Arka Gdynia raz pierwszy w tym sezonie znalazła się w strefie spadkowej. Jednak 14. mecz ligowy z rzędu bez zwycięstwa oraz 3. kolejny remis postawił drużynę w bardzo trudnej pozycji wyjściowej do gier o utrzymanie ekstraklasy. Trzy z czterech najbliższych spotkań trzeba rozegrać na wyjeździe. - Nie ma żadnego pogrzebu, ani opuszczonych głów. Jest ciężka sytuacja, ale nie z takich się wychodziło - pociesza Jacek Zieliński, który wynikiem 1:1 przeciwko Miedzi Legnica zadebiutował na ławce trenerskiej żółto-niebieskich.
W 30. kolejce Arka Gdynia grała o dobrą pozycję wyjściową przed rywalizacją w grupie spadkowej oraz udany debiut trenera Jacka Zielińskiego. Nie udało się ani, jedno ani drugie, gdyż pokutują stare grzechy.
- Jesteśmy sami sobie winni, bo po raz kolejny nie potrafimy utrzymać korzystnego wyniku. To wynika z braku koncentracji, a przede wszystkim komunikacji. To jest nasz błąd. Musimy skupić się na sobie, bo to my praktycznie sami sobie strzelamy bramki. Miedź dała nam prowadzić grę, nawet jak przegrywała 0:1 i powinniśmy to wykorzystać, podwyższając wynik - ocenił w sobotni wieczór Michał Janota. Jego gol z rzutu karnego przez pół godziny ostatniej kolejki sezonu zasadniczego dawał Arce 12. miejsce. Realizował się plan, który sprowadzał się do zapewnienia sobie czterech meczów u siebie, a tylko trzech na wyjeździe w drugiej fazie rozgrywek. Przez 4 kolejne minuty, było jeszcze lepiej, bo Śląsk Wrocław przegrywał z Górnikiem Zabrze, co przesuwało gdynian na 11. pozycję.
Przypomnijmy, że czym wyższa lokata na koniec sezonu zasadniczego, tym większe bezpieczeństwo na koniec rozgrywek w przypadku uzyskania identycznej liczny punktów. Przy identycznym dorobku dwóch lub więcej zespołów po 37. kolejce o kolejności między nimi przesądzi miejsce zajmowane właśnie teraz, czyli po 30. kolejce.
Dla Arki to fatalna wiadomość, bo przez gola, którego stracili w 89. minucie, zrealizował się dla nich najgorszy sobotni scenariusz. Spadli na 15. pozycję, czyli najniższą, którą tego dnia mogli zająć.
- Bardzo szkoda, bo myślę, że chyba zasłużyliśmy na zwycięstwo. Piłka nie jest sprawiedliwa i ten dzień to pokazał. Mając mecz pod kontrolą w drugiej połowie, mając Miedź na "dobicie", przez złe dogrania czy decyzje, nie wykorzystaliśmy paru sytuacji, które normalnie powinny zakończyć się bramką. Trochę mamy pretensji do siebie, bo w końcówce niepotrzebnie wdaliśmy się w "bijatykę" z nimi, bo poszła akcja za akcję i widzieliśmy jak się skończyło - przyznał trener Zieliński.
W debiucie w Arce szkoleniowiec zaufał tym piłkarzom, którzy spędzili na boisku najwięcej minut w meczu z Pogonią w Szczecinie (3:3). I trudno się dziwić, skoro miał tylko jeden trening z drużyną. Teraz będzie miał okazje, by popracować z zespołem ponad tydzień i do roszad dojdzie. Jedna z nich wymuszona jest 4. żółtą kartką dla Tadeusza Sochy, który nie będzie mógł zagrać w Zabrzu.
- Chłopcy naprawdę zostawili wiele zdrowia. Były fragmenty, że próbowaliśmy na tym bardzo dobrym boisku pograć w piłkę, były fajne akcje, ale czegoś zabrakło. Mamy tylko punkt. Jednak powiedziałem im w szatni, że jeśli dalej podtrzymamy tę grę, dołożymy trochę chłodnej głowy, a przede wszystkim skuteczność, to my sobie damy radę. Tutaj nie ma żadnego pogrzebu, ani opuszczonych głów. Jest ciężka sytuacja, ale nie z takich się wychodziło - dodaje szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Posłuchaj co Jacek Zieliński powiedział na powitanie z Arką Gdynia
Statystyki potwierdzają przewagę Arki. Gospodarze oddali 17 strzałów, przy 10 rywali, mieli 7 rogów, przy 4 gości oraz przez 64 procent gry posiadali piłkę. Zmusili też Miedź do 18 fauli, gdy sami przepisy przekroczyli 11 razy. Więcej też biegali: ponad 115 km do niespełna 111 km.
Obrazują też, jakim problemem jest przywołała przez trenera skuteczność. Tylko 2 strzały, w tym 1 z karnego było celnych! Legnica drużyna oddała 3 udane uderzenia na bramkę Pavelsa Steinborsa.
- Był to dla nas ciężki tydzień, bo gra o finał Pucharu Polski wywołała wielkie emocje, a przegraliśmy ją w końcówce. Dlatego musieliśmy oczyścić głowy, bo taki mecz zostawia ślady. Dlatego gratuluję zespołowi, że przegrywając z dobrym zespołem, jakim jest Arka, potrafił wyrównać i obronić miejsce, dające cztery mecze u siebie w drugiej części rozgrywek. Pokazaliśmy charakter i to my mentalnie jesteśmy zwycięzcami - cieszył się Dominik Nowak, trener Miedzi, która jako beniaminek ukończyła sezon zasadniczy na 11. pozycji.
Natomiast Arkę czekają aż trzy wyjazdy w czterech najbliższych kolejkach i znaczna część Świąt Wielkanocnych spędzona w... autokarze.
- W naszej sytuacji święta nie są najważniejsze. Tu liczy się Arka. Musimy skupić się wyłącznie na swojej grze, gdyż to jest nasz problem, a nie przeciwnicy. Trzeba wierzyć dalej. Wierzę, że się podniesiemy - zapewnia Michał Janota. Oby gol strzelony Miedzi przez pomocnika był zapowiedzią powrotu do skuteczności z jesieni. Wówczas w oficjalnych meczach zdobył 10 goli. W sobotę cieszył się z pierwszego wiosną.
Po rozegraniu 30 kolejek, nastąpi podział na grupę mistrzowską (pozycje 1-8) oraz spadkową (9-16). Drużyny zagrają w grupach każdy z każdym bez rewanżów z zachowaniem całego dotychczas zdobytego dorobku punktowego.
No, jeszcze 7 razy w piz..... i koniec sezonu ale to zleciało haha
TLG
5 lat
2911
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-04-14 16:32
Krzepisz do bramki!!!
Dość juz Pavels zawalił.Co z tego jak wybroni dwie setki jak mu trzy za kołnierz zawsze wrzucą... Kiedy ma doświadczenie Kacper łapać jak nie teraz? Przecież tak czy inaczej on bedzie grał w 1 lidze.
5 lat
1814
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-04-14 16:34
e e e Mzks Mzks arka gdynia mzks !!!!!
7 razy ! wygrać !
żółto-niebiescy kibice
5 lat
925
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-04-14 16:34
Arka
W styczniu, jak nie zmienili Smółki, wiedziałem,że Arka na 100% spadnie.
Jest po prostu najgorszą drużyną.
Karol
5 lat
343
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-04-14 17:03
(1)
Co wy wogole mowicie juz l liga jest juz zadnego meczu nie wygracie juz sie nie podniesiecie z ta gra co prezentujecie wy chcecie z gornikiem wygrac chyba was powalilo u siebie nie potraficie wygrac a na wyjezdzie wygracie.
5 lat
221
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-04-14 19:01
Racja
Mimo iż masz rację,proszę naucz się pisowni
T.r
5 lat
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-04-14 17:12
Górnik, Korona, Śląsk obie Wisły pewne w czapę, reszta ewentualny remis...z czy do ludzi:(
XYZ
5 lat
185
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-04-14 17:31
Tylko arka ale w II lidze witomy prowince z tzw 1929 ponoc roku
5 lat
57
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-04-14 17:32
Witaj I ligo
Dramatyczna gra Arki. Czołówka I ligi reprezentuje wyższy poziom. Nikt na boisku nie chciał umierać za Arkę. Janota i koledzy już rozglądają się za nowym pracodawcą. Tak kończą się eksperymenty z Ożarowem.
Tademo
5 lat
322
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-04-14 17:39
Zabawne (1)
Nie ma pogrzebu ale wieńce można już zamawiać!!! Napis na szarfie: Ostatnie pożegnanie z Ekstraklasa! !!
znawca
5 lat
164
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-04-16 00:59
Niech zamówią napis: nigdy więcej ekstraklasy, bo przynosiły wstyd Gdyni.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
