Azer Busuladzić jest drugim piłkarzem, który w tym roku rozwiązał kontrakt z Arką Gdynia. Zimą klub zamierza pożegnać jeszcze czterech zawodników. M.in. od skuteczności tych negocjacji uzależniona jest liczba transferów. Natomiast do trzech graczy, w tym ulubieńca kibiców żółto-niebieskich - Pavelsa Steinborsa - skierowane zostaną propozycje przedłużenia umów.
Arka Gdynia próbuje wycofywać się z nieudanych transferów, a także pożegnać się z piłkarzami, którzy po objęciu drużyny przez Aleksanda Rogicia nie plasują się wysoko w hierarchii drużyny. Na to okno transferowe klub wytypował do odejścia sześciu piłkarzy. Z dwoma już udało się rozwiązać umowy za porozumieniem stron. W obu przypadkach chodzi o graczy, z którymi wiązano duże plany.
Maksymilian Banaszewski związał się z Arką na 2,5 roku, a umowa zawierała jeszcze opcję przedłużenia. Jednak już po pół sezonu stracił miejsce w pierwszej drużynie. Latem nie zdecydował się odejść, a zatem jesień spędził w IV-ligowych rezerwach. Kontrakt, który był ważny do 30 czerwca 2021 roku, udało się rozwiązać dopiero kilka dni temu.
Podobnie jak skrzydłowy pokładanych nadziei nie spełnił Azer Buzuladzić, ale z zupełnie innego powodu. Banaszewski przyszedł do Arki za Zbigniewem Smółką, a gdy doszło do zmiany szkoleniowca, nie przekonał do siebie kolejnych trenerów.
Natomiast Bośniak dostał w Gdyni jeden z najwyższych kontraktów i umowę na 2 lata, do 30 czerwca 2021 roku, gdyż był kreowany na lidera drugiej linii, następcę Marko Vejinovicia. Tylko pech pomocnika polegał na tym, że najpierw okazało się, iż nie jest on typowym defensywnym pomocnikiem, a takiego szukała Arka, gdyż lepiej czuje się na pozycji numer 8. Natomiast potem do Arki wrócił Holender i Azer był coraz mniej potrzebny. Łącznie jego przygoda z żółto-niebieskimi skończyła się na 14 występach w oficjalnych meczach.
Piłkarze Arki Gdynia na pierwszym treningu w 2020 roku
Jak widać nieobecności na pierwszym tegorocznym treningu były bardzo wymowne. Przypomnijmy, że brakowało na nim czterech zagranicznych piłkarzy. Poza Busuladziciem także Hiszpana: Samu, Duńczyka Fredrika Helstrupa i Gruzina Davita Skhirtladze.
A na liście piłkarzy przeznaczonych do zwolnienia są jeszcze cztery nazwiska i to nie tylko zawodników z pierwszej drużyny. Klub chce doprowadzić także do rozstania z Nabilem Aankourem, który od sierpnia trenuje z IV-ligowymi rezerwami. Marokański pomocnik latem 2018 roku otrzymał 2-letni kontrakt. Za jego pozyskanie, podobnie jak i Banaszewskiego, Arka musiała jeszcze zapłacić.
Od skuteczności negocjacji odnośnie rozwiązywania kontraktów, a także finansowych ustaleń związanych z wcześniejszym rozstaniem, zależy jakim budżetem dysponować będzie Arka na zimowe okno transferowe. Nie widać nowych środków, a zatem będzie można wydać tylko te pieniądze, które zwolnią zawodnicy żegnający się z Gdynią.
Zresztą część z tych środków może pójść także na to, aby utrzymać piłkarzy, na których klubowi zależy, a ich umowy kończą się 30 czerwca. Takich zawodników wytypowanych zostało trzech. Listę otwiera ulubieniec kibiców żółto-niebieskich - Pavels Steinbors. Negocjacje z ich menedżerami podjęte mają zostać niezwłocznie. Inna sprawa, czy uda się uzgodnić satysfakcjonujące obie strony warunki przedłużenia umowy.
Do prowadzenia negocjacji upoważniony został Antoni Łukasiewicz, dyrektor sportowy klubu. Lista piłkarzy do skreślenia, a także ewentualnych wzmocnień miała zostać opracowała w konsultacji z trenerem Aleksandarem Rogiciem.
Przypomnijmy, że Arka nadal nie ma prezesa. Obradujące 9 stycznia walne zgromadzenie akcjonariuszy nie powołało nowego zarządu. Nie dokonało też zmian w radzie nadzorczej. Nadal zatem klubem kieruje Dariusz Schwarz, który ma rangę prokurenta.
Dlaczego niszczy cały dorobek Arki, człowieku powiedz Ojcu ,aby zabrał swe zabawki ,przeprosił Prezydenta Gdyni za niewywiazanie się z dokapitalizowania Arki . To wstyd i zdrada Arki aby Tacy ludzie mogli chodzić po Gdyni.
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
