ma to nic wspólnego z dyskryminacją płciową-ani poziomem, bo wiadomo że kobiety grają słabiej-tylko po prostu ze zwykłym zainteresowaniem kibiców.
    Np tenisistki zarabiają podobnie jak mężczyźni-ale nie dlatego że tak dobrze grają tylko dlatego że zainteresowanie kobiecym tenisem wśród kibiców jest na podobnym poziomie co u mężczyzn.
    W piłce niestety dla piłkarek jest zupełnie inaczej.

    • 31 2

    • to prawda, ale zauwaz, ze te dziewczyny nie domagaja sie milionow jak ta nawiedzona Rapinoe (2)

      tylko mowia o jakiejs ludzkiej pensji

      • 0 0

      • No ale ta pensja musi z czegoś wynikać. (1)

        Powtarzam-za granie w piłkę to i Messi nie zarabia. Zarabia dlatego że ludzie to oglądają i płacą. Setki milionów na całym świecie ludzi .
        Aktorzy nie dostaję kasy za grę. Dostają dlatego że tą grę chce ktoś oglądać. Piosenkarze tez nie dostają kasy tylko za to że ładnie śpiewają. Zarabiają bo ktoś kupuje płyty, bilety na koncerty. Tak samo jest w sporcie.
        Kluby piłki kobiecej w Polsce raczej nie zarabiają bo nie sprzedają biletów, praw telewizyjnych.
        Jedyna szansa na jakieś pieniądze w damskiej piłce to sponsor pasjonat który będzie płacił w zamian nie oczekując jakichś zysków marketingowych. Ciężko o sponsora który da poważne pieniądze na sport który nie wzbudza zainteresowania.

        • 8 0

        • Nie prawda. Dostają bo ktoś wykreował z nich produkt i ma tym zarabia. To duża różnica.

          • 0 4

    • Po części racja, ale też pieniądze pozwalają zrobić widowisko

      Pieniądze napędzają poziom dyscypliny sportowej. Gdyby kobiety miały do dyspozycji takie same środki jak mężczyźni - nie grałyby jakoś szczególnie gorzej.

      Tenisistki tez musiały sobie wywalczyć równe tenisistom zarobki. Jest nawet bardzo dobry (opary na faktach) film o tym: "Wojna Płci". Polecam.

      • 0 6

    • w sieci jest wywiad z (neo) feministką, która obala mit "gender pay gap"

      i jest teraz w środowisku nielubiana - i niech mi nikt nie wciska ze za zorganizowanymi grupami nie stoi ideologia

      • 6 0

  • Jak zarabiają??? (4)

    Pewnie zarabiają grając w piłkę... Artykuł tyczy się chyba tego ILE zarabiają a nie jak...

    • 8 4

    • Gdzie masz kwoty? (3)

      Artykuł tyczy się tego jak: w szkole, w gastro, w sklepie, jako sędzia

      • 1 1

      • Ale sens artykułu dotyczy wielkości zarobków... (2)

        Czy nie???

        • 4 0

        • no mi sie wydaje ze zawodów ktore wykonują (1)

          • 1 1

          • Cytat z artykułu...

            "Dopóki jednak z samego grania nie będziemy mogły zarobić na mieszkanie, jedzenie i rachunki, trudno będzie rozwijać się w takim tempie jak piłkarki na zachodzie, które mogą skupić się tylko na piłce."

            • 0 0

  • Jak zarabiają >?? Słabo:) (1)

    • 2 4

    • Jaka praca taka płaca:)

      • 2 4

  • (2)

    Niczym w USA reprezentacja walczyła o równe płace, po czym obskoczyła z drużyną 15-latków xD No ale niestety taka prawda, jeśli sport z oglądalności reklam itd nie przynosi porównywalnych zysków to nawet nie ma co liczyć na równe płace.

    • 11 2

    • Tylko tu nie chodzi o poziom a oglądalność (1)

      Prosty przykład-Iga Świątek z całą pewnością wyłapałaby od kolesia który zajmuje powiedzmy miejsce nr 500 ATP. Myśle że nawet mogłaby mieć problem z ugraniem gema.
      Ale ta sama Iga Świątek zarabia zdecydowanie więcej od tego kolesia z miejsca 500.
      A dlaczego?A no dlatego że mecze czołówki światowej kobiet przyciągają dużo większą widownie niż spotkania panów z 5 setki.
      Gdyby tu poziom miał jakiekolwiek znaczenie to gościu z miejsca 500 podnosiłby larum-halo halo,dlaczego Iga Świątek zarabia 20 razy więcej ode mnie jak ja ją rozwalam na luzaku 6-1 6-1???
      Tylko popularność ma znaczenie jeżeli chodzi o zarobki.
      Argument o różnicy poziomów między kobietami a mężczyznami jest bez sensu i jego podnoszenie tylko szkodzi problemowi.

      • 5 1

      • A jaką popularnością cieszy się ekstraklasa kobiet?

        • 4 0

  • Lubię te mecze

    Zawsze czekam do tradycyjnej wymiany koszulek
    Pozdrawiam fanów dziewczyn

    • 8 2

  • Kobiecy football to jedno wielkie pośmiewisko.

    Szczytem chamstwa jest próba zrównania zarobków na zachodzie.

    • 11 10

  • Do boju dziewczyny

    Rośnie nam bardzo fajna siła w Trójmieście. Trzymam za was kciuki!

    • 17 9

  • mi sie nie

    podoba kobiecy futbol

    • 8 6

  • Futbolista

    Niestety nie dostają pieniędzy za granie, bo małe jest zainteresowanie tym sportem. Poziom wcale nie jest taki zły, jak się poogląda mistrzostwa świata, jak grają Amerykanki, Japonki, Niemki... to nie wiem czy nasze chłopaki by dały sobie radę. Tak samo jak nikt nie ogląda piłki kobiecej i nie wymieni 3 topowych piłkarek świata, tak samo prawie nikogo nie interesują rozgrywki juniorskie mężczyzn.

    • 2 2

  • A ja bardzo lubie kobieca pilke nozna (1)

    Super zespol to Szwedki, graja bardzo dobrze i ladnie to samo Amerykanki czy Niemki, w tamtych krajach pilka nozna kobieca jest bardzo popularna, szkoda ze u nas nie

    • 4 8

    • kobieca piłka nożna to takie granie w zwolnionym tempie

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane