Sietom AZS AWF Gdańsk zwyciężył w meczu floretowym zespół reszty Polski 90:76. Tak okazały sukces to zasługa akademiczek, a szczególnie Magdaleny Mroczkiewicz. Ich koledzy zakończyli bowiem walki rezultatem 44:45. Blisko trzygodzinną galę oglądało w hali widowiskowo-sportowej ponad tysiąc widzów.
Przy takiej widowni szermierze startują niezmiernie rzadko. Co więcej, w takiej gali floreciści uczestniczyli po raz pierwszy, ale wszystko wskazuje na to, że nie po raz ostatni.
- Chcielibyśmy, aby takie mecze stały się tradycją. Termin grudniowy jest dobry, gdyż z jednej strony jest to zwieńczenie minionego sezonu, a z drugiej... inauguracja następnego - mówi Ryszard Sobczak, jeden z organizatorów spotkania i zawodnik Sietom AZS AWF. Jemu też przypadł zaszczyt rozpoczęcia walk.
Jego przeciwnikiem był były indywidualny mistrz Europy, Adam Krzesiński. Po zaciętej walce gdańszczanin triumfował 5:4. Identycznym wynikiem zakończyła się także potyczka Wojciecha Szuchnickiego ze Sławomirem Mockiem. Pierwszą turę zmagań, wygraną przez gospodarzy 15:13, zwieńczył remisowy pojedynek Krzysztofa Walki z seniorem naszego floretu, Piotrem Kiełpikowskim.
Od czwartej walki i przegranej Sobczaka z Mockiem 4:7 rozpoczął się odwrót akademików. Po przegranej Walki z Krzesińskim 1:5 wynik brzmiał 20:25. Jako ostatni na męską planszę wyszli Szuchnicki i Krzesiński. Reszta Polski prowadziła 40:36. Wojtkowi udało się doprowadzić do wyrównania 44:44, ale ostatnie trafienia należało do florecisty z Warszawy.
Nasze panie rozpoczęły rywalizację przy stanie 44:45. Pierwsza walka, przegrana przez Katarzyną Kryczało z Małgorzatą Wojtkowiak 3:5, pogłębiła straty do 47:50.
Wszystko zmieniło się wraz z wejściem na planszę Magdaleny Mroczkiewicz. Popularna "Mrówa" rozbiła Joannę Bórkowską 8:2 i wyprowadziła gdańszczan na 55:52. W kolejnej walce wygrała z Anną Janas 5:0, a w pojedynku kończącym sportowe zmagania zwyciężyła Wojtkowiak 5:1.
Z dodatnim bilansem punktowym (15:14) pierwszy start po dziesięciomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, która wymagała chirurgicznej interwencji, zakończyła Anna Rybicka. "Ryba" miała powrót smoka, gdyż na "dzień dobry" rozbiła Janas 5:0.
W roli szkoleniowców mecz prowadzili fechtmistrzowie Sietom AZS AWF i reprezentacji Polski: Tadeusz Pagiński i Stanisław Szymański.
Floretowy mecz był główną, ale nie jedyną niedzielną atrakcją. Wszystko rozpoczęło się od konnego wjazdu pana Wołodyjowskiego, czyli Zbigniew Zamachowskiego. Na saksofonie grał Maciej Sikała. Ze specjalnymi pokazami wystąpili: Gdańska Szkoła Tańca Towarzyskiego Perfect, Szkoła Fechtunku i Konfraterii św. Wojciecha z Gniewu oraz wielokrotna mistrzyni Polski w gimnastyce artystycznej, Anna Kwitniewska.
jag.
