Przyparte do muru w pierwszej i czwartej kwarcie Asseco Prokom Gdynia skapitulowało w trzecim meczu ćwierćfinału play-off z Anwilem. Włocławianie wygrali na własnym boisku 71:56 (26:8, 14:14, 13:26, 18:8) i jeśli powtórzą ten wyczyn w sobotę, wówczas mistrzowie Polski zakończą sezon.
Anwil: Szubarga 25 (4x3), Ginyard 22 (2x3), Boykin 9 (1x3, 5 zb.), Sokołowski 2, Jovanović 0 - Weeden 7 (1x3), Eitutavicius 4, Hajrić 2, Frasunkiewicz 0, Bartosz 0.
ASSECO PROKOM: Mahalbasić 17 (8 zb., 5 as.), Zamojski 13 (3x3), Roszyk 9 (1x3, 5 zb.), Śnieg 6, Witka 2 - Szczotka 6, Ponitka 3 (6 zb.), Nitsche 0.
kibice oceniają
Typowanie wyników
Jak typowano
Drugi mecz ćwierćfinału, który w Hali Gdynia gospodarze wygrali 63:61 (20:16, 17:13, 15:17, 11:15) zmusił Marcusa Ginyarda do przemyśleń związanych z porażką Anwilu. Amerykanin stwierdził, że jego drużynie brakuje zespołowej gry. Włocławscy koszykarze, w przeciwieństwie do mistrzów Polski, nie stanowili jedności. Asseco Prokom imponowało zgraniem, a to zagwarantowało mu sukces.
W czwartek Anwil postanowił wciąć przykład z rywala. Pierwsza piątka włocławian wyszła tak zmotywowana na parkiet, że wbiła w niego gdynian w nieco ponad dwie minuty gry. Świetnie grał Ginyard, który w tym czasie zaliczył akcję dwa plus jeden oraz dwie asysty. Po trójce dołożyli Ruben Boykin i Krzysztof Szubarga, a za dwa trafił Michał Sokołowski. Kiedy Asseco Prokom przegrywało 0:11 trener Andrzej Adamek wykorzystał pierwszy czas.
Niewiele on zmienił, gdyż Anwil dalej grał agresywnie. Gospodarze bronili na całym boisku, a nacisk sprawiał gdynianom nie tylko problemy przy wyprowadzaniu piłki, ale również przy dostarczaniu jej pod kosz. To co było kluczem do zwycięstwa w drugim starciu, tym razem nie mogło nawet przyjść do głowy mistrzom Polski. Pierwsze punkty przyjezdni zdobyli dopiero na początku 6. minuty gry, gdy wolnego wykorzystał Piotr Szczotka (15:1).
Włocławianom w pierwszej kwarcie wychodziło wszystko. Może dlatego w dwóch kolejnych odsłonach wierzyli aż nadto w swój rzut z dystansu i półdystansu (w drugiej połowie trafili tylko jedną trójkę). A gdynianie tylko czekali na małe rozluźnienie w szeregach rywala.
Nagle role się odwróciły, a Anwil na pierwsze punkty w drugiej kwarcie czekał do końca 16. minuty. Wtedy to gdynianie przestali wpuszczać rywala w pole trzech sekund, a ten, nie będąc już tak skuteczny w rzutach dystansowych, zaczął tracić grunt pod nogami. Mocno energetyczna gra Rasida Mahalbasicia, Mateusza Ponitki i Przemysława Zamojskiego sprawiła, że Asseco Prokom było o krok od rywala. Kiedy ten ostatni zdobywał swój 7 punkt w trzeciej kwarcie, goście przegrywali w 29. minucie jedynie 44:47.
Trener Anwilu Milija Bogicević szybko znalazł antidotum na słabą postawę swoich podopiecznych, którym okazał się Szubarga. Rozgrywający poukładał grę, a kiedy szkoleniowiec włocławian czwartą kwartę rozpoczął podstawowym składem, przeżyliśmy deja vu pierwszej części spotkania. Anwil ponownie zaczął walczyć o każdą piłkę. Nawet zazwyczaj słabo mobilny Nikola Jovanović rzucał się na parkiet, aby zdobyć kolejne posiadanie. 6 punktów z rzędu Ginyarda dało gospodarzom w 34. minucie prowadzenie 62:50. Za moment kolejnych 5 punktów dołożył Szubarga (69:54) i oba zespoły mocno spuściły z tonu.
Gdynianie w całym meczu stracili aż 21 piłek. Anwil w odróżnieniu od poprzednich dwóch spotkań ćwierćfinałowych postanowił wciąć sprawy w swoje ręce, a nie gonić rywala. Od początku play-off właśnie to wydawało się wytrychem do półfinału dla zespołu z Kujaw. Tak więc przed Asseco Prokomem ciężkie zadanie. W serii do trzech zwycięstw przegrywa 1:2, a kolejny mecz ponownie w hali rywala (godzina 17:00).
W czwartek poznaliśmy pierwszego półfinalistę, który czeka na lepszego z pary Asseco Prokom - Anwil. Po wyjazdowym zwycięstwie z Polpharmą Starogard Gdański 88:82 został nim PGE Turów Zgorzelec. W piątek odbędą się trzecie mecze w parach Energa Czarni Słupsk - Stelmet Zielona Góra (godzina 18:00) i AZS Koszalin - Trefl Sopot (godzina 20:00)
Ćwierćfinały | ||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
PGE Turów Zgorzelec
1 miejsce po rundzie zasadniczej
|
3 |
ASSECO PROKOM GDYNIA
4 miejsce po rundzie zasadniczej
|
1 |
TREFL SOPOT
2 miejsce po rundzie zasadniczej
|
1 |
Stelmet Zielona Góra
3 miejsce po rundzie zasadniczej
|
1 | |||
Polpharma Starogard Gdański
8 miejsce po rundzie zasadniczej
|
0 |
Anwil Włocławek
5 miejsce po rundzie zasadniczej
|
2 |
AZS Koszalin
7 miejsce po rundzie zasadniczej
|
1 |
Energa Czarni Słupsk
6 miejsce po rundzie zasadniczej
|
1 |
Półfinały | ||||
---|---|---|---|---|
PGE Turów Zgorzelec
zwycięzca ćwierćfinału 1
|
|
|||
|
|
Finał | |
---|---|
|
|
|