"Zaszliśmy daleko. Szczególnie wiosną, gdy graliśmy fajnie i odrobiliśmy straty. Trener Ryszard Tarasiewicz wniósł sporo poprawy w organizacji gry. Szkoda byłoby to więc zaprzepaścić. Na trybunach da się usłyszeć, że ludzie mają dosyć chodzenia na I ligę. Kibice są spragnieni ekstraklasy. Po prostu chciałoby się, żeby stadion się zapełnił" - mówi Czesław Boguszewicz, były piłkarz, trener i dyrektor sportowy Arki Gdynia. Klub otrzymał licencję na ewentualne występy w ekstraklasie, ale z nadzorem finansowym i infrastrukturalnym.
Ile punktów daje bezpośredni awans do ekstraklasy? Sprawdź, jak to wyglądało w ciągu ostatnich 17 lat
Komunikat Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN
Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN rozpatrzyła wnioski klubów występujących w 1 lidze z możliwością awansu o przyznanie licencji na grę w rozgrywkach ligowych w sezonie 2022/2023 w PKO BP Ekstraklasie. Pod uwagę wzięto drużyny, które obecnie znajdują się na miejscach 1-10 w tabeli.
Arka Gdynia, podobnie jak Widzew Łódź, otrzyma licencję z nadzorem finansowym i infrastrukturalnym. Awans już w pełni może świętować Miedź Legnica, gdyż ma licencję z nadzorem finansowym.
Sprawdź, jakie nadzory w licencjach otrzymali I-ligowcy
Żaden klub nie otrzymał licencji bez zastrzeżeń. Chrobry Głogów po awansie musiałby grać w Grodzisku Wlkp, Sandecja Nowy Sącz w Sosnowcu, a Odra Opole w Lubinie.
Licencji na ekstraklasy nie otrzymał ŁKS Łódź.
Zaszliśmy daleko. Szczególnie wiosną, gdy graliśmy fajnie i odrobiliśmy straty. Trener Ryszard Tarasiewicz wniósł sporo poprawy w organizacji gry. Namacalnie widać, długa seria zwiastowała i zwiastuje, to jeżeli o sztab szkoleniowy chodzi, dużo pracy zostało włożone. Szkoda byłoby to więc zaprzepaścić.
Na trybunach da się usłyszeć, że ludzie mają dosyć chodzenia na I ligę. Kibice są spragnieni ekstraklasy. Po prostu chciałoby się, żeby stadion się zapełnił. Trzymam za to kciuki.
Arka Gdynia - Miedź Legnica 0:2. Przeczytaj relację, zobacz więcej video i zdjęć oraz wystaw oceny piłkarzom i trenerowi
Trzeba liczyć, że trener Wojciech Łobodziński dotrzyma słowa i pokona Widzew w niedzielę. Jednak przede wszystkim my musimy patrzeć na siebie. Ostatnie spotkanie graliśmy na swoim boisku i wyłącznie sami sobie możemy czuć się winni straty punktów. To, że Miedź zagrała super w każdej formacji, miała kontrolę i znamionowała poziom ekstraklasowy to jedna sprawa. Jednak nie ma co czuć się zawiedzonym, tylko trzeba pomyśleć, ile pracy nas jeszcze czeka, żeby grać przynajmniej tak, jak zespół z Legnicy.
W tym meczu Miedź pokazała swoją klasę i w bardzo profesjonalny sposób rozegrała spotkanie udowadniając, że ma gotowy skład na ekstraklasę. Natomiast przy tej okazji zobaczyliśmy, że w naszym zespole są braki, jeśli chodzi o personalia.
Miedź Legnica zabrała punkty Arce Gdynia. Obiecuje, że zrobi to też Widzewowi Łódź. Przeczytaj
Arka Gdynia fajnie poradziła sobie wiosną, częściowo grając dobrze, częściowo przy jakimś szczęściu, które akurat w Rzeszowie w starciu z Resovią się do nas nie uśmiechnęło. Szybka czerwona kartka pokazuje jakich niemrawych sprawnościowo i szybkościowo zawodników mamy w obronie. Trafiliśmy na zespoły, które grały szybciej, z polotem i zostaliśmy obnażeni.
Jeśli przeanalizujemy całe rozgrywki, to zobaczymy, że największy problem polega na tym, że w chwilach słabości czy "zadyszki", powinna starać się chociaż się o remis po tzw. "trupach", jeśli nie potrafimy wygrać. Miedź ma 8 remisów, a my tylko 3 i aż 11 porażek. I tu jest pies pogrzebany, bo o ile ofensywę mamy dobrą, strzelamy dużo goli, tak w przy defensywie jest spory znak zapytania.
Mateusz Kuzimski: Presja nas motywuje. Przeczytaj więcej wypowiedzi napastnika Arki Gdynia, który niegdyś grał również dla Miedzi Legnica