Adam Deja naderwał mięsień dwugłowy. Najwcześniej zagra za trzy tygodnie. Dla Arki Gdynia to pewien problem, gdyż pomocnik we wrześniu bardzo dobrze wprowadził się do zespołu. Zbigniew Smółka ma kilku chętnych do gry na wakującej pozycji numer "6". W dużej mierze to na kogo zdecyduje się szkoleniowiec, określi czy przeciwko Zagłębiu Lubin w niedzielę jego podopieczni zagrają w schemacie wypracowanym w ostatnich kolejkach, czy wrócą do tego z początku sezonu.
ARKA I WISŁA MAJĄ OBECNIE W EKSTRAKLASIE NAJLEPSZE DEFENSYWY. SPRAWDŹ, JAK M.IN. TO KOMENTUJE ADAM MARCINIAK
Adam Deja okazał się piłkarzem, którego Arka Gdynia potrzebowała na pozycji numer "6". Z jednej strony jest solidnym, o dobrych warunkach fizycznych defensorem. Z drugiej po przejęciu piłki potrafi ją celnie podać, rozpocząć akcję ofensywną. Procentuje m.in. gra w przeszłości na pozycji ofensywnego pomocnika. Tak ustawiał go m.in. Zbigniew Smółka, gdy razem pracowali przed laty w Kluczborku.
Deja podpisał kontrakt już po zamknięciu letniego okna transferowego, gdyż zrezygnowała z niego Cracovia, ale z miejsca stał się kluczowym graczem żółto-niebieskich. Gdy był na boisku, ani Lech Poznań, ani Legia Warszawa nie potrafiły zdobyć gola, a Piastowi Gliwice ta sztuka udała się tylko raz, gdy mógł zagrać "11" na "10".
PRZYPOMNIJ SOBIE CO OBIECYWAŁ DEJA PO PODPISANIU KONTRAKTU W ARCE
Z Adamem na "6" mogli jeszcze bardziej błyszczeć inni piłkarzy. Michał Nalepa został przesunięty do przodu na "8", gdzie znacznie lepiej mógł wykorzystać swoje atuty. Ponadto szkoleniowiec z niektórych zadań defensywnych zwalniał Michała Janotę i Lukę Zarandię, a tym samym ci gracze mieli więcej sił do pracy w ofensywie.
- Skoro mają nam robić różnicę w ofensywie to z tyłu muszą pracować za nich inni zawodnicy - podkreślał trener Smółka po meczu z Lechem.
Natomiast po spotkaniu w Warszawie podkreślał:
- Uważam, że do momentu zejścia Adama, byliśmy drużyną ciut lepszą od Legii.
Znamienny był również fakt, że między pojedynkami z Lechem a Legią szkoleniowiec nie dokonał żadnej zmiany w "11".
PRZECZYTAJ, CO POPRAWIŁO GRĘ MICHAŁA NALEPY
Adam Deja

Dane:
- ur.:
- 1993-06-24
- wzrost.:
- 185
- waga.:
- 82
SPRAWDŹ SPOSÓB, KTÓRY MIAŁA ARKA NA LEGIĘ
Z tym większą uwagą Zbigniew Smółka w tym tygodniu przegląda dyspozycje kandydatów do zastąpienia Deji. W dużej mierze to na kogo zdecyduje się, określi czy przeciwko Zagłębiu Lubin w niedzielę jego podopieczni zagrają w schemacie wypracowanym w ostatnich kolejkach, czy wrócą do tego z początku sezonu. Można dokonać jedynie zamiany na pozycji numer "6" lub też rotować i na "6" i na "8".
Trener Arki może wrócić do koncepcji sprzed przyjścia Adama do Gdyni. Wówczas na pozycji "6" grali Dawid Sołdecki bądź Nalepa. Ostatnie mecze pokazały, że Nalepy więcej jest w stanie dać drużynie na "8", a zatem zastępcy Deji należałoby szukać między wspomnianym Sołdeckim, którego nie było w "18" na ostatni mecz, a Adamem Danchem, który wszedł na zmianę w Warszawie. 31-latek udanie wprowadził się do drugiej linii, choć jest przede wszystkim środkowym obrońcą.
W meczu z Legią Danch grał z bandażem na głowie. Rana okazała się niegroźna. Nie doszło bowiem do rozbicia łuku brwiowego, a rozcięcie miało miejsce nieco nad łukiem. Piłkarz z pełnym obciążeniem i bez żadnego opatrunku trenuje w tym tygodniu i jest kandydatem do gry w niedzielnym meczu z Zagłębiem.
PIŁKARZE ARKI MOGĄ ZAGRAĆ PRZECIWKO SOBIE W MECZU MIĘDZYPAŃSTWOWYM. KTO BĘDZIE LEPSZY STEINBORS CZY ZARANDIA?
Gdyby jednak trener Smółka na "6" ustawił Nalepę, to musi znaleźć innego piłkarza na "8". Wówczas szansę na powrót do "11" mieć będą: Goran Cvijanović lub Andrij Bogdanow, a w dalszej kolejności Nabil Aankour.
- Wprowadzałem zawodników o wysokiej agresywności. Podjęliśmy rywalizację, jeśli chodzi o zaangażowanie i walkę. Wyszliśmy odważnie - tak trener Smółka uzasadniał roszady w Warszawie, gdy klasycznego środkowego pomocnika - Aankoura - wprowadził do gry dopiero w doliczonym czasie gry.
Jeśli podobne kryteria będą obowiązywać przy doborze "11" na Zagłębie, to należy liczyć się z tym, że zmian będzie jak najmniej w porównaniu z meczu z Legią. Tym bardziej nie będzie wskazane zbytnie "mieszanie" w środkowej linii, jeśli okaże się, że potrzeba będzie także roszada w ofensywie. Jeden z piłkarzy, grających w podstawowym składzie, ćwiczy na razie indywidualnie, ale jest szansa, że w pełni sił będzie na niedzielę.
SPRAWDŹ, KIEDY ARKA ZAGRA DERBY Z LECHIĄ. DOKŁADNA DATA