Pod znakiem rywalizacji miejscowego SKŻ Hestia oraz AZS AWF Gdańsk toczyły się windsurfingowe regaty o Puchar Prezydenta Sopotu. Zmagania te skończyły się polubownym remisem. Akademicy wygrali zmagania w najbardziej prestiżowej, olimpijskiej klasie Mistral, a gospodarze święcili sukcesy w grupach młodzieżowych.
Główną imprezą dla klubu z ul. Bitwy Pod Płowcami miały być w tym sezonie regaty o mistrzostwo Europy w Formule Windsurfing. Gdy zostały one storpedowane z powodu kłopotów z wiatrem, zainteresowanie przesunęło się na tradycyjne regaty pucharowe. Teraz aura była nieco przychylniejsza. Co prawda nadal wiało słabo, ale udało się w ciągu czterech dni rozegrać siedem wyścigów. I właśnie te warunki usprawiedliwiają Przemysława Miarczyńskiego. Ósmy deskarz igrzysk olimpijskich z Sydney w rodzimym klubie uznał wyższość aż dwóch rywali. Pewnie zwyciężył Piotr Myszka (AZS AWF Gdańsk), a drugi był Miłosz Wójcik (SKŻ Hestia). Wśród kobiet sopocka olimpijka, Anna Gałecka przegrała nie tyle z rywalkami, co z chorobą. Żadnej sopocianki nie było nawet na podium, Anna Graczyk zadowoliła się czwartym miejscem. Wygrała Marzena Okońska przed Katarzyną Prygiel
(obie AZS AWF) i Zofią Klepacką (YKP Warszawa)...
jag.więcej we wtorkowym Głosie Wybrzeża