- 1 Lechia: Próba destabilizacji klubu (45 opinii)
- 2 Arka podpisuje kontrakty i wychodzi do kibiców (12 opinii) LIVE!
- 3 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (158 opinii)
- 4 Żużlowiec na mecz helikopterem (29 opinii) LIVE!
- 5 Niższe ligi. Seria porażek Gedanii trwa (11 opinii)
- 6 Kuciak z trybun Lechii do bramki mistrza (64 opinie)
Arka Gdynia - Wisła Płock. Bez sentymentów. Nowe kontrakty. Wyjście do kibiców LIVE!
20 kwietnia 2024
(12 opinii)Adam Marciniak o rozstaniu z Arką Gdynia: Kawał życia, poleciała łezka z oka
Arka Gdynia
- Nie kryłem się, że chcę zakończyć karierę tam, gdzie się wychowałem, czyli w ŁKS Łódź. Arka Gdynia to nie było jednak dla mnie kolejne miejsce pracy, a kawał życia i pięknych chwil. Dostałem sporo sms-ów, po których poleciała łezka z oka - mówi Adam Marciniak. Były już kapitan żółto-niebieskich opowiedział nam o kulisach odejścia i podsumował 4,5-letni okres występów dla klubu z Gdyni.
Arka Gdynia. Paweł Sasin za Adama Marciniaka
Rafał Sumowski: Rzadko się zdarza, że podstawowy piłkarz odchodzi do rywala w walce o awans i zbiera dobre słowa od kibiców, których opuszcza. Tak jest w przypadku pana odejścia z Arki Gdynia do ŁKS Łódź. Poczuł pan, że w Gdyni był kimś więcej niż "szeregowym" piłkarzem?
Adam Marciniak: Muszę przyznać, że te pozytywne reakcje ze strony kibiców mocno mnie zaskoczyły i dały wiele przyjemności. Nie posiadam konta w mediach społecznościowych, ale wielu ludzi zdobyło do mnie numer i dostałem sporo sms-ów, po których poleciała łezka z oka. Nie kryłem się, że chcę zakończyć karierę tam, gdzie się wychowałem, czyli w ŁKS. Arka Gdynia to nie było jednak dla mnie kolejne miejsce pracy, a kawał życia i pięknych chwil. Te 4,5 roku zostanie ze mną na zawsze.
Jarosław Kołakowski, ojciec prezesa Arki Michała Kołakowskiego, powiedział w jednym z telewizyjnych programów, że Arka pozwoliła panu teraz odejść do ŁKS, bo i tak podpisał pan z tym klubem kontrakt, ważny od czerwca 2021, a więc po wygaśnięciu umowy z Arką. W mediach społecznościowych wziął pana w obronę Michał Nalepa. Odniesie się pan do tego?
Konkretną ofertę z Łodzi dostałem po nowym roku, a więc wtedy, gdy oficjalnie mogliśmy zasiąść do rozmów. Zanim podpisałem umowę, dwukrotnie dzwoniłem do pana Kołakowskiego i informowałem o moich planach. Nie było z jego strony żadnej kontroferty czy propozycji.
Maciej Jankowski odchodzi do Stali Mielec
Czy przychodząc do Arki w 2016 roku marzył pan o tym, że zdobędzie tu choć jedno trofeum? Odchodzi pan z Pucharem i dwoma Superpucharami Polski.
Nie spodziewałem się, że to będzie tak piękny okres. Powiem więcej, liczyłem się z tym, że to może być końcówka poważnego grania z mojej strony i powolny "zjazd" do bazy. Okazało się, że potrafiliśmy coś wygrać. Prawdę jednak mówiąc, od trofeów i tego co było na boisku, cenniejsze jest dla mnie to, jak związałem się z Gdynią i jakie przyjaźnie tu zawarłem. Nie sposób tego wycenić.
Który moment w Gdyni był dla pana najpiękniejszy?
Nie będę oryginalny. Finał Pucharu Polski, wygrana z Lechem i moja wrzutka, po której Rafał Siemaszko zdobył bramkę na 1:0 w dogrywce. Sama otoczka meczu, gra na Stadionie Narodowym i żółto-niebieskie morze naszych kibiców to było coś, co pozostaje moim najlepszym piłkarskim wspomnieniem. Wprawdzie ważny był dla mnie pierwszy występ w reprezentacji Polski, ale to inne emocje. Euforia po bramce "Siemy" czy Luki Zarandii, radość po końcowym gwizdku - wątpię, aby coś było jeszcze w stanie wygenerować u mnie takie emocje.
Arka Gdynia zdobyła Puchar Polski! Wygrała z Lechem Poznań po dogrywce
Muszę zapytać też o najgorszy moment. Spadek z ekstraklasy?
Świadomość, że zawiedliśmy siebie, klub i kibiców... to było straszne. Przyznam jednak, że dla mnie smutnym momentem było też każde zwolnienie trenera. Odkąd zjawiłem się w Arce, było ich kilku. U każdego grałem, każdy z nich mi zaufał, a skoro byli zwalniani, to znaczy, że ja i koledzy nie potrafiliśmy im się sportowo za to zaufanie odwdzięczyć. Zawsze brałem te zwolnienia trenerów do siebie i mocno je przeżywałem.
Z którym trenerem w Arce miał pan najlepszy kontakt?
Najlepszy kontakt miałem z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim. Kiedy po latach będę wracał myślami do "mojej" Arki, za sterami na pewno będę widział właśnie jego. Nie tylko jemu zawdzięczam jednak, że ta 4,5-letnia przygoda była dla mnie tak miła. Grzegorz Niciński ściągnął mnie do Gdyni, dobrze wspominam Jacka Zielińskiego, świetny kontakt miałem z Ireneuszem Mamrotem, którego również uważam za świetnego fachowca. Generalnie miałem szczęście do trenerów w Gdyni.
Zmieniali się nie tylko trenerzy, ale i właściciele. Jak Arka zmieniała się razem z nimi?
Ja dzielę ten czas na dwa okresy. Pierwszy to kadencja prezesa Wojciecha Pertkiewicza, a drugi to to, co było później. Jego odejście z funkcji prezesa to był graniczny moment kiedy zaczęło się coś zmieniać. Powiedzmy, że od tej pory była to trochę inna Arka...
Widać po wpisach w mediach społecznościowych, że zespół traci człowieka, który dbał o dobrą atmosferę w szatni. Kto przejmie po panu pałeczkę?
Jeśli chodzi o funkcję kapitana, w poprzedniej rundzie moim zastępcą był Adam Danch, czas pokaże jakie będą wybory. Jeśli chodzi o morale w szatni, jestem o Arkę spokojny. Nigdy nie brakowało tu pozytywnych charakterów i dobrych duchów drużyny.
Arka Gdynia. Nowi na pierwszym treningu m.in.: Fabian Hiszpański i Dawid Musiał
Jakie są pana kolejne cele i jak długo zamierza pan jeszcze grać zawodowo w piłkę?
Piłka nauczyła mnie, że dłuższe planowanie nie ma sensu. Życie i sport piszą własne scenariusze. Krótkoterminowy plan to wywalczyć sobie miano zawodnika pierwszej jedenastki w ŁKS, wrócić z nim do ekstraklasy i jeszcze w niej zagrać.
Zastanawiał się pan, co będzie robił później?
Im jestem starszy, tym bardziej dojrzewam do tego, aby zostać przy piłce w innej roli. Kiedyś stanowczo odrzucałem takie rozwiązanie. Sprecyzuję plany, gdy będę gotów przejść na drugą stronę rzeki. Niektórzy dziennikarze sugerowali mi, abym pomyślał nad pracą w telewizji. Nie wykluczam niczego. Zostanę w sporcie w takiej roli, która będzie sprawiała mi przyjemność. Czy będzie to komentowanie i ocenianie piłki z zewnątrz czy może praca trenerska, zobaczymy.
Czego chciałby pan życzyć kibicom Arki, a czego życzyć panu?
Życzę kibicom Arki, aby odnaleźli radość w tej drużynie. Mam nadzieję, że wykreuje ona idoli, piłkarzy, z którymi będą mogli się identyfikować, idoli i wzory dla najmłodszych. Dzieciaki potrzebują kolejnego Marcusa, Luki Zarandii, Michała Nalepy. Niech ci kibice, którzy są z Arką na dobre i na złe, mają powody do dumy i uśmiechu. Mi życzcie z zdrowia, z nim na pewno wszystko się ułoży.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (89) ponad 10 zablokowanych
-
2021-01-10 16:28
Pozbycie się Jankowskiego w sytuacji braku skutecznych napastników to kompletny i**otyzm. (1)
Dziękuję za uwagę.
- 11 29
-
2021-01-10 18:35
napadzior Rosołek da radę
- 7 2
-
2021-01-10 16:46
Jankowskiemu już się nic nie chciało w Arce, (2)
w tej rundzie strzelił 3 bramki w 17 meczach,
może w Mielcu się jeszcze odrodzi.- 26 2
-
2021-01-10 18:34
(1)
oglądałeś mecze? chciało się, tylko nie wchodziło, tak bywa, pamiętasz króla strzelców Chmiesta?
- 2 6
-
2021-01-10 21:50
No naszym idolem jest Marcin Chmiest
Kasę brał nawet coś się starał ale wyniki na poziomie Serranesa.
- 1 0
-
2021-01-10 18:03
taaa...a Siemaszce i Wolsztyńskiemu się bardzo chciało i nastrzelali bramek w uj;) (1)
Dziękuję za uwagę.
- 11 5
-
2021-01-10 19:11
taaa...a Jankowski, też w tym sezonie nastrzelał bramek w uj;)
Nawet w tej klasyfikacji Żebrowskiego nie wyprzedził.
Dziękuję za uwagę.- 6 0
-
2021-01-10 18:23
Arka Gdynia najbardziej utytułowany klub w Trójmieście XXI wieku (1)
- 11 12
-
2021-01-10 18:30
po co to minusowaś zazdrosne betony i kadłuby? z faktami chcecie polemizować? buhahahahahaha :)
- 2 3
-
2021-01-10 18:51
Lubiłem go
Niezastąpiony w udzielaniu wywiadów po kolejnych przegranych w derbach.
- 13 9
-
2021-01-10 19:03
Jak Lodzka maca
Lepsza od gdynskiego chleba, to poszedł.
- 4 7
-
2021-01-10 19:04
Duża strata (1)
Nie brakło i**otów wśród kiboli Arki, ktorzy potrafili tylko wylewać swoją nienawiść. Jestem dumny, że przez cały czas Jego gry w Arce doceniałem to co robił dla drużyny. Powodzenia i zdrowia.
- 24 4
-
2021-01-10 19:10
No,no. Ty jak zwykle
Jacy Wy jesteście podobni... Ty wiesz czemu!
- 3 1
-
2021-01-10 19:08
Przez tyle lat
Nie nauczyl się podnosić głowy zanim dosrodkuje. Błędny rycerz, pobiegł do Łodzi, nie zdziwię się jak zatrzyma się w Bełchatowie.
- 6 13
-
2021-01-10 19:10
dziekujemy
gral tak jak umnial -nic dobrego niezrobil dla arki -stary dowiedzenia -nowi przyjdom ochlapusy
- 8 10
-
2021-01-10 19:22
Adam
Grał i serce do gry miał w Arce. Powodzenia w Łodzi.
- 29 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.