AZS Uniwersytet Gdański pokonał Panattoni Europe Lider Pruszków 60:50 (19:15, 17:10, 17:12, 7:13) w drugim meczu finałowym i awansował do Energa Basket Ligi Kobiet. To oznacza, że od przyszłego sezonu w koszykarskiej ekstraklasie zobaczymy trzy zespoły z Trójmiasta.
Panattoni Europe Lider Pruszków - AZS UNIWERSYTET GDAŃSKI 50:60 (15:19, 10:17, 12:17, 13:7)
Panattoni Europe: Szumełda-Krzycka 13, Sosnowska 11, Szyller 6, Marciniak 4, Mistygacz 1 oraz Kędzierska 8 (1x3), Wawrzyniak 7 (1x3), Bieniek 0
AZS UG: Szczurewska 21 (3x3, 8zb.), Stępień 16 (4x3), Paulina Kuras 8 (1x3, 10zb.), Angelika Kuras 4, Kosalewicz 3 (7zb.) oraz Szczęśniak 8 (7zb.), Bączek 0, Formella 0, Górska 0
AZS UNIWERSYTET GDAŃSKI - Panattoni Europe Lider Pruszków 88:77. Sprawdź relację z pierwszego finałowego meczu
Koszykarki Uniwersytetu Gdańskiego pokonały na wyjeździe Panattoni Europe Lider Pruszków 60:50.
Zwycięstwo w drugim meczu zapewniło im awans do koszykarskiej elity i w przyszłym sezonie zobaczymy je na parkietach Energa Basket Ligi Kobiet. Awans oznacza, że zawodniczki UG obok Sunreff Yachts Politechniki Gdańskiej i Arki Gdynia będą trzecią drużyną z Trójmiasta w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
- To jest ukoronowanie wielu lat pracy. Jestem ogromnie szczęśliwy, że cały ten wysiłek nie poszedł na marne. To nie był przypadkowy sukces. To wieloletnia praca, która teraz przyniosła efekt w postaci awansu. Ostatnie lata pokazywały, że jesteśmy w czubie i w końcu przyszedł nasz moment - mówi nam Włodzimierz Augustynowicz, trener zespołu.Najwięcej punktów w gdańskim zespole zdobyła
Karina Szczurewska (21), choć trener podkreśla, że na sukces złożył się wysiłek całego zespołu. Przed tygodniem zawodniczki z Gdańska wygrały w pierwszym spotkaniu 88:77, dlatego sobotnia wygrana miała zapewnić promocję i zakończyć sezon możliwie najlepiej.
- To sukces całego zespołu. Dziewczyny biją się o każdą piłkę i to nie jest tylko ten mecz. One dają z siebie maksimum zaangażowania na wszystkich treningach i to nie tylko pierwsza piątka, ale cała dwunastka, cały zespół bez żadnego wyjątku - dodaje szkoleniowiec.Po spotkaniu cała drużyna wybrała się na wspólną kolację, a następnie czeka ich powrót do Gdańska. Po tak udanym dniu i wielkim sukcesie zespół ma co świętować.
- Planowania były już dużo wcześniej, ale jesteśmy po meczu, mamy co świętować i nie będziemy teraz o tym myśleć. Z ogromną radością i uśmiechem na ustach wrócimy do Gdańska, rozjedziemy się do domów, rodzin - mówił po meczu Włodzimierz Augustynowicz.
dak.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
